Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ankestrick. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ankestrick. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
Little Love
.. dawno, dawno temu (no ok, może nie aż tak dawno 😉) kupiłam włóczkę Blacker Yarns Lyonesse 4-ply w sklepie e-supelek. Włóczka jest mieszanką lnu i wełny. Wtedy ta kombinacja była dla mnie nowością, a ja nowinki bardzo lubię. Nitka w dotyku jest trochę chłodna, łączy zalety lnu i wełny. Z lekkim połyskiem, a do tego w bajecznych kolorach. Ja wybrałam kombinację chłodnego średniego brązu z granatem. Bajka!!!
Szybko znalazłam projekt idealny dla tej włóczki, wybrałam Little Love Ankestrick. Bardzo lubię projekty tej autorki i tym razem też się nie zawiodłam. Z "Little Love" zrobiła się "Big Love"... już w trakcie dziergania. Przerabianie kolejnych oczek było czystą przyjemnoącią, już w czasie przymiarek wiedziałam, że się z tym kardiganem "zaprzyjaźnimy".
... i bęc... odłożyłam go i ... zapomniałam...
Kardigan przeleżał kilka miesięcy skądinąd w pięknej skrzyni. Na szczęście zaglądam do niej co jakiś czas, wietrzę moje skarby. Doczekał się też zdjęć, które z ogromną przyjemnością Wam prezentuję:
Dziewczyny i Chłopaki (jeśli tu zaglądają) jeśli potrzebujecie czegoś wygodnego, w stylu "bomberki", do spodni, spódnicy, do samochodu, do pracy, to to jest projekt IDEALNY!!! Polecam z czystym sumieniem. Jednak... kiedy za mocno przylgniemy do siedzenia, tudzież jego oparcia, dzianina gniecie się, co widać na zdjęciu. Z dobrze poinformowanych źrodeł (Basiu 💕) wiem, że świadczy to o szlachetności przędzy!
Miłego dziergania 💖
niedziela, 14 lipca 2019
Hvide
Projekt Anestrick Hvide spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Pamiętałam o nim i wiedziałam, że kiedyś go zrobię. Wiadomo, że różnie bywa KIEDYŚ może okazać się NIGDY. Ale nie tym razem 😉. Dzięki Magdzie, która namówiła mnie na zakup, stałam się posiadaczką nitki Rowan Purelife Revive w kolorze 00464. Włóczka to mix jedwabiu 36%, bawełny 36% i wiskozy 28%, jej struktura i kolor są niejednolite, a takie nitki lubię najbardziej. Świadomość tego, że przędza choć piękna jest znacznie grubsza niż ta sugerowana w opisie swetra, nie przeszkodziła mi widzieć oczami wyobraźni mojej wersji Hvide.
Zachowałam konstrukcję swetra, zmieniły się natomiast jego proporcje i oczywiście liczba oczek. Dziergając rozmiar XS, dekolt sięgałby pępka 😂, a tego nie chciałam. W związku z tym na bieżąco kontrolowałam wielkość dzianiny. Akurat przy tym projekcie nie było to zbyt kłopotliwe. Ostatnio robię dość luźno, dlatego korpus robiłam na drutach 4 mm, plisy na 3,5 mm. Moja próbka 10 cm przerabiana dżersejem to 18 oczek na 24 rzędy.
Samo dzierganie było bardzo przyjemne, a robótki szybko przybywało:
Gotowy sweter musiał swoje odleżeć i "odwisieć", by wreszcie nabrać mocy prawnej do noszenia:
... i stało się!
Są takie swetry, które przed ich włożeniem stają się naszymi ulubionymi. Kiedy wrzucimy je na grzbiet w ogóle nie mamy ochoty ich zdejmować 😉, moja interpretacja Hvide na pewno do nich należy!
Jestem bardzo zadowolona z efektu mojej pracy. Sweter jest wygodny, włóczka świetna, godna polecenia. Nie robiłam notatek w czasie dziergania, ale gdybyście chciały/chcieli zrobić podobny, służę radą 😊. Ciekawa jestem Waszej opinii na temat mojej wersji Hvide?! Piszcie proszę, każdy komentarz jest dla mnie ważny i bardzo mnie cieszy!
Zachowałam konstrukcję swetra, zmieniły się natomiast jego proporcje i oczywiście liczba oczek. Dziergając rozmiar XS, dekolt sięgałby pępka 😂, a tego nie chciałam. W związku z tym na bieżąco kontrolowałam wielkość dzianiny. Akurat przy tym projekcie nie było to zbyt kłopotliwe. Ostatnio robię dość luźno, dlatego korpus robiłam na drutach 4 mm, plisy na 3,5 mm. Moja próbka 10 cm przerabiana dżersejem to 18 oczek na 24 rzędy.
Samo dzierganie było bardzo przyjemne, a robótki szybko przybywało:
Gotowy sweter musiał swoje odleżeć i "odwisieć", by wreszcie nabrać mocy prawnej do noszenia:
... i stało się!
Są takie swetry, które przed ich włożeniem stają się naszymi ulubionymi. Kiedy wrzucimy je na grzbiet w ogóle nie mamy ochoty ich zdejmować 😉, moja interpretacja Hvide na pewno do nich należy!
Jestem bardzo zadowolona z efektu mojej pracy. Sweter jest wygodny, włóczka świetna, godna polecenia. Nie robiłam notatek w czasie dziergania, ale gdybyście chciały/chcieli zrobić podobny, służę radą 😊. Ciekawa jestem Waszej opinii na temat mojej wersji Hvide?! Piszcie proszę, każdy komentarz jest dla mnie ważny i bardzo mnie cieszy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...