Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lonk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lonk. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 29 stycznia 2023

Lonk

Po takiej przerwie w przędzeniu można mieć wątpliwości czy jeszcze się pamięta jak to się robi ale na szczęście przędzenie to jak z jazdą na rowerze nie zapomina się. Postaram się być obiektywna w opisie jak się przędzie runo rasy Lonk ale może być w tym trochę zbyt wiele entuzjazmu z racji tej właśnie postnej przerwy. Sam opis rasy jest dość wyczerpujący w Wikipedii i nie mam zamiaru go tutaj kopiować bo zainteresowani sami znajdą wiedzę ale linka podpinam bo może się przydać. Runo nie należy do run miłych bo i sama rasa Lonk jest zaliczana do owiec górskich a to jednak zobowiązuje ale jeśli ktoś spodziewa się czegoś w stylu naszych górskich owiec to się zawiedzie lub będzie mile zaskoczony bo runo jest średniej szorstkości.


Nawet bym powiedziała jak na górskie owieczki to całkiem miłe runo, przędzie się dobrze nawet bardzo dobrze (opina osoby po długim odstawieniu, która z radością przędłaby nawet kurz spod mebli:) Uprzędłam niecałe 100 gram tradycyjnej 3-nitki o grubości WPI 14, na przełożeniu 1: 20. Same runo jest delikatnie przetykane włoskami w szarości, ubolewam że przy tym świetle tego nie widać bo ma to swój urok, jest trochę kempu ale naprawdę niewiele. W nitce o dziwo ma zaskakującą sprężystość, o którą raczej podejrzewa się merynosy, włos równy i przyjemnie poddający się skręcaniu.  
 


Mam zamiar zrobić sobie z tego motka skarpety, raczej do spania, wtedy ocenię trwałość, podatność na filcowanie i szybkość pojawiania się przetarć.  Jak ja lubię coś nowego :D

Na prośbę klientki mieszałam baty w kolorze fuksji ale najpierw musiałam ufarbować runo moje zapasy farbowanego runa wyczerpały się już dość dawno. Gotowe baty przetykane jedwabiem sari przypominają kolor roku ogłoszony przez Pantone - Viva Magenta. Pewnie gdybym chciała uzyskać dokładnie ten kolor za nic by mi się nie udało :) - za farbowaniem też tęsknię chociaż mniej niż za przędzeniem. 



Za to zupełnie nie tęsknię za produkcją skarpet, która w najlepszym razie jest w połowie realizacji, zrobiłam dwie pary skarpet dla PM, bym całkiem przy tym nie zmarniała z nudów zrobiłam paski ale też postanowiłam wykorzystać na nie resztki. Z dwóch motków po 50 gram i kilku resztek powstały dwie pary męskich skarpet w rozmiarze 43.


Resztki są nagminnym problemem z, którym muszę się stale zmagać ale tak prawdę powiedziawszy to o wiele łatwiej zaplanować coś z motka w całości niż wykorzystywać resztki. Niestety z tą produkcją skarpet tak szybko się nie uporam bo właśnie odkryłam, że nagminnie ceruję własne a syn przyniósł dwie pary dziurawych. Tak bardzo bym chciała znaleźć jakąś wełnę o trwałości adamantium :) 


Własny niedobór skarpet uzupełniłam ostatnio o dwie pary do getrów ale idąc za ciosem zrobię jeszcze trzecią z resztek. PM chce wełniane skarpety ale nie za grube ja zaś chętnie ubieram te robione podwójnie bo są cieplejsze, wykorzystuję do tego jedną z posiadanych książek z drobnymi wzorkami resztki wymagają jednak o wiele staranniejszego planowania niż by się chciało. 



Skarpety powstają też z powodu tego, że utknęłam zniechęcona nad swetrem, który obecnie robię z euforii robienia początkowych rzędów zostało naprawdę niewiele. Może się okazać, że będzie spektakularne prucie :( 

Pozdrawiam Was niedzielnie. 

niedziela, 4 grudnia 2022

Stare i nowe

Poważnie się zastanawiałam czy robić zakupy uzupełniające w sklepiku, mam już całkiem spory zapas czesanki ale do tej pory nie ma runa wiodącego w sprzedaży. Tak jak z modą co pewien czas coś innego jest na fali. Za to całkiem poważnie zastanawiałam się nad zakupem jakiegoś nowego gatunku runa w celach poznawczych. Z końcem listopada zrobiłam zamówienie i w zeszłą środę było u mnie. Tym razem nie kupiłam dla siebie zupełnie nic, to znaczy specjalnie dla siebie bo te nowości  też w jakimś stopniu są dla mnie. A braki jednak w miarę możliwości uzupełniłam nie wiem ale runa Finnish nie ma i chyba nie będzie.

Pierwsza z nowości to celuloza bambusowa, pamiętam moje pierwsze zetknięcie z tym włóknem w wersji czarnej do dziś mam gdzieś kawałek i nie do końca mi się podoba bo skrzypi. Długo się powstrzymywałam przed tym zakupem poszerzając ofertę o inne włókna celulozowe ale pytania o bambus skłoniły mnie to tego by bambus zaczął figurować w sklepiku. 

Podaję informacje na jego temat za dostawcą :

Włókno bambusowe jest stosunkowo nowym włóknem. Włókno jest wytwarzane z miazgi bambusowej (podobnie jak miazga wiskozowa), która jest uzyskiwana w procesie hydrolizy/alkalizacji i bielenia łodyg bambusa. Powstała masa celulozowa jest czesana na mokro w taki sam sposób, jak inne włókna na bazie masy celulozowej. Włókno ma biały i jedwabisty wygląd i jest chłodne ze względu na wysoką chłonność wilgoci chętnie wykorzystywane w przemyśle tekstylnym.

Włókno jest miękkie w dotyku, ma dobrą chłonność i może być stosowane w mieszankach z innymi włóknami lub  samo. Ma również wyjątkową funkcję antybakteryjną. Głównym krajem produkującym są Chiny. 

Ja prawdopodobnie jednak w dalszym ciągu się nim nie zachwycę.


Wszystkie runa które kupiłam są raczej szorstkie, wszelkie milusie są już w sklepiku albo przynajmniej dla zapoznania się z nimi były. Teraz zostały tylko te z "charakterem". Na zdjęciu powyżej runo owiec Bergschaf w opisie podano, że runo pochodzi z austriackich Alp. W wyszukiwarce po wpisaniu nazwy rasy wyskakuje bardzo dużo fraz związanych z filcowaniem i przędzeniem oraz o samych owcach wygląda na to,  że to dość popularna rasa. Wikipedia podaje, że owce są hodowane w Austrii i Włoszech. Runo w dotyku przypomina wełnę Eider, Cheviot i Południowoniemiecką. Na skarpety będzie dobre ale raczej dla tych co lubią wiedzieć, że noszą wełnę.


Następne runo to Swaledale i to jest już raczej hardcore dla twardzieli, niby piszą, że runo jest wykorzystywane w robótkach ręcznych ale przede wszystkim ze względu na wytrzymałość i sprężystość włosa robi się z niego dywany. No i te 35-45 mic stawia je raczej na szczycie listy run szorstkich.

A to Wikipedia:  

Swaledale to rasa owiec domowych nazwana na cześć doliny Yorkshire w Swaledale w Anglii. Można je znaleźć w bardziej górzystych obszarach Wielkiej Brytanii, ale szczególnie w Yorkshire Dales w hrabstwie Durham i wokół wzgórz Pennine w Cumbrii.


Ostatnia nowość to runo rasy Lonk, nie jest tak szorstkie raczej mieści się w grupie run o średniej szorstkości. Wersja runa, którą kupiłam do sklepiku jest poprzetykana gdzieniegdzie czarnym pojedynczym włosem co powinno dać w nitce delikatny poblask szarości.

Za Wikipedią: Lonk to brytyjska rasa owiec domowych. Należy do grupy ras górskich w północnej Anglii, występuje na wzgórzach środkowych i południowych Penninów Lancashire i Yorkshire. Jest udokumentowana od połowy XVIII wieku; księgę stadną rozpoczęto w 1905 roku. Charakterystyczną cechą owiec są czarne głowy.




Kupiłam również, barwione runo a raczej zestawy kolorystyczne, wszystko to runo merynosa 23 czyli runo dobrze znane, farbowane barwnikami Eurolana (kwasowe, certyfikowane). Pierwszy zestaw to merynos wymieszany z tęczowym nylonem; w nitce a później w dzianinie powinien dać ciekawy efekt połyskliwości więc nazwałam go "Błyskotka". Szlachetności w nylonie tyle co nic ale za to błyszczy jakby był co najmniej z diamentowym pyłem.





Dwa następne zestawy to barwy jesieni a ten poniżej nazwałam za twórcami "Wiejski Ogród". W zestawie jest z każdego koloru po 25g myślę, że na mały projekt w stylu Fair Isle w zupełności wystarczy ale z powodzeniem mogą te kolory być wykorzystane też w mieszankach z innym runem. Kusiło mnie zostawić dla siebie jedną paczkę ale jak tak dalej pójdzie to pewnie dopiero w połowie stycznia będę mogła spojrzeć w kierunku kołowrotka więc jak na razie odpuszczam na rzecz runa Lonk bo to interesuje mnie najbardziej.





 Z moich prac dziewiarskich powstała czapka, którą pokażę za chwilę i moje skarpety do butów a mam w planach getry w norweskie wzory - nawet już przysposobiłam wzory i włóczkę tylko tego czasu jakby coraz mniej. 

Pozdrawiam Was niedzielnie z lekkim poczuciem winy za dzisiejszą komercję.