Dwie Projektantki z dwóch odległych krajów, każda inna, obie piękne i piekielnie zdolne! Stworzyły coś wspólnie, bo można, bo się chce, bo warto :) Interpretation zawiera dwanaście wzorów, nie wszystkie "moje", ale dwa na pewno tak!
Chusta Fly Forward by Veera Välimäki powstała jako pierwsza krótko po powrocie z Berlina. Widziałam tam tę chustę na własne oczy, absolutnie mnie zachwyciła. Zrobiłam ją z włóczki, która też skradła moje serce. Gilliatt bo o niej mowa jest lekka, puchata, dostępna w ciekawych kolorach. Ja wybrałam ten:
Ulubienicą jednak stała się chusta Ley Lines by Joji Locatelli:
Zrobiłam ją z mojej osobistej nitki i noszę non stop :) Oto dowód:
Wiem, wiem, nie jestem mistrzynią selfie ;)
poniedziałek, 19 października 2015
czwartek, 15 października 2015
Nadszedł czas...
Zimno, wiatr hula, znaczy najwyższa pora na otulacz i czapkę.
W pudle znalazłam wełnę, którą kupiłam przed laty w Brukseli. Przerobiłam ją na komin własnego pomysłu:
Do tego zrobiłam czapkę podwójną nitką z włóczki Araucania Botanny Lace.
Zdjęcie zrobiłam, kiedy czapka była w robocie ;) Kiedy wyjęłam ją z kąpieli w płynie eucalan, krew odpłynęła mi z członków wszelkich i ogarnęło mnie przerażenie. Zrobiła się ogromna...
Później zafundowałam jej pieszczoty w ręczniku jednym, drugim i kolejnym... Po wyschnięciu wróciła do stanu sprzed kąpieli i przysłowiowy kamień spadł mi z serca.
Zestaw trafił dzisiaj do Właścicielki!
Kto mnie zna, wie że dla siebie, kiedy tylko się da, wybieram musztardę szeroko pojętą :D
Czapka natychmiast poszła w ruch!!! Spisała się na medal i dlatego planuję kolejne...
W pudle znalazłam wełnę, którą kupiłam przed laty w Brukseli. Przerobiłam ją na komin własnego pomysłu:
Do tego zrobiłam czapkę podwójną nitką z włóczki Araucania Botanny Lace.
Zdjęcie zrobiłam, kiedy czapka była w robocie ;) Kiedy wyjęłam ją z kąpieli w płynie eucalan, krew odpłynęła mi z członków wszelkich i ogarnęło mnie przerażenie. Zrobiła się ogromna...
Później zafundowałam jej pieszczoty w ręczniku jednym, drugim i kolejnym... Po wyschnięciu wróciła do stanu sprzed kąpieli i przysłowiowy kamień spadł mi z serca.
Zestaw trafił dzisiaj do Właścicielki!
Kto mnie zna, wie że dla siebie, kiedy tylko się da, wybieram musztardę szeroko pojętą :D
Czapka natychmiast poszła w ruch!!! Spisała się na medal i dlatego planuję kolejne...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...