Hej hej.
Dziś przychodzę do Was z krótką recenzją kolejnego lakieru Orly.
Tym razem będzie to lakier ANDROGYNIE z kolekcji świątecznej na 2011 rok.
Androgynie to żelkowa czarna baza pełna różnych drobin. Jest tam bardzo drobny złoty i srebrny glitter, a także heksagony w kilku kolorach.
Normalnie polecałabym nakładanie go na czarna bazę, bo krycie jest słabe, ale na potrzeby postu malowałam paznokcie solo.
Na zdjęciach widzicie 3 warstwy, bez żadnej bazy, ale utrwalone topem.
Sama formuła poza tym, że krycie ma słabe, jest bardzo przyjemna. Maluje się nim łatwo, choć z rozmieszczeniem drobin czasem trzeba się pobawić. Czas schnięcia przyzwoity.
Jak Wam się podoba?
Hello.
Today I'd like to show you my review of Orly Androgynie from 2011 Holiday collection.
Androgynie is a black jelly base loaded with glitter. You'll find there small silver and gold glitter as well as bigger hexagons in different colours.
I would recommend layering it over black since it's rather sheer, but it can be used on its own too. In my pictures you can see it solo. There are 3 layers with top coat.
The formula itself, apart from its sheernes, is very nice. It applies easily and dries in good time. You might need to work a bit on placing the hexagons on your nails though.
So? What do you think?
Dziś przychodzę do Was z krótką recenzją kolejnego lakieru Orly.
Tym razem będzie to lakier ANDROGYNIE z kolekcji świątecznej na 2011 rok.
Androgynie to żelkowa czarna baza pełna różnych drobin. Jest tam bardzo drobny złoty i srebrny glitter, a także heksagony w kilku kolorach.
Normalnie polecałabym nakładanie go na czarna bazę, bo krycie jest słabe, ale na potrzeby postu malowałam paznokcie solo.
Na zdjęciach widzicie 3 warstwy, bez żadnej bazy, ale utrwalone topem.
Sama formuła poza tym, że krycie ma słabe, jest bardzo przyjemna. Maluje się nim łatwo, choć z rozmieszczeniem drobin czasem trzeba się pobawić. Czas schnięcia przyzwoity.
Jak Wam się podoba?
Hello.
Today I'd like to show you my review of Orly Androgynie from 2011 Holiday collection.
Androgynie is a black jelly base loaded with glitter. You'll find there small silver and gold glitter as well as bigger hexagons in different colours.
I would recommend layering it over black since it's rather sheer, but it can be used on its own too. In my pictures you can see it solo. There are 3 layers with top coat.
The formula itself, apart from its sheernes, is very nice. It applies easily and dries in good time. You might need to work a bit on placing the hexagons on your nails though.
So? What do you think?
Lakiery Orly możecie kupić na stronie
Zapraszam też na profil firmy na Facebooku oraz na Instagramie
Niezły :)
OdpowiedzUsuńMam go, używałam kilka razy :) Super przyjemnie się go nakłada, jak wszystkie Orly, co mam :D Mi dwie warstwy wystarczają, ale w sumie zdjęć mu nie robiłam, to nie wiem, czy gdzieś prześwitów nie ma tak naprawdę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten lakier... a tylko raz go użyłam. I pewnie na tym się skończy :-/ Ale bardzo ciężko jest mi się z nim rozstać ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy. Fajnie widać głębię :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie efekt jest piękny :)
OdpowiedzUsuńzawsze mi się podobał, jest taki "kosmiczny"
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńO mamo! Przepiękny!
OdpowiedzUsuńŚliczny - chciałam go ostatnio kupić na wyprzedaży w sklepie Orly, ale nie był dostępny :(
OdpowiedzUsuńJest piękny, ma taki mroczny urok. Ja go daję na czerń.
OdpowiedzUsuńJest piękny, ma taki mroczny urok. Ja go daję na czerń.
OdpowiedzUsuń