Hej kochani..
Dziś mam dla Was kolejną płytkę od sklepu Born Pretty Store.
Tym razem o numerku BP-40.
Cena regularna: $2,99 (obecnie w promocji -50%)
Kupicie ją TUTAJ.
Jak widzicie, ta płytka zawiera 3 klasyczne wzory całopaznokciowe (4 jeśli zaliczyć do nich pełnowymiarową wstążeczkę) + 4 mniejsze wzorki..
Mi najbardziej podoba się ten całopaznokciowy wzór po lewej stronie, ale w testowym mani zdecydowałam się użyć różyczek, ponieważ obecnie mam fazę na technikę leadlight, a one nadają się do kolorowania najlepiej ;)
Jakość jak zawsze bez zarzutu, choć oczka nie wychodziły mi perfekcyjnie.. Ale to akurat wzór mi totalnie obojętny, więc płakać nie będę ;)
Co tu dużo mówić..
Jeżeli wzory Wam się podobają, polecam.. Tylko proponuję poczekać na promo lub użyć kodu rabatowego z końca posta, bo cena regularna nie jest niska.
A teraz testowe mani, które wciąż mam na paznokciach.. Zakochałam się w tintach i odkąd mam ich komplet od Kaleidoscope najchętniej używałabym tylko ich.. Nawet mundki poszły w odstawkę ;)
No nic..
Pora na mani..
Jako bazy użyłam tu czerni Diadem, którą wrzuciłam przy okazji do koszyka robiąc zakupy w sklepie Dobrarada (KLIK). Wzięłam czerń i biel, bo ich zawsze mi brakuje, czy to do malowania wzorników, jako bazy do zdobień czy do swatchowania.. Słyszałam o nich dobre opinie, ale nie spodziewałam się, że czerń spisze się aż tak fajnie.. To pierwsza czerń w mojej kolekcji której wystarczyła jedna warstwa do ładnego krycia..Spore zaskoczenia :)
Następnie odbiłam róże białym lakierem do stempli od B. loves plates : BLP02 B. a Snow White i pokryłam całość topem by mieć pewność, że nic mi się nie rozmaże podczas kolorowania..
Tak wyglądał mani na tym etapie
No i wisienka na torcie, czyli dodanie stemplowi kolorów.. I tu z pomocą przyszły uwielbiane przeze mnie Kaleidoscope Aquarelle tints. Użyłam zieleni o numerze #02, jasnego różu #06 i fioletu #08.
Róż i fiolet wyglądają dość podobnie w sumie, ale zależało mi na większej głębi kolorów stąd użycie większej ilości warstw fioletu i mniejszej przy różu, by uzyskać jaśniejsze i ciemniejsze róże..
Mi efekt podoba się szalenie.. A Wam?? :)
Na koniec przypominam, że korzystając z kodu YJL91 możecie dostać 10% rabatu na zamówienie w sklepie BORN PRETTY STORE. Wysyłka nierejestrowana jest darmowa.
Dziś mam dla Was kolejną płytkę od sklepu Born Pretty Store.
Tym razem o numerku BP-40.
Cena regularna: $2,99 (obecnie w promocji -50%)
Kupicie ją TUTAJ.
Jak widzicie, ta płytka zawiera 3 klasyczne wzory całopaznokciowe (4 jeśli zaliczyć do nich pełnowymiarową wstążeczkę) + 4 mniejsze wzorki..
Mi najbardziej podoba się ten całopaznokciowy wzór po lewej stronie, ale w testowym mani zdecydowałam się użyć różyczek, ponieważ obecnie mam fazę na technikę leadlight, a one nadają się do kolorowania najlepiej ;)
Jakość jak zawsze bez zarzutu, choć oczka nie wychodziły mi perfekcyjnie.. Ale to akurat wzór mi totalnie obojętny, więc płakać nie będę ;)
Co tu dużo mówić..
Jeżeli wzory Wam się podobają, polecam.. Tylko proponuję poczekać na promo lub użyć kodu rabatowego z końca posta, bo cena regularna nie jest niska.
A teraz testowe mani, które wciąż mam na paznokciach.. Zakochałam się w tintach i odkąd mam ich komplet od Kaleidoscope najchętniej używałabym tylko ich.. Nawet mundki poszły w odstawkę ;)
No nic..
Pora na mani..
Jako bazy użyłam tu czerni Diadem, którą wrzuciłam przy okazji do koszyka robiąc zakupy w sklepie Dobrarada (KLIK). Wzięłam czerń i biel, bo ich zawsze mi brakuje, czy to do malowania wzorników, jako bazy do zdobień czy do swatchowania.. Słyszałam o nich dobre opinie, ale nie spodziewałam się, że czerń spisze się aż tak fajnie.. To pierwsza czerń w mojej kolekcji której wystarczyła jedna warstwa do ładnego krycia..Spore zaskoczenia :)
Następnie odbiłam róże białym lakierem do stempli od B. loves plates : BLP02 B. a Snow White i pokryłam całość topem by mieć pewność, że nic mi się nie rozmaże podczas kolorowania..
Tak wyglądał mani na tym etapie
No i wisienka na torcie, czyli dodanie stemplowi kolorów.. I tu z pomocą przyszły uwielbiane przeze mnie Kaleidoscope Aquarelle tints. Użyłam zieleni o numerze #02, jasnego różu #06 i fioletu #08.
Róż i fiolet wyglądają dość podobnie w sumie, ale zależało mi na większej głębi kolorów stąd użycie większej ilości warstw fioletu i mniejszej przy różu, by uzyskać jaśniejsze i ciemniejsze róże..
Mi efekt podoba się szalenie.. A Wam?? :)
światło dzienne
sztuczne światło
Na koniec przypominam, że korzystając z kodu YJL91 możecie dostać 10% rabatu na zamówienie w sklepie BORN PRETTY STORE. Wysyłka nierejestrowana jest darmowa.
For all of you nail art fans, here is the 10% off code for your orders from Born Pretty Store - YJL91
mega mega urocze <3 uwielbiam takie zdobienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńWyszło mega! :) Muszę sobie zrobić wreszcie domowej roboty tinty, świetna sprawa. ♥
OdpowiedzUsuńPłytka niezbyt mi się podoba, wzory niby fajne ale jakoś nie trafia całość w moje gusta :D Jedynie różyczki są fajne, ale mam masę ich na innych płytkach ^^ Ale inne od BPS bardzo lubię, ale kupuje tylko na Ebayu - są o połowę tańsze :) oczywiście podróbki są jeszcze tańsze, ale jedną mam i nawet nie ma naklejki z tyłu ;)
Coś niesamowitego, aż oczu nie mogę oderwać <3
OdpowiedzUsuńTe zdobienia wychodzą świetnie <3
OdpowiedzUsuńSuper! Co do samej płytki to róże są cudowna, ale to chyba jedyny wzór który mi się w niej podoba ;)
OdpowiedzUsuńróże super, ale reszta niekoniecznie, ostatnio wybieram płytki na których przemawia do mnie 90% wzorów :D
OdpowiedzUsuńładnie to pokolorowałaś :)
Na tą płytkę chyba bym się nie skusiła , bo tylko róże mi się na niej podobają ; piękne mani z nimi stworzyłaś ;)
OdpowiedzUsuńFajna plytka i ciekawe zdobienia. Nie mniej wersja pierwsza bardziej mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne to zdobienie kwiatkowe :) kolorami dodałaś mu życia! Mi z tej płytki jakoś najbardziej wstążka z kokardką się spodobała ;-)
OdpowiedzUsuńTinty na białym tle stempla dają czadu :-D Zdobienie jest prze-pię-kne! Nie ma bata - robię kolorowe tinty :-P
OdpowiedzUsuńpiękne :D muszę spróbować czegoś podobnego z tintami ^^
OdpowiedzUsuńfajne mani, myślałam że pochodzi z płytki B.
OdpowiedzUsuńMnie z tej płytki rozbrajają te oczka, hahahah :D
OdpowiedzUsuńTe kolorowanie tintami wygląda na naprawdę świetną zabawę, muszę wypróbować jak będę miała chwilę więcej czasu, na co do połowy lipca się chyba nie zanosi :c
Cudne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Zazdraszczam tych akwarelek ;)
OdpowiedzUsuń