Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konkurs. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konkurs. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 kwietnia 2014

Szkocki konkurs rozwiązanie

Źródło zdjęcia
W odpowiedzi na szkocki konkurs otrzymałam następujące propozycje:
1) Marlow poleca Piotrusia Pana, Wyspę skarbów i Działa Navarony. Piotruś Pan -opowieść o nigdy nie dorastającym chłopcu, który zabiera dzieci z domów i przeżywa z nimi przygody w Nibylandii.
2) Czara poleca film, który wprawił ją w dobry humor, a którego akcja dzieje się w Szkocji - Whisky dla aniołów
3) Bibliofilka poleca Doktor Jekyll i pan Hyde Roberta L. Stevensona i Miłość buja nad Szkocją Alexandra McCall Smitha - zabawne opowieści o Szkotach, łamiące stereotypy
4) kaye poleca kryminały autorstwa Iana Rankina z Johnem Rebusem w roli głównej oraz wpis o szkockim "miasteczku książek http://www.obiezyswiatka.eu/wigtown-szkockie-miasteczko-ksiazek
5) Iza poleca również kryminały Iana Rankina o inspektorze Rebusie z akcją rozgrywającą się w Edynburgu. Mocno osadzone topograficznie oraz Marię Stuart Zweiga
6) montgomerry poleca film Waleczne serce
7) natanna poleca Porwanego za młodu Stevensona - świetną historyczno przygodową powieść, nie tylko dla młodzieży, z akcją w XVIII-wiecznej Szkocji. A także Kenilworth Scotta, choć akcja toczy się w Anglii.
8) Łucja również poleca Marię Stuart Zweiga 
Za wszystkie polecone książki i filmy dziękuję.
Zaczęłam już zapoznawanie się z waszymi typami. Wysłuchałam Piotrusia Pana,  na półce czeka Kenilworth Scotta (też audiobook), przeczytałam Supełki i krzyżyki Iana Rankina. 
 
 
Pamiątkę z podróży do Szkocji przywiozę we wrześniu dla ..............

 

wtorek, 11 marca 2014

Szkocki konkurs

Źródło zdjęcia
W tym roku część wakacji planuję spędzić w Szkocji. Moja znajomość kultury tego kraju jest dość mizerna. W zakresie literatury; poza paroma kryminałami Conan Doyla, jedną powieścią Waltera Scotta (Piękne dziewczę z..) tudzież biografią Marii Stuart (Zweiga)  nie przypominam sobie, abym czytała coś więcej. Tradycyjnie zatem proszę o pomoc w doborze lektury (powieści, klasyka, kryminał, przewodniki, cokolwiek, co dzieje się w Szkocji, albo zostało napisane przez Szkota). Jeśli ktoś mógłby polecić mi coś ciekawego (z podaniem choćby krótkiego uzasadnienia powodu swojej rekomendacji) byłabym wdzięczna, a wśród autorów propozycji wylosuję osobę, którą nagrodzę tradycyjnie pamiątką (niespodzianką) z wakacji.
Pokryję koszt przesyłki niespodzianki na terenie Polski.
Na zgłoszenia czekam do 30 kwietnia (chciałabym zdążyć zapoznać się z poleconymi typami). Jeśli informację o konkursie zamieścicie u siebie będzie mi miło. Niestety zwycięzca będzie musiał się uzbroić w cierpliwość, gdyż do Szkocji zawitam we wrześniu.

sobota, 1 czerwca 2013

Konkurs z Londynem w tle- rozwiązanie


Z okazji Dnia Dziecka dwoje dzieci zostaje dziś obdarowanych.
W konkursie wzięło udział 13 niżej wymienionych osób:
5)Kaye
9)Iza
10) Dabarai
11) holly
12) Isadora
Wszystkim bardzo dziękuję i zapewniam, że wasze propozycje bardzo mi się spodobały. Postaram się przeczytać większość polecanych książek, a może nawet uda mi się przeczytać wszystkie (nie obiecuję tylko, że nastąpi to w najbliższym czasie. Książki - polecone w konkursie z Paryżem w tle czytam do dziś). Mam jednak nadzieję, że jeszcze przed wyjazdem uda mi się przeczytać co najmniej kilka.
Cztery książki zostały polecone dwukrotnie (Nigdziebądź, Widoki Londynu, Białe zęby, Złodziej z szafotu),  a dwie nawet trzykrotnie (Londyn - Biografia i Saga Rodu Forsyte`ów). Szczególnie ciepło dziękuję padmie za tak bogatą podpowiedź (przyznam, że liczyłam na Ciebie). Kiedy czytam wasze opinie i uzasadnienia to nie ma książki, której nie chciałabym przeczytać. Pomysł z odsyłaniem do linków miałam dobry, ale jakże czasochłonny, dlatego dopiero teraz przeczytawszy wszystkie odsyłacze mogłam podjąć niełatwą decyzję.

Nagroda  (pamiątka z Londynu w październiku lub książka o wartości do 40,00 zł wraz z kosztem przesyłki w czerwcu) wędruje do kaye. Intuicyjnie wyczuwam, że przygoda z Wirginią Woolf może być pasjonująca i wprowadzająca w klimat miasta. Chyba przekonało mnie stwierdzenie, że autorka kochała miasto, a ja chciałabym dać się zarazić tą miłością.

Do gustu przypadła mi również podpowiedz czary (Orwella czytałam dwie książki i obiema byłam zachwycona, a połączenie w jednej pozycji obu miast, do których się wybieram jest dodatkową zaletą). Dlatego poproszę Czarę, aby wybrała sobie jakąś książkę (szczegóły uzgodnimy w mailu), którą dostarczę jej osobiście :).

Obie dziewczyny proszę o kontakt mailowy, celem ustalenia szczegółów.

Tych, którym szczęście nie dopisało i wszystkich innych zapraszam za jakiś czas na kolejny konkurs z miastem w tle (może to będzie Amsterdam- tak mi się marzy, a może zupełnie inny kierunek).
 




środa, 1 maja 2013

Konkurs z Londynem w tle

Ogłaszam trzeci już konkurs z miastami w tle. Jak wiecie choćby z poprzedniego wpisu lubię się do każdego wyjazdu przygotować. Jednym z elementów tego przygotowania jest czytanie książek, w których miasto odgrywa znaczącą rolę. W planach tegorocznej wycieczki, jako jeden z jej etapów znalazł się też Londyn. Dotychczasowa lektura książek z Londynem w tle przedstawia się jak na zamieszczonej reprodukcji Moneta - dość mgliście. Przyznam, że jak dotąd, jeśli marzyłam o odwiedzeniu Londynu, to były to marzenia związane wyłącznie z West Endem i znajdującymi się tam teatrami muzycznymi. A przecież zdaję sobie sprawę, że Londyn to nie tylko stolica musicalu. Czy możecie zachęcić mnie/ zarazić miłością/sympatią do tego miasta.
Zasady konkursu:
1. Konkurs przeznaczony jest dla osób prowadzących blogi.
2. Proszę zostawić w komentarzu waszą propozycję lub kilka propozycji (ilość typów nieograniczona) książek z Londynem w tle. Interesuje mnie Londyn lub jego najbliższa okolica. Gatunek zupełnie dowolny; może być powieść, książka historyczna, obyczajowa, romans (tylko nie harlequin - mam alergię), kryminał, sensacja, reportaż, esej a nawet przewodnik (o ile nietuzinkowy). Chodzi mi o to, aby miasto było istotnym elementem powieści, miasto, jego klimat,  mieszkańcy, architektura.
Proszę też o krótkie uzasadnienie (min. trzy zdania) na temat polecanej (polecanych) pozycji, albo link do waszej recenzji.

3. Komentarze można zostawiać do dnia 31.05.2013 r. (tak, abym zdążyła przeczytać książkę, czy książki, które mnie najbardziej zainteresują)
4. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w dniu 01.06.2013 r.

Tradycyjnie proszę posiadaczy bloogów, w miarę możliwości, o zamieszczenie informacji o konkursie na swoich stronach.
Nagroda;
Do wyboru - albo niespodzianka (pamiątka) z Londynu (tyle, że na nią trzeba będzie poczekać do końca października), albo dowolnie wybrana przez was z którejkolwiek księgarni internetowej książka o wartości do 40 złotych (plus koszt przesyłki na terenie kraju). Wygraną w konkursie z Paryżem mozna obejrzeć
tutaj.

Spośród zgłoszeń wybiorę te które najbardziej mnie zachęci do lektury.

niedziela, 15 lipca 2012

Hurtownia książek-cz.2 (Wielki Gatsby, Dzieje Tristana i Izoldy, Widnokrąg) oraz rozwiązanie konkursu rocznicowego

Dokonując kolejnego remanentu na stronie Przeczytane 2012 rok postanowiłam „rozprawić” się z kilkoma zaległościami czytelniczymi. Pierwsza czeka na recenzję od kwietnia i jest to powieść Francisa Scotta Fitgeralda. Szczerze mówiąc sięgnęłam po nią jedynie dlatego, że spodobała mi się postać pisarza wykreowana w sympatycznym filmie W. Allena „O północy w Paryżu”. Skoro główny bohater był tak zafascynowany autorem Wielkiego Gatsbiego ciekawa byłam tej powieści.
Przeczytałam gdzieś, iż Murakami miał powiedzieć, że każdy powinien raz w życiu przeczytać Wielkiego Gatsbiego oraz, że można ją otworzyć na przypadkowej stronie, a na 100% będzie ona ciekawa. No cóż z gustami się nie dyskutuje.
Krótka historyjka, którą raczej nazwałabym nowelką (sto parę stron) niż powieścią. Akcja toczy się na początku ubiegłego wieku w Ameryce (tuż po pierwszej wojnie światowej) i przedstawia na tle czasów rozwoju gospodarczego, bogacenia się klasy posiadaczy kapitału i upadku moralnego klas wyższych losy tajemniczego potentata pana Gatsbego. Trudno odmówić autorowi wnikliwości obserwacji życia towarzyskiego znudzonego pokolenia bogatych amerykanów (ukazuje ich wady, powierzchowność i dwulicowość), czy słuszności prezentowanych poglądów (pieniądze szczęścia nie dają, a fatum często sprawia, iż cierpią ci najmniej winni), ale, jak dla mnie to trochę za mało, aby stworzyć interesującą książkę. Wszystko jest tu, jak dla mnie, pobieżne i nawet jeśli nie nudzi, to nie zapada w pamięć na dłużej. Zabrakło mi głębszego rysu psychologicznego bohaterów, zabrakło tego czegoś, co by sprawiło, że lektura wciąga, ciekawi i elektryzuje, zapada w pamięć.
Książkę zaliczam do wyzwania z półki
Dzieje Tristana i Izoldy. Po spisaną przez Josepha Bediera starą celtycką legendę (której pierwsze pisemne wersje sięgają okresu średniowiecza) sięgnęłam pod wpływem opowieści Kuncewiczowej „Tristan 1946”. Tristan, siostrzeniec króla Kornwalii Marka, uwalnia kraj od irlandzkiego potwora Marhołta. Zraniony zatrutym mieczem do zdrowia powraca, dzięki opiece Izoldy Jasnowłosej. Wróciwszy do kraju, aby zapobiec plotkom wrogich mu stronnictw oczerniających go przed królem Markiem o niecne knowania postanawia dla wykazania czystości intencji przywieźć królowi żonę, którą okaże się być Izolda. Na statku przez pomyłkę oboje wypijają miłosny eliksir, który sprawia, iż od tej pory ich losy związane są ze sobą na życie i śmierć. Wielokrotnie próbują żyć bez siebie, ale okazuje się to niemożliwe. Dzieje Tristana i Izoldy to dzieje wielkiej miłości i namiętności, której mi troszkę w książce zabrakło. Czytając nieodmiennie przychodził mi na myśl utwór Romeo i Julia Szekspira, a z takim dziełem Joseph Bedier nie może współzawodniczyć. Zresztą nie sądzę, aby to było jego zamiarem. Dzieje Tristana i Izoldy są zgrabnie napisaną wersją starej legendy. Polecam w szczególności wielbicielom tego rodzaju gatunku. Myślę, że zaciekawić może także czytelników powieści Kuncewiczowej.
No i na koniec najsmaczniejszy kąsek Widnokrąg Wiesława Myśliwskiego. Z recenzjami książek Myśliwskiego spotykałam się na blogach niejednokrotnie i w przeważającej mierze były to recenzje entuzjastyczne. Takie recenzje mogą nieść za sobą duże oczekiwania potencjalnych czytelników, co może niebezpiecznie zaostrzyć wygłodniały apetyt książkowego mola. Na szczęście w przypadku Widnokręgu mój apetyt został zaspokojony a ponad sześciuset stronicowa książka pochłonięta w dość szybkim czasie. Książka nie wywołała we mnie burzy emocji, ale należy ona do rodzaju tych, których czytanie na pewno nie jest stratą czasu. Jest to ciepła i mądra opowieść o dzieciństwie, rodzinie, małej ojczyźnie, pierwszych doświadczeniach, poznawaniu świata, o rozszerzaniu się widnokręgu. Widnokrąg, który z wiekiem coraz bardziej się oddala. Proste i piękne opisy tego, co narrator wyniósł z domu. Bagaż doświadczeń, który wpływa na jego postrzeganie świata. Wzrusza mnie czułość, z jaką narrator opowiada o swoich najbliższych. Chyba większość z nas, przechowuje w zakamarkach pamięci takie obrazy przeszłości, które pod wpływem upływu czasu tracą ostrość, dzięki czemu dostrzegamy w nich, to co najważniejsze. Takie fragmenty wspomnień, które wiążą nas z przeszłością i z naszymi bliskimi i nawet, kiedy po latach oddalimy się od siebie zawsze będzie istniał taki obraz, do którego będzie można się odwołać. Czytając Widnokrąg myśli płyną w czas dziecięcych zabaw, pierwszych wzruszeń, młodzieńczej naiwności, do smaków, zapachów i barw krainy przeszłości, która jeśli nawet nie była beztroską i radosną, taką po latach się jawi. Myśliwski podkreśla tu rolę pozornie błahych zdarzeń, które wywołują wspomnienia; od zdjęcia narratora w marynarskim ubranku, poprzez ukochanego psa, aż po taniec, którego uczyły go frywolne sąsiadki. Widnokrąg człowieka poszerza się wraz z wiekiem i doświadczeniami, natomiast wspomnienia trzymają w przeszłości, co powoduje wewnętrzną sprzeczność i nieporozumienia. To przypomina mi zdanie powtarzane przez moją polonistkę; człowiek nie może żyć, ani przeszłością, ani teraźniejszością, ani przyszłością, on musi żyć tak, aby każdy z tych czasów był równoważny. Moja ocena 5/6

Rozwiązanie konkursu rocznicowego
Do konkursu przystąpiło osiem uczestniczek prowadzących blogi książkowe, które podzieliły się z nami swoimi innymi zainteresowaniami:
1. Iza (nauka języków, podróże po Europie Wschodniej, sprawy publiczne -tzw. polityka, blog opinii,
2. Anek7 (rodzinne wyjazdy i wspólne spędzanie czasu z najbliższymi),
3. Silwercross (film-kino niezależne, uprawa działki, podróże - gł. góry, Geocatching, dzięki Silwercross usłyszałam tę nazwę i dowiedziałam się co to jest),
4. Zadurzona w książkach (wycieczki rowerowe i długie spacery, zdjęcia, spotkania z przyjaciółkami, słuchanie muzyki),
5. rajzarogiem (bieganie, oglądanie seriali i filmów, wycieczka w góry i wędrówki),
6 Karolina (kulinarne eksperymenty,puzzle, podróże i odwiedzanie ogrodów zoologicznych),
7. Książkozaur (gotowanie, śpiewanie, tańczenie, a także wszystko co tańca dotyczy,muzyka filmowa i klasyczna, robótki ręczne, marzenie o działce)
8. Scarlett (miłość do zwierząt i opieka nad nimi -koty, złote lata Holywoodu- lata 30/40, uwielbienie piękna - w postaci urody kobiecej, ale też sztuki -architektura, rzeźba)

Zwyciężczynię wyłoniłam w drodze losowania. Dziękuję wszystkim którzy zechcieli podzielić się swoimi pasjami a także marzeniami, dzięki czemu stali się nam jeszcze bliżsi.
I żeby nie przedłużać wylosowałam numerek 6, czyli książka powędruje do Karoliny
A książką jest

Karolinę poproszę o przypomnienie mi adresu na maila [email protected]



poniedziałek, 2 lipca 2012

Konkurs rocznicowy


Rok temu postanowiłam przenieść bloga z Wirtualnej Polski na blogspot. Moje podróże założyłam w maju, ale to w lipcu (23) dokonałam pierwszego merytorycznego wpisu na blogu. Przez długi czas prowadziłam dwa blogi równolegle,darząc sentymentem ten, od którego zapoczątkowałam swą grafomańską przygodę. Jednak zniechęcona utrudnieniami na WP zaprzestałam kilka dni temu (z bólem serca) prowadzenia bloga Z dziennika grafomanki w średnim wieku.
Dla uczczenia roku prowadzenia bloga Moje podróże (nie będąc oryginalną, wzorem koleżanek i kolegów) postanowiłam ogłosić konkurs, w którym będzie można wygrać książkę. Nagrodą będzie Cesarzowa Elżbieta autorstwa Brigitte Hamann. Jest to bardzo ciekawa biografia Sissi. Biografia, która powstała w wyniku analizy listów Elżbiety oraz członków jej rodziny i ludzi z otoczenia cesarzowej. Biografia zawiera nowe spojrzenie na postać cesarzowej. Poznajemy tu posta złożoną, niejednoznaczną, wymykającą się uogólnieniom; z jednej strony inteligentna, wykształcona, o liberalnych poglądach kobieta, mająca liczne pasje (od literatury, znajomości języków obcych, pisania wierszy, poprzez podróże, aż po gimnastykę, czy jazdę konną), z drugiej strony kobieta, którą los skazał na zamknięcie w złotej klatce konwenansów,kobieta nieszczęśliwa .... Więcej o książce piszę tutaj

Wszystkich chętnych do wzięcia udziału w konkursie proszę o odpowiedz na jedno pytanie - pozostawiając komentarz-odpowiedz pod wpisem. Proszę o uważne przeczytanie pytania wraz z uwagą.
W jaki sposób spędzasz lub chciałabyś/chciałbyś spędzać wolny czas i dlaczego? Ale uwaga – ponieważ chciałabym poznać troszkę lepiej moich czytelników jest tu pewne utrudnienie - dla osób prowadzących blogi o książkach – chodzi o pasje poza-książkowe, a dla osób prowadzących blogi o podróżach – chodzi o pasje poza - podróżnicze i analogicznie w odniesieniu do pozostałych blogerów piszących o sztuce, filmach, muzyce, robótkach ręcznych, itp...
Tym razem – wprowadzę dyskryminacyjne warunki udziału w konkursie poprzez zawężenie go do osób posiadających bloga. Poprosiłabym też o zamieszczenie informacji na temat konkursu na swoich blogach.

Na zgłoszenia czekam do dnia 14 lipca do godziny 20.00
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi dnia 15 lipca.

sobota, 31 marca 2012

Rozstrzygnięcie konkursu - włoskie klimaty


Do konkursu zgłosiło się osiem osób. Niewiele. Ale nie ilość a jakość się liczy. Bardzo dziękuję wszystkim uczestniczkom za szczere wypowiedzi. Każdą z Was chciałabym zarazić moją miłością do szczególnie bliskich mi miejsc, a te którym marzy się wycieczka zabrać tam ze sobą i pokazać przede wszystkim, to o czym marzycie: Palatyn i katakumby, Usta Prawdy, Coloseo, piękne fontanny w Rzymie, Muzeum Ufizzich we Florencji, Urokliwą Toskanię, piękne mosty w Wenecji. Ale także moje ukochane miejsca, których jest tak wiele, że nawet nie będę ich tu wymieniać. Zainteresowanych odsyłam do wpisów podróżniczych (Rzym, Florencja, Wenecja). Wpisów tych już za tydzień jeszcze przybędzie, bowiem Wielkanoc spędzę we Włoszech.
Niecierpliwi niech przejdą na koniec do rozstrzygnięcia. A teraz kilka słów do uczestników- odpowiedzi na komentarze.
Dziękuję za wasze wskazówki literackie. Podzielam Wasze opinie co do Quo Vadis. Książki Saylora znajdują się w moich planach czytelniczych po wpisach u 1. Bibliofilka i doskonale rozumiem tę chęć wędrówki szlakiem literackich bohaterów. 2. Maniaczytania bardzom ciekawa twoich wrażeń z wycieczki i chętnie poczytam. 3. Karolina Mnie także bliżej do turystyki „miejskiej”. Szkoda, że włoskie miasta nie przypadły Ci do gustu, widać nie to miejsce, nie ten czas. Kiedy byłam we Florencji po raz pierwszy stałam w ogromnej kolejce do wejścia, wydawało się, że będę stała ze dwie godziny, a weszłam po piętnastu minutach. Ale kolejki i mnie nie raz odstraszyły od wizyty w kilku muzeach. A dzień w Toskanii jest i moim marzeniem, a nawet kilka dni 4. Dominiko Z. Jakże doskonale rozumiem twoje filmowe fascynacje. Rzymskie wakacje są i jednym z moich ukochanych filmów i kiedy byłam w Rzymie po raz pierwszy udałam się również pod Usta Prawdy. Koloseum zaskakuje swoim rozmiarem, z zewnątrz ogromne, wewnątrz wydaje się mniejsze. A fontanny rzymskie są po prostu zjawiskowe. Kiedy myślę o nich nie umiem wskazać najpiękniejszej, bo i di Trevi i Czterech Rzek i Neptuna i Łódeczka i wiele, wiele innych. W Ogrodach jeszcze nie byłam i myślę, że to byłby dobry czas na ich odwiedzenie. 5. Iza o Podróżach do Włoch Iwaszkiewicza czytałam u ciebie i od tego czasu poluję na nie w bibliotece. Czytałam też recenzję Oksany i była ona zachęcająca. Pozostałe dwie pozycje są mi nieznane, zapisuję do schowka. Mam jeszcze kilka książek poleconych w konkursie z Paryżem w tle i o wszystkich pamiętam i mam nadzieję, że do nich dotrę. 6. Agnes Bardzo jestem ciekawa książki Kochałam Tyberiusza. Nie wiem czemu, ale mam przeczucie, ze mi się spodoba. O pozostałych nie słyszałam, tym chętniej poczytam najpierw recenzje, a potem może i książki. A Francja w książce o Włoszech to dodatkowa zachęta. 7.Agata Adelajda – nie słyszałam o tym filozofie, zaraz zajrzę do wikipedii i poczytam. Florencja, zwłaszcza renesansowa Florencja to taka mnogość genialnych artystów, myślicieli, rzemieślników i bezimiennych twórców, że aż dech zapiera. Ilekroć tam jestem obawiam się, czy nie dopadnie mnie syndrom Sthendala. Życzę spełnienia marzenia o spacerze weneckimi mostami i mosteczkami. Dla mnie Florencja to duma z przeszłości i radość z przynależności do gatunku dwunożnych, a Wenecja to powiew świeżości. Książkę Jedz, módl się i kochaj widywałam niejednokrotnie, ale nigdy mnie do niej nie ciągnęło, ale skoro jest w niej i Rzym, to … przeczytam. Rzym – Rzym jest dla mnie miejscem, w którym już czuję się, jak w domu. 8.Książkozaur lubię takie relacje pełne emocji, aż poczułam się, jakbym tam była. Katakumby są w moich planach od dawna, tyle, że trzykrotnie nie udało mi się do nich dotrzeć. Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Może uda się tym razem. I jeśli mi się już uda tam dotrzeć chciałabym poczuć te same emocje.


Rozstrzygnięcie konkursu
Najchętniej obdarowałabym każdą z was, ale skoro nie biorę udziału w losowaniach totolotka muszę wybrać tylko jedną. A że wybrać nie umiem, to przeprowadziłam losowanie i wygrał numerek 5, a to oznacza, iż książeczka o Włoszech i niespodzianka z wycieczki trafi do Izy.


Na zdjęciu Piazza Poppolo i dwa bliźniacze kościoły

poniedziałek, 5 marca 2012

Konkurs nr 3 (8) - włoskie klimaty

Jakiś czas temu był konkurs z Paryżem w tle, dziś nadszedł czas na konkurs z włoskimi klimatami, zwłaszcza, że dokładnie za miesiąc lecę do Rzymu. Wybierając się w podróż przygotowuję się do nie dwojako. Po pierwsze czytam przewodniki, po drugie, co dla mnie istotniejsze staram się poznać miejsce przez pryzmat literatury, historii i sztuki. Do moich pasji podchodzę raczej emocjonalnie niż naukowo. Lubię wędrować śladami literackich czy musicalowych bohaterów. Oczywiście mam spory bagaż doświadczeń literackich związanych z miejscami, które zamierzam odwiedzić, ale dobrego nigdy dość, dlatego poproszę Was o podpowiedz - jakie są Wasze ulubione pozycje literackie, które moglibyście mi polecić związane z Rzymem lub Florencją, a może Sieną (te miasta leżą na szlaku mojej wędrówki). Lubię także poznawać nowe świątynie, muzea, galerie. Czy moglibyście polecić mi swoje ulubione miejsca, albo miejsca, które chcielibyście odwiedzić we Włoszech.


Zasady konkursu:
Proszę o podanie:
- od jednej do trzech pozycji literackich z włoskimi klimatami w tle, które należą do waszych ulubionych wraz z uzasadnieniem (minimum trzy zdania),
albo
- od jednego do trzech miejsc w Włoszech, które chcielibyście zobaczyć lub pokazać swoim bliskim wraz z uzasadnieniem (minimum trzy zdania)
Propozycje łączone (literacko-turystyczne) mile widziane.

Proszę o komentarze do dnia 30.03.2012 r. pod wpisem o konkursie
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 31.03.2012 r., natomiast wysyłka nagrody po powrocie z Rzymu, tj. 12.04.2012 r.

Tradycyjnie proszę posiadaczy bloogów, w miarę możliwości, o zamieszczenie informacji o konkursie na swoich stronach.

Nagrody;

Nagrodą będą niespodzianki w postaci; książki z Włochami w tle oraz pamiątki z Rzymu lub Florencji. Spośród zgłoszeń wybiorę tę która najbardziej mi się spodoba, a w razie problemów z wyborem zrobię losowanie.

poniedziałek, 10 października 2011

Konkurs nr 2 (7) - rozstrzygnięty

Do konkursu zgłosiło się dwadzieścia osób. Dwie na blogu rocznicowym Z dziennika grafomanki oraz osiemnaście na blogu Moje podróże.
Na bloogu z dziennika grafomanki
1. weronika
2. Hiena
Na blogu Moje podróże
3. Soulmate
4. sardegna
5. Małgosia (Anonimowy)
6. Bibliofilka
7. Agata Adelajda
8. anek7
9. Monika Gonczar
10. finkaa
11. Hordubal
12. Demismo
13. Scathach
14. Balbina64
15. Irytacja
16. cyrysia
17. RemusikLupin
18. Kasiek
19. Agnesto
20. magdalenardo
Wszystkim bardzo dziękuję za udział w konkursie. Niektóre uzasadnienia mnie rozbrajały i gdybym miała sama wybrać zwyciężczynie miałabym z tym nie lada problem. Dlatego zdałam się na losowanie szczęśliwego numerka. Spośród dwudziestu numerków (tzn. 20 uczestniczek) wylosowałam numer 8. A zatem biblioteczka anek7 wzbogaci się o dwie wybrane przez nią książki w postaci Domu na klifie i Zapisków stanu poważnego. Do nagrody zostanie dołączona niespodzianka.
Ponieważ jest to konkurs rocznicowy z okazji roku działania blooga Z dziennika grafomanki postanowiłam rozlosować dodatkowo jedną książkę wśród obu dziewczyn, które zgłosiły się na bloogu na wp. Wylosowałam numerek 2, a zatem książka (tym razem niespodzianka, bowiem uczestniczka zdała się na mój wybór) powędruje do Hieny.
Zwyciężczynie poproszę o przesłanie na maila [email protected] swoich adresów.

Zapraszam na kolejny konkurs za jakiś czas.

poniedziałek, 3 października 2011

KONKURS NR 2 (7)

Dzisiaj mija rok od dnia założenia blooga Moje podróże, czyli z dziennika grafomanki w średnim wieku, o czym piszę we wpisie poniżej. W związku z tym zapowiadany konkurs.
Do wygrania wybrane książki pani Moniki Szwai (posiadam wszystkie poza dwiema ostatnimi pozycjami Zupa z ryby fugu i Nie dla mięczaków). Ponieważ niegdyś pochłaniałam je z wielką przyjemnością zebrała się całkiem pokaźna kolekcja.Książki te należą do tzw. literatury łatwej, lekkiej i przyjemnej. Czyta się je dobrze i szybko. Taka literatura dla odprężenia. Może treść nie zostaje na dłużej w głowie, ale pozostawiają one miłe wspomnienie.
Zasady konkursu:
Proszę zostawić w komentarzu (dla tych którzy nie mogą zostawiać komentarzy tutaj na drugim bloogu ) zgłoszenie do konkursu i proszę uzasadnić dlaczego chcielibyście książki otrzymać. Proszę o podanie, które z dwóch niżej wymienionych książek, chcielibyście otrzymać;

-Zapiski stanu poważnego,
-Romans na receptę,
- Stateczna i postrzelona,
-Artystka wędrowna,
- Dom na klifie,
- Powtórka z morderstwa,
- Klub mało używanych dziewic,
- Dziewice do boju,
- Zatoka trujących jabłuszek,
- Gosposia prawie do wszystkiego

Proszę o komentarze do dnia 9.10.2011 r. pod wpisem lub dla tych, którzy mają trudności z zamieszczaniem komentarzy na moim drugim bloogu

Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi po powrocie z wakacji czyli 10.10.2011 r.
Tradycyjnie proszę posiadaczy bloogów, w miarę możliwości, o zamieszczenie informacji o konkursie na swoich stronach.

Nagrody;
Nagrodami będą dwie wybrane przez was książki pani Moniki Szwai.
A ponieważ to konkurs rocznicowy do nagrody dołączona zostanie jakaś niespodzianka.

sobota, 24 września 2011

Konkurs nr 1 (6) z Paryżem w tle rozstrzygnięty

Przepraszam wszystkich uczestników, że tak długo musieli czekać. Nie sądziłam, że w Paryżu będę miała dostęp do Internetu. A dziś miałam gości i tak zeszło do wieczora. Przede wszystkim dziękuję za zainteresowanie i polecenie mi tylu książek.
Ponieważ nie mogłam się zdecydować z wyborem zwycięzcy zrobiłam losowanie (wybaczcie, ale nie mam sił na robienie zdjęć, no i nie mam maszyny losującej w postaci któregoś z moich siostrzeńców), więc od razu napiszę, że wypadło na Nemeni , którą poproszę o adres na maila [email protected]
Nagrodą, tak jak obiecałam jest książka z Paryżem w tle oraz niespodzianki z Paryża (kalendarz, obrazki, zakładka do książek). Zestaw nagród na zdjęciu.
Następny konkurs ogłoszę 3.10.2011 r. tj. z okazji pierwszego roku istnienia mojego bloga na wirtualnej.

sobota, 3 września 2011

konkurs nr 6 (1 ) z Paryżem w tle - termin zgłoszeń do 9 września

Przypominam o zbliżającym się terminie upływu zgłoszeń w konkursie z Paryżem w tle.
Zasady konkursu:
Proszę zostawić w komentarzu waszą propozycję lub propozycje (ilość typów nieograniczona) książek z Paryżem (okolicami Paryża) w tle. Gatunek zupełnie dowolny; może być powieść, książka historyczna, obyczajowa, romans, kryminał, sensacja, reportaż, esej a nawet przewodnik. Chodzi o coś co poleciłybyście (polecilibyście) do przeczytania przed podróżą do stolicy Francji. Przed wyjazdem przygotowuję się zawsze literacko; czytając nie tylko przewodniki, ale i książki dotyczące choćby pośrednio zwiedzanych miejsc. Proszę też o krótkie uzasadnienie (min. trzy zdania) na temat polecanej (polecanych) pozycji.

Tych, którzy mają kłopoty z zamieszczeniem komentarza na tym bloogu odsyłam do dziennika grafomanki

Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi po powrocie z wakacji czyli 24.09.2011 r.
Nagrodą (a może nagrodami, w zależności od liczby uczestników i zgłoszonych propozycji) będą niespodzianki w postaci; książki z Paryżem w tle oraz pamiątki z Paryża. Spośród zgłoszeń wybiorę tę/te które najbardziej mi się spodobają, a w razie problemów z wyborem zrobię losowanie.
Do tej pory na obu blogach zgłoszono:
Bibliofilka poleciła: Obraz Paryża XIX-wiecznego, czyli Honoré de Balzac (1) Ojciec Goriot" i Paryż XVIII-wieczny to (2) Pachnidło Patrick Suskind.
Obie książki rewelacyjne, opis miasta, tła społecznego, zwyczajów, biedy i zepsucia ludzkiego.
Poza tym w moich planach jest (już czeka na półce) (3) Dzwonnik z Notre Dame Victora Hugo i zawsze chciałam jeszcze przeczytać (4) Nędzników :)
zacofany.w.lekturze
polecił: Albo z Wiktorem Hugo (3) Dziedziniec Cudów w Katedrze Marii Panny) i wędrówka z Gavroche'em z (4) Nędzników, albo z Emilem Zolą (hale targowe w (5) Brzuchu Paryża - kolory, smaki, zapachy i zapaszki) i dopytane (6) Wszystko dla pań
Prowincjonalna nauczycielka poleca: (6) Wszystko dla Pań Emila Zoli - kwintesencja tego, co z Paryżem kojarzone - wielkiej mody, wielkiego handlu i tło tegoż znacznie mniej nadające się do prezentowania wytwornym Paryżankom. Całość - do zachwycenia się:-)
Nemeni poleca: (7) Mój Paryż autorstwa Elisabeth Duda - zawiera kilka rzeczy w jednym - przewodnik po miejscach, których będąc w Paryżu nie wolno ominąć, ciekawe historyjki, paryskie impresje, troszkę historii, do tego ładne zdjęcia. Znacznie ciekawsze od tradycyjnych przewodników, bo jest głównie do czytania, a nie oglądania. A z powieści polecam Remarque (8) Łuk Triumfalny", niezwykły, niezapomniany główny bohater + piękna, nie trącąca ckliwością historia miłosna. Nastraja i skłania ku zadumie. No i ten calvados :)
Agnes poleca: (9) Dom na Sekwanie Whartona - właściwie to książka bardziej o Sekwanie, niż o Paryżu, ale nada się jak najbardziej. Jeśli do kawy gdzieś przy malutkim stoliczku na ulicy - to (10) Cappuccino" Righini, niezobowiązująca, kawowa, ciepła książeczka. A na poważne dni, to koniecznie (11) Życie przed sobą" Emile Ajar. Do zachwytu, do wzruszeń, do westchnień.
Karolina poleca: Z ostatnio przeczytanych kojarzy mi się (12) Kompozytor burz -XVII-wieczny Paryż, dwór ekscentrycznego Ludwika XIV, bardzo charakterystyczny klimat :-)
Soulmate poleca: (13) Paryż nigdy nie ma końca" Enrique Vila-Matas :)
Maniaczytania poleca: To ja polecę bardzo mało u nas znaną powieść, gatunek trudno do końca określić jednoznacznie - bo niby romans, ale z tak dużym ładunkiem smutku, rozpaczy, że nie jest to lekka książka, chyba najbliżej jej do powieści obyczajowej - (14) Pod skrzydłami anioła, autor Didier Cohen.
anek7 poleca: Mnie Paryż kojarzy się nierozerwalnie z ulubionymi powieściami "płaszcza i szpady" i ich najsłynniejszym autorem Aleksandrem Dumasem. (15) Królowa Margot, cykl o muszkieterach oraz cykl (16) Pamiętniki lekarza to lektury przy których czas się zatrzymuje (przynajmniej w moim wypadku). Drugim autorem, którego śladami chciałabym się przejść po Paryżu jest Maurice Druon autor niesamowitego cyklu (17) Królowie przeklęci o ostatnich władcach z rodu Kapetyngów - mroczne, pełne emocji i okrucieństwa w walce o wpływy historie oparte są na źródłach historycznych co dla mnie jest akurat dosyć ważne:)
I jeszcze jeden cykl a mianowicie (18) Szpada na wachlarzu ("Szpada na wachlarzu", "Jak na starym gobelinie" i "Na wersalskim trakcie") Haliny Popławskiej autorki już trochę dzisiaj zapomnianej. Książka przenosi czytelnika w II połowę XVIII wieku na dwór Ludwika XV i jego polskiej żony królowej Marii Leszczyńskiej. Piękny obraz ludzi i epoki - koniec pewnej epoki - Francuzi jeszcze sobie ni zdają sprawy, że za kilkanaście lat wybuchnie rewolucja a po jej przejściu nic już nie będzie takie jak dawniej... Lektury nie powinno zabraknąć na kilka miesięcy...
Saria- Maria pisze: Przykro mi, że nie mogę podać kolejnego tytułu książki. Te które czytałam, zostały już wymienione w komentarzach.
Estees poleca: Donatien Alphonse François de Sade - (19) Niedole cnoty Uzasadnienie: Trzeba przeczytać, żeby nie zgnuśnieć. Puść wodze wyobraźni, zażyj inspiracji. Literatura francuska i w dodatku głośna; po prostu trzeba ja poznać.
Edyta poleca: (20) Bel-Ami Guy de Maupassant oraz Jean- Francois Parot
(21) PARYZ 1761 detektyw; Nicolas Le Floch czasy Ludwika XV, Madame Pompadour i skomplikowane intrygi, żoną Ludwika była królowa Maria Leszczyńska - taka ciekawostka.
Saro- Mario, jeśli książki, które chciałabyś mi zaproponować zostały już wymienione możesz je (i inni również) podać ponownie wraz ze swoim uzasadnieniem. Każdy przecież może dostrzec w książce coś innego, każdemu może się ona spodobać z innego powodu.
Do tej pory z polecanych książek przeczytałam osiem (poz. 3, 4, 9 były mi znane już wcześniej, poz.1 przypomniałam sobie, a poz. 2 przeczytałam dzięki rekomendacji Bibliofilki, poz. 6 polecili mi zacofany w lekturze i prowincjonalna nauczycielka (którym bardzo dziękuję, bo bez nich nie odkryłabym Zoli), poz. 7 cały czas studiuję i zabiorę ze sobą w trasę dzięki Nemeni, a poz. 10 poleconą przez Agnes przeczytałam. Ponadto na przeczytanie czeka pierwszy tom Królowie przeklęci zakupiony wczoraj (z polecenia anek7).

Kolejność czytania jest zupełnie przypadkowa; te książki udało mi się wypożyczyć z biblioteki. Mam zamiar dotrzeć do wszystkich przez was poleconych. Co do całych serii - w zależności od wrażeń, jakie wywołają pierwsze spotkania.

Oczywiście nie zdążę ich przeczytać przed wyjazdem na urlop, który nastąpi za tydzień, ale ponieważ w grudniu lecę ponownie, więc jest szansa.

Ps. Jestem zawiedzioną i zasmuconą BRUN-etką. Okazało się, że koncert Bruna w Warszawie został przełożony na przyszły rok.

Jeśli kogoś pominęłam- proszę o przypomnienie się i bardzo przepraszam. Czasami mogliście mi coś proponować w komentarzach pod innymi wpisami :(
Aha, jeszcze zauważyłam Iza poleca
- (21) Klaudyna w Paryżu, choć ZwL twierdzi, że Paryż nie odgrywa tu większej roli.

sobota, 30 lipca 2011

Konkurs nr 1 (6) z Paryżem w tle


Na moim drugim bloogu zapowiadałam, że następny konkurs ogłoszę dopiero po wakacjach, ale po pierwsze kobieta zmienną jest, po drugie rozstrzygniecie tego konkursu nastąpi we wrześniu - więc to dla większości po wakacjach, a po trzecie pomysł narodził się z ogromnej chęci wprowadzenia się w klimat miasta nad Sekwaną, które zaczyna mnie ku sobie przyzywać coraz głośniej i wyraźniej.

Zasady konkursu:

Proszę zostawić w komentarzu waszą propozycję lub propozycje (ilość typów nieograniczona) książek z Paryżem (okolicami Paryża) w tle. Gatunek zupełnie dowolny; może być powieść, książka historyczna, obyczajowa, romans, kryminał, sensacja, reportaż, esej a nawet przewodnik. Chodzi o coś co poleciłybyście (polecilibyście) do przeczytania przed podróżą do stolicy Francji.

Przed wyjazdem przygotowuję się zawsze literacko; czytając nie tylko przewodniki, ale i książki dotyczące choćby pośrednio zwiedzanych miejsc.

Proszę też o krótkie uzasadnienie (min. trzy zdania) na temat polecanej (polecanych) pozycji.

Proszę o komentarze do dnia 9.09.2011 r. pod wpisem o konkursie lub (dla tych, którzy nie mogą tu zamieścić komentarza na moim drugim bloogu http://ggpodroze.bloog.pl/index.html?id=330081080&title=konkurs-nr-6-1-z-Paryzem-w-tle (link obok)
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi po powrocie z wakacji czyli 24.09.2011 r.

Tradycyjnie proszę posiadaczy bloogów, w miarę możliwości, o zamieszczenie informacji o konkursie na swoich stronach.

Nagrody;

Nagrodą (a może nagrodami, w zależności od liczby uczestników i zgłoszonych propozycji) będą niespodzianki w postaci; książki z Paryżem w tle oraz pamiątki z Paryża. Spośród zgłoszeń wybiorę tę/te które najbardziej mi się spodobają, a w razie problemów z wyborem zrobię losowanie.