Wielu osobom malowanie paznokci kojarzy się z katorgą ze względu na późniejsze czekanie aż manicure wyschnie. Tak sobie siedzimy z łapkami przed sobą, przeglądając internety czy oglądając jakiś serial, co chwilę ukradkiem sprawdzając czy lakier jest już suchy. W domu często sporo do zrobienia, a tu trzeba czekać. Można malować paznokcie wieczorem ale budzimy się rano, a tam nasze paznokcie zdobi pościelowy wzorek. Dlatego też pozostaję nam szukać idealnego topu przyspieszającego wysychanie lub wspomaganie się produktami typu kropelki wysuszające. Jako, że top miałam prawie pełny, szkoda było szukać następnego. Zatem udałam się na poszukiwania innego produktu, tak przy szafie essence spotkałam tego cudaka. Niemieckiego nie znam ale żeby zrozumieć
in sekunden dużo nie potrzeba :D Poczytałam trochę o nim i pomimo różnicy zdań zaryzykowałam i spróbowałam :)
Niestety zbyt wiele na jego temat nie wiemy. Producent obiecuje nam wysuszenie lakieru w 60 sekund i zaleca stosowanie 1-2 kropel na świeżo pomalowane paznokcie. Składu na opakowaniu brak jedynie dostępny jest jakiś w sieci :
Skład: Cyclopentasiloxane, Hexamethyldisiloxane, Dimethicone, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Tocopheryl Acetate.
Mała, szklana buteleczka z zakraplaczem. Aplikacja wręcz bajeczna, zakraplacz ma gumowy uchwyt dzięki czemu nawet przy śliskich palcach nie mamy problemu w wyciśnięciem produktu. Sam wysuszacz jest bardzo tłusty, dlatego warto aplikować produkt nad jakąś chusteczką czy czymś tego typu aby nie ubrudzić sobie czegoś. Nie wysusza skórek. Nie posiada żadnego zapachu, jest neutralny.
Co sądzę o jego działaniu? Zacznę od sformułowania świeżo pomalowane paznokcie. Dla mnie to znaczy mokre, chwilę po zakręceniu buteleczki lakieru. Na takie, nie odważyłam się go nakładać zawsze odczekałam te 2 minuty. Szczerze mówiąc nie wierzyłam w wysuszenie za 60 sek bo to graniczyłoby z cudem. W przypadku tego produktu cudu nie napotkałam. Owszem wysusza ale tak po około 5 minutach, jednak z rozpoczęciem prac domowych radziłabym jeszcze poczekać. Gdyż wysuszona jest jakby górna warstwa, reszta po 5min nadal jest elastyczna. Ogólnie po upływie 15-20 minut zazwyczaj zaczynam robić swoje, a paznokcie są w nienaruszonym stanie. Oczywiście nie wliczam w to prania ręcznego, tego nie wytrzymały :D Nie wpływa na trwałość lakieru, nie zdarzyło się również aby obkurczył manicure. Produkt raczej wydajny na moje paznokcie zazwyczaj daję jedną kroplę, jedynie na kciuki dwie. Można je spotkać w drogeriach z szafami essence, za 8ml płacimy 8,99zł. Podsumowując całkiem niezły produkty, przyspiesza wysychanie ale na pewno nie jest to tempo ekspresowe.
Znacie krople wysuszające essence? Jakie są wasze ulubione wysuszacze? Topy lub inne produkty?