Producent obiecuje nam ułatwienie golenia oraz wygładzenie i uelastycznienie skóry. Ekstrakt z melona ma łagodzić podrażnienia, z grejpfruta nawilża i oczyszcza skórę. Brzmi obiecująco, czytając o tych owocach nie można doczekać się zapachu pianki.
Nie ma co się długo rozwodzić na opakowanie, typowe dla pianek. Warto jednak pochwalić aplikator, zazwyczaj w piankach go golenia są one w kształcie kopuły? Przez co często mokre palce ześlizgują się, a my niepotrzebnie szarpiemy sobie nerwy tego typu błahostką. W przypadku tej pianki aplikator jest prosty, dzięki czemu aplikacja staje się łatwiejsza.
Dla zainteresowanych zbliżenie na skład :
Teraz mogę wam odpowiedzieć na pytanie czy warto dawać drugą szansę. W przypadku tego produktu okazało się, że jak najbardziej warto ! Pianka posiada delikatny owocowy zapach tytułowego melona. Ma delikatnie brzoskwiniowy kolor. Po wyciśnięciu na dłoń nie upłynnia się po chwili, cały czas zachowuję swoją początkową konsystencję. Zdecydowanie ułatwia golenie i nie wywołuje podrażnień. Skóra zdecydowanie nie jest przesuszona tak jak czasem bywa w przypadku zwykłego mydła. Dodatkowo jest bardzo wydajna. Cena to około 7zł za 200ml produktu. Można ją spotkać np w Rossmannie ale w innych większych drogeriach również powinny być. Podsumowując jestem jak najbardziej na tak, kiedy wykończę to opakowanie chętnie sięgnę po kolejne :)
Używacie pianek? Czy może mydła lub niesłużącej odżywki? Macie swoich faworytów w tej kategorii?