środa, 23 grudnia 2020
niedziela, 20 grudnia 2020
Świąteczne skarpety
skarpety są równe, to niechęć dziecka do robienia za manekin |
niedziela, 13 grudnia 2020
Komercja
Następny post będzie bogatszy o następne skarpety i jeszcze kilka innych rzeczy, które chodzą mi po głowie :) Dzisiaj komercja w czystej postaci.
Pozdrawiam niedzielnie.
niedziela, 6 grudnia 2020
Prezenty
Następne prezenty nie są tak ekscytujące bo zrobiłam sobie je sama ale też miłe, w połowie października kupiłam następną książkę o skarpetach - z powodu pandemii przyszła w zeszły piątek. Tym razem trochę ambitniejsze projekty skarpet bo w oparciu o sztukę Op-Art.
niedziela, 29 listopada 2020
Kwiatki
Kupiłam dla miękkiej żyłki druty addi, chociaż jestem miłośniczką ChiaoGoo ale w rozmiarze 2,5 to druty metalowe, mam ich trochę w metalu ale jak mogę mieć drewno lub bambus to zawsze wybiorę to drugie. Dziewiarka potrafi zgromadzić majątek w drutach :)
niedziela, 22 listopada 2020
Skarpety trzy
bardzo "piękna" pięta :) |
Później był długi wpis na temat początków przygody ze skarpetami robionymi od palców, tą najprostszą metodą jaka może istnieć i nie do końca mi się podobało. Ale wiedziałam, że jest jeszcze metoda na skarpety od palców z klinem - no i nastała pora roku, która wymaga zaopatrzenia najbliższego otoczenia w skarpety, w dużo skarpet. Nie może być lepszego czasu na testowanie nowego sposobu dziergania - przy tej ilości skarpet, które powinnam zrobić - poznam ją dogłębnie :)
Pozdrawiam Was niedzielnie z zapowiedzą następnych skarpet :)
niedziela, 8 listopada 2020
Sama sobie uprzędę
Zachciało mi się nowego szalo-kołnierza do kurtki, tym razem miał być o ciemno szarym tle z wzorem z cieniowanego kolorami motka Lang. Wzór narysowałam dość szybko (to mi ostatnio najlepiej wychodzi) zakupiłam włóczkę Florę w ciemnej szarości... i przędę sobie tą ciemną szarość.
Chciałam coś ciemno szarego ale kolor miał być niejednolity, dlatego szara Flora z delikatnym jaśniejszym włoskiem wydawała się idealna, tylko niestety w tej partii koloru, jasnego włoska jest za dużo. Postanowiłam, że nitkę uprzędę z czarnego runa Shetland, które naturalnie posiada jaśniejszy włosek ale trochę je przyciemnię farbowanym na czarno South American'em, kapką brązu z tegoż samego runa no i jakoś tak nie mogło się obejść bez jedwabiu w mojej ulubionej wersji czyli Puduncle.
Nie wiem czy Wy też szyjecie maski ale ja co jakiś czas jedne wyrzucam a następne szyję, obiecałam sobie, że nie kupię ani jednej bo skoro te sprzedawane nie chronią przed wirusem, to skuteczność moich jest podobna - nie dostanę mandatu.
Przeczytałam w internecie, że z domowych materiałów najskuteczniej chroni filtr do kawy, więc może się zastanowię jak pomiędzy warstwami materiału w tych maskach umieszczać ten filtr.
niedziela, 1 listopada 2020
Wyniki Candy
Dzisiaj krótko ale do zwykłych pandemiczno-jesiennych smutków doszły nowe i nawet dziesięć candy nie osłodzi tej sytuacji :(
Zapowiedziałam ogłoszenie wyników na 1 listopada tak też czynię, przynajmniej jedna osoba przez moment będzie miała myśli zajęte czymś przyjemnym :)
Za sierotkę jak zwykle PM z braku innych chętnych o poranku.
Wylosował karteczkę z sygnaturą "anonimowa72" - proszę tą osobę o podanie adresu, na który mam wysłać nagrodę. Mój mail: [email protected]
Dziękuję Wam za chęć udziału, gratuluję osobie wylosowanej a resztę zapewniam, że pewnie za jakiś czas znowu będzie u mnie jakieś candy - bo bez drobnych przyjemności rzeczywistość staje się zbyt ciężka do zniesienia.
Pozdrawiam Was niedzielnie.
niedziela, 25 października 2020
Sweter
niedziela, 18 października 2020
Na jesienne smutki
Na smutki jesienne zawsze u mnie były jakieś słodycze, by tradycji stało się zadość powinnam jakieś candy zorganizować. W tym roku przy zwyczajnej szarudze jesiennej mamy jeszcze inne poważniejsze smutki więc może chociaż na chwilkę coś innego.
Tak sobie myślę, że bardzo odbiegłam z tematyką od głównego założenia, że miało być głównie o przędzeniu. Przędę mało, a jeśli już to runo, które znam i lubię czyli opisane z każdej strony. Muszę trochę poprawić swój wizerunek prządki wiec organizuję candy bardzo tematyczne.
Tym razem nagroda jest jedna ale powinna się spodobać obecnym i przyszłym prządką - jest to książka "Spin, Dye, Sttich" - w bardzo przystępnej i skoncentrowanej formie opisuje każde z zagadnień. Nie jest to kompendium szczegółowej wiedzy ale raczej coś co naświetla temat jak zacząć lub przypomina jak coś się robi. Książka jest pełna zdjęć więc nawet prządka, taka jak ja nie władająca biegle językiem angielskim sobie poradzi.
Kolorystycznie takie same w bardzo jesienno-dyniowej tonacji ale z dodatkiem puchu z jaka, brązowej alpaki i cynowej poświaty jedwabiu puduncle, wełna to merynos 23 mic.