Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Archer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Archer. Pokaż wszystkie posty
"Nic bez ryzyka" Jeffrey Archer [PRZEDPREMIEROWO]

"Nic bez ryzyka" Jeffrey Archer [PRZEDPREMIEROWO]

 Wszyscy fani Jeffreya Archera - radujcie się. Oto nadkładem wydawnictwa Rebis do księgarń trafił pierwszy tom nowego cyklu autora. Ja miałam to szczęście, że udało mi się go przeczytać jeszcze przed premierą i muszę wam zdradzić, że był wprost rewelacyjna. Poznajemy w nim Williama Warwicka (którego tak naprawdę po raz pierwszy spotkaliśmy jako fikcyjną postać w Kronikach Cliftonów) syna Sir Juliana Warwicka QC, który postanawia nie iść śladami ojca i  zamiast prawa wybiera karierę policjanta. Ze względu na inteligencję i ambicję ( a także trochę przez rodzinne koneksje) szybko awansuje  i dostaje posadę w Scotland Yardzie. Od tego momentu wiemy, że nasz bohater jest z góry skazany na same sukcesy. Jego pierwszym poważnym śledztwem jest rozwiązanie kradzieży obrazu Rembrandta z Muzeum Fitzmolean. 


William Warwick zawsze chciał być policjantem. Po ukończeniu uniwersytetu wbrew oczekiwaniom ojca, cenionego adwokata, wybiera zawód, który w pełni go ukształtuje. Zaczyna od służby w rewirze pod czujnym okiem konstabla Freda Yatesa, a potem trafia do Scotland Yardu, gdzie bierze udział w swoim pierwszym poważnym śledztwie w sprawie kradzieży bezcennego płótna Rembrandta z Fitzmolean i przy tej okazji zakochuje się w Beth, asystentce w dziale badań muzeum, która skrywa mroczną tajemnicę. Czy William poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? Odpowiedź znajduje się na kartach tej błyskotliwej, wartko się toczącej i podszytej doskonałym dowcipem powieści.



William Warwick, syn szanowanego londyńskiego adwokata, zawsze marzył o zostaniu detektywem w London Metropolitan Police Force. Pomimo sprzeciwu ojca, William wstępuje do policji . Akcja powieści rozgrywa się na początku lat 80-tych XX wieku. Nasz bohater jest świeżo po ukończeniu Uniwersytetu, wieje więc od niego świeżością, nonszalancją i energią.  Uzbrojony w determinację, spostrzegawcze umiejętności, wykształcenie w zakresie sztuk pięknych i typowego dla młodych ducha „da się zrobić”, William nie jest świadomy czekających go przygód. Ze względu na posiadaną wiedzę zostaje przypisany do zespołu zajmującego się kradzieżą dzieł sztuki.
Obecnie głównym zadaniem zespołu jest odszukanie i złapanie Milesa Faulknera, kryminalisty odpowiedzialnego za kradzieże i fałszerstwa niektórych z najdroższych angielskich dzieł sztuki.Wszystkie poprzednie próby schwytania Faulknera zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ przestępca jest zawsze dwa kroki przed policją.
W miarę jak William coraz bardziej angażuje się w śledztwo w sprawie różnych przestępstw, które Faulkner organizuje, dokonuje przełomu, kiedy zaprzyjaźnia się z żoną Faulknera, Christiną. Christina jest gotowa zwrócić cennego skradzionego Rembrandta z osobistej kolekcji Faulknera w zamian za pomoc policji. Czy można jednak jej zaufać? Czy też Faulknerowi po raz kolejny się upiecze i ucieknie wymiarowi sprawiedliwości? By dodatkowo skomplikować całą sytuację, autor pokusił się o wprowadzenie wątku romantycznego. Nasz bohater zakochuje się w Beth, jednej z asystentek w muzeum z którego skradziono obraz, która niestety również skrywa mroczne, rodzinne sekrety. Jeśli to was jeszcze nie przekonało do sięgnięcia po tę książkę, to już nie wiem co tego może dokonać. 



Nie wiem czy wspominałam już w recenzjach wcześniejszych książek, że Jeffrey Archer, czyli Lord Archer z Weston-super-Mare, członek brytyjskiej Izby Lordów, jest jednym z bardziej "kolorowych", wszechstronnych pisarzy na świecie. Autor od 1976 roku napisał ponad 30 różnych książek, w tym kilka samodzielnych powieści, bestsellerową, wielotomową sagę, kilka zbiorów opowiadań, trzy sztuki, trzy książki non-fiction o czasie spędzonym w więzieniu i cztery książki dla dzieci. Niezły dorobek prawda? A wygląda na to, że dopiero się rozkręca.
"Nic bez ryzyka" to nowa, fantastyczna powieść Archera i jednocześnie pierwsza książka z ośmioczęściowego cyklu kryminalnego. Seria ta ma bardzo interesujące pochodzenie. William Warwick był bohaterem fikcyjnej serii książek napisanych przez głównego bohatera najbardziej kultowej sagi Archera, kroniki Cliftonów, Harry'ego Cliftona. Po jej zakończeniu, w 2016 roku, posypały się prośby od fanów  o rozwinięcie przygód Warwicka, Archer postanowił uszczęśliwić wiernych czytelników.  Tom pierwszy jest rewelacyjnym wstępem do większej całości. Autor przedstawia czytelnikom swojego nowego bohatera i pokazuje początki jego policyjnej kariery. W tej książce czytelnik dostaje świetne wyobrażenie o postaci Warwicka i widzi rzeczy, które sprawiły, że został on odnoszącym sukcesy detektywem policyjnym. Czytelnik jest również wprowadzony do grona interesujących postaci pobocznych, z których wiele będzie towarzyszyć nam w kolejnych tomach. 

Jednym z najbardziej intrygujących aspektów niniejszej powieści był wątek kradzieży i oszustw związanych z dziełami sztuki.  Pomyślałam, że to absolutnie fascynujący i jakże współczesny temat , naprawdę podobało mi się czytanie o różnych oszustwach i sposobach na "malwersacje". Podobały mi się również  dyskusje o sztuce, które przenikały narrację książki. Archer jest  pasjonatem i ma wiedzę na temat klasycznych dzieł sztuki i antyków, co widać w jego twórczości.
Skupienie się na świecie sztuki pozwoliło Archerowi na stworzenie postaci wielkiego antagonisty  Milesa Faulknera. Faulkner to geniusz przestępców, który specjalizuje się w przestępstwach związanych ze sztuką i jest zmorą drużyny Arts and Antiquities. To jednocześnie wielki dżentelmen-złodziej, pod wieloma względami podobny do Warwicka, zwłaszcza jeśli chodzi o jego miłość i uznanie dla twórczości artystycznej. Jednak w przeciwieństwie do Warwicka wykorzystuje swoją wiedzę dla własnej korzyści i jest mistrzem w swoim fachu.  Podobały mi się różne sposoby, w jakie Faulkner był w stanie przechytrzyć policję w tej książce i udowodnił, że jest godnym przeciwnikiem Warwicka i jego kolegów. Ujawnienie prawdziwej głębi inteligencji i przebiegłości Faulknera w ostatnim zdaniu książki zostało po mistrzowsku wykonane, a Archer wyraźnie przedstawia postać jako jednego z głównych antagonistów tej serii. Z niecierpliwością czekam na więcej. 


Jeffrey Archer po raz kolejny stworzył porywającą i intrygującą powieść, która koncentruje się na życiu angielskiego bohatera w historycznej fikcji. "Nic bez ryzyka" to fascynująca pierwsza odsłona cyklu kryminalnego z prawdziwym potencjałem, który powinien zapewnić Archerowi pozostanie jednym z najlepiej sprzedających się autorów powieści historycznych przez wiele następnych lat. Samie nie mogę się doczekać kolejnych tomów a wam radzę biec do księgarni, zanim wyczerpie się nakład. Zdecydowanie polecam.

 

 Tytuł : "Nic bez ryzyka"

Autor : Jeffrey Archer

Wydawnictwo : Rebis

Data wydania : 13 października 2020

Liczba stron : 336

Tytuł oryginału : Nothing Ventured 

 

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 



Kings of the Wyld

 
 

 


"I tak wygrasz" Jeffrey Archer

"I tak wygrasz" Jeffrey Archer

     Zastanawialiście się kiedyś, jak potoczyłyby się wasze losy, gdybyście na jednym z ważnych zakrętów podjęli inną życiową decyzję? Inne studia, inny partner, inna praca, a może po prostu inne miejsce na spędzenie wakacji? Każdy nasz wybór wiąże się ze zmianami, i nawet najdrobniejsze postanowienie czy czyn kieruje nas w inną stronę. Niektórzy nazywają to efektem motyla, inni karmą a jeszcze inni przeznaczeniem. Bohaterowie powieści o znaczącym tytule "I tak wygrasz" dostali szansę na "podwójne życie". Wybierając jedną ze skrzyń, w których uciekli ze Związku Radzieckiego, jednocześnie wybrali inne życie, inny świat i inną przyszłość. Obaj odkrywają czym jest miłość, rodzina, sukces i sława. Przeżywają te same wzloty i upadki, opierają się podobnym przeciwnościom losu. Idealnie sprawdza się tutaj powiedzenie z mojego dzieciństwa, że "oliwa zawsze musi być sprawiedliwa". A jak tłoczona jest przez znakomitego autora to i smakuje wyśmienicie i czyni potrawę szlachetną.

Leningrad 1968. Aleksandr i Władimir marzą o wielkiej przyszłości – każdy na swoją miarę. Kiedy ojciec tego pierwszego zostaje zgładzony przez KGB za to, że próbował utworzyć niezależny związek zawodowy, wszystkie marzenia chłopca wydają się stracone. A jednak wraz z matką podejmuje desperacką próbę ucieczki z ZSRR. Czy powinni wsiąść na statek płynący do Stanów Zjednoczonych czy do Wielkiej Brytanii? O tym decyduje rzut monetą...

W ostatnim tomie "Kronik Cliftonów", Harry Clifton zaczyna pisać dzieło swojego życia, które zamierza zatytułować "I tak wygrasz". Kiedy bohater umiera autor postanawia kontynuować jego pracę. Tym oto sposobem  przeniósł ducha wspaniałej sagi do swojej najnowszej książki. W tekście znajdujemy więcej odnośników, jednak doskonale widać, że Archer wstawił je raczej z sentymentu niż celowo. Mi bardziej niż z kronikami, powieść skojarzyła się z jedną z lepszych książek jakie czytałam w życiu, a mianowicie "Kane i Abel". Również tutaj mamy do czynienia z historiami losów dwóch mężczyzn, tylko w przeciwieństwie do wcześniejszego dzieła, ich ścieżki nie mogą się przeciąć gdyż znajdują się w alternatywnych rzeczywistościach. Zapytacie pewnie, jak to Archer wziął się za pisanie fantastyki? Otóż nie do końca. Po prostu postanowił napisać dwa, odrębne scenariusze dla tej samej osoby. Alex, alias Sasza, to ta sama postać, przynajmniej do czasu wybrania skrzyni, którą załadują na statek. Jedna bowiem płynie do Nowego Świata a druga do Wielkiej Brytanii. Od tej pory, w naprzemiennych rozdziałach, poznajemy losy tego samego bohatera, tylko w dwóch różnych wariantach. Autor zadbał jednak o to by zwyciężyło przeznaczenie.Życie zarówno angielskiego jak i amerykańskiego Aleksandra wygląda bardzo podobnie. Również tutaj, jak w "Kane i Abel" został wykorzystany model od pucybuta do milionera. Po przybyciu do miejsca docelowego bohaterowie nie mają praktycznie nic, oprócz szczęścia i zapoznanych w drodze przyjaciół. To właśnie oni pomogą im na starcie, pożyczą pieniądze, załatwią pracę i szkołę. Dalej pójdzie już jak z płatka. Ich droga będzie ciągłą wędrówką pod górę. Nie da się ukryć, że oba życiorysy są bardzo podobne, jednak nie ma tutaj czasu na nudę. Przez cały czas zastanawiałam się czy autor zaryzykuje szacunek i uwielbienie, tych stąpających twardo po ziemi czytelników, i sprawi że losy naszych bohaterów w jakiś sposób się przetną. Niestety zdradzić tego nie mogę, podobnie jak zwrotu akcji, który jest punktem kulminacyjnym całej powieści. Jak do niego doszłam to aż zaniemówiłam z wrażenia. Z jednej strony można go było przewidzieć, z drugiej moje myśli ani razu nie poszły w tym kierunku. Muszę przyznać, że teraz, już po przeczytaniu powieści, wiem że wszystko to miało głębszy sens i złożyło się w logiczną historię, można nawet pokusić się o nazwanie tej książki powieścią historyczną i to z mnóstwem autentycznych wydarzeń i postaci. Jedno jest pewne : nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy z pewnością nie pogratulują autorowi, wręcz powinien on mieć się na baczności. 

Jeffrey Archer to angielski pisarz, który ma za sobą karierę polityczną. W latach 80 zasiadał w Izbie Gmin,pełnił również funkcję wiceprzewodniczącego w Partii Konserwatywnej. Można więc śmiało powiedzieć, że posiada wiedzę z zakresu stosunków panujących na świecie, działania rządu, przebiegu kampanii wyborczych i działania sztabów. Jako młody chłopak interesował się sportem, jako dorosły mężczyzna otrzymał tytuł szlachecki. Zna zarówno tych bogatych jak i biednych, jako pisarz obraca się w wielu środowiskach, umie słuchać i lubi rozmawiać. Jest wszechstronny i to widać w jego powieściach. Niezależnie od tego,czy czytamy o polityce, ekonomii czy kuchni, wiemy że autor nie jest laikiem w tym temacie. Niektórzy krytycy zarzucają jego powieściom zbytnią naiwność, twierdzą że bohaterom wszystko przychodzi zbyt łatwo, ich kariery rozkwitają w ciągu jednej nocy i wydawać by się mogło, że nigdy nie gasną. Ja się z tym nie zgodzę. Musimy pamiętać, że akcja książki dzieje się w czasach kiedy Ameryka nadal była dla wielu Eldorado, krainą mlekiem i miodem płynącą, urzeczywistnieniem marzeń. To właśnie wtedy, z niczego, powstawały wielkie fortuny, ten kraj tylko czekał na to by do niego przyjechać i brać garściami. Takie kariery były wtedy możliwe. Inaczej troszkę rzecz się miała z Europą, i tutaj muszę przyznać krytykom rację. Nie wydaje mi się, żeby osoba z Bloku Wschodniego mogła zrobić w Wielkiej Brytanii karierę polityczną, i to wysokiego szczebla. Brałam jednak pod uwagę, że pomimo wielu faktów historycznych tak naprawdę nadal mam do czynienia z fikcją literacką. Fikcją bardzo dobrze napisaną, od której nie sposób się oderwać i można jej bardzo wiele wybaczyć. Nawet zbytnią naiwność. 

Styl Archera ma w sobie coś takiego, co przyciąga czytelników. Wydawać by się mogło, że czytanie o losach rosyjskich emigrantów w wielkim świecie, nie będzie niczym nadzwyczajnym, szczególnie że książek opartych na podobnych motywach jest naprawdę sporo. Na dodatek w życiu naszych bohaterów praktycznie nie ma gorszych dni, nie zbierają się nad nimi czarne chmury, nawet najgorsze tragedie zostają przezwyciężone. Autor nie boi się żartować, korzystać z humory sytuacyjnego, momentami jest wręcz frywolnie. Jednak przez cały czas miałam wrażenie, że szykuje się coś mrocznego, punkt kulminacyjny, który zachwieje fundamentem naszej fabuły. I się doczekałam. Zdecydowanie warto tę powieść przeczytać chociażby dla jej rewelacyjnego końca.

Jeffrey Archer to pisarz bardzo znany i ceniony w Europie i na świecie. Jego książki zostały przetłumaczone na wiele języków, doczekały się również ekranizacji. Myślę, że każdy szanujący się czytelnik powinien przeczytać choć jedną jego książkę, a ręczę że nabierze chętki na kolejną. "I tak wygrasz" to powieść o wielkiej polityce, rekinach biznesu, starych pieniądzach i młodych fortunach. To historia o marzeniach, które się spełniają i tych które trzeba pogrzebać. Autor kolejny raz w wielkim stylu udowodnił nam, że kariera od pucybuta do milionera była kiedyś możliwa, podobnie jak ucieczka z więzienia, jakim była powojenna Rosja. Wszystko przecież zależy od szczęścia...i wyboru odpowiedniej skrzyni. Polecam.


Tytuł : "I tak wygrasz"
Autor : Jeffrey Archer
Wydawnictwo : Rebis
Data wydania : 27 listopada 2018
Liczba stron : 512
Tytuł oryginału : Heads You Win 




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 



Kings of the Wyld

 

Liczba stron :
Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger