Witam się serdecznie po bardzo długiej przerwie!
Trochę miałam przygód, a właściwie innych zajęć sporo, stąd moja dłuższa nieobecność.
A wiadomo, że jak człowiek od czegoś odwyknie, to trudno mu wrócić...
Ale mam zamiar się poprawić, bo czegoś mi brak! :D
Nie dziergałam przez około pół roku, bo niestety nadgarstek zaczął odmawiać mi posłuszeństwa i było coraz gorzej...
Przerwa pomogła, a oprócz tego wzięłam się za leczenie.
Obecnie chodzę sobie na fizykoterapię i dziergam publicznie od poniedziałku, tak delikatnie, żeby się nie przeforsować...
Ponieważ nie mogę żyć bez dziergania, co stwierdziłam już jakiś czas temu, to będę robić wszystko, żeby moje ręce były sprawne. :)
To tyle w celu wyjaśnień, a teraz pochwalę się kilkoma pracami, które udało mi się "wyprodukować" od ostatniej nieobecności:
Oczywiście kilka czapek z dodatkami (nie wszystkie uwiecznione).
Tuż przed zepsuciem się aparatu kilka fotek czegoś na ramiona...
I moja "chluba", bo to mój najnowszy projekt:
Pozdrawiam serdecznie każdego, kto tutaj zagląda! :)
Witam w moim malutkim świecie. Moje prace tworzę w wyniku wewnętrznej potrzeby... Większość to moje "wymysły", ale potrafię też wykonać coś ściśle według wzoru. Zapraszam serdecznie :)
To chyba każdy wie...
Wszystkie prace i zdjęcia na moim blogu, to moje dzieło.! Jeśli jest inaczej - informuję o tym. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez mojej zgody jest zabronione i oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą DZ.U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170 .
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapelusz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapelusz. Pokaż wszystkie posty
środa, 14 stycznia 2015
środa, 5 czerwca 2013
Sukienka dla mojej Asi.
Co prawda nie wyrobiłam się na dzień dziecka, ale jest!
Najpierw był kapelusik. Pomyślałam, że fajnie by wyglądał do tego płaszczyk... Ale w końcu wyszła sukieneczka.
Teraz zrobiłabym ją trochę inaczej (nie rozpinaną), ale zmieniałam zdanie w trakcie robótki i nie chciałam pruć.
Mnie osobiście bardziej podoba się tył, niż przód...
A, co tam?! W końcu, to dopiero pierwsza tak robiona przeze mnie sukienka (od góry i bezszwowo)!
Myślę, że nabiorę wprawy...
Proszę się nie przerażać ścianami... Mam nadzieję, że za rok uda się pomalować i uchronić je przed dewastacją... :D
Najpierw był kapelusik. Pomyślałam, że fajnie by wyglądał do tego płaszczyk... Ale w końcu wyszła sukieneczka.
Teraz zrobiłabym ją trochę inaczej (nie rozpinaną), ale zmieniałam zdanie w trakcie robótki i nie chciałam pruć.
Mnie osobiście bardziej podoba się tył, niż przód...
A, co tam?! W końcu, to dopiero pierwsza tak robiona przeze mnie sukienka (od góry i bezszwowo)!
Myślę, że nabiorę wprawy...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających w moje skromne progi! :)
środa, 15 maja 2013
Skoro jest kapelusz...
Ponieważ zostało mi trochę włóczek z brązowego kapelusza, postanowiłam spróbować zrobić pasującą do niego torebeczkę.
Nie wyszła zbyt duża... Taki trochę "kieszonkowy" format... :D
Nie wyszła zbyt duża... Taki trochę "kieszonkowy" format... :D
Miłego dnia! :)
niedziela, 5 maja 2013
Kapelusze.
Z pewnością każda (każdy) z Was miewa takie momenty, kiedy przychodzi coś do głowy, pojawia się obraz czegoś, co natychmiast lub prawie natychmiast musicie zrobić!
Otóż ja nie jestem odosobnionym "przypadkiem" i miałam właśnie taką wizję kilka dni temu, wieczorem...
Leżałam w łóżku w celu zaśnięcia, a ponieważ lubię myśleć przed snem o czymś przyjemnym, to o czym mogłam myśleć? O robótkach! Oczywiście! :D
Tuż po zamknięciu oczu i chwili odprężenia mignął mi obraz brązowego kapelusza...
Dlaczego akurat brązowy? Nie mam pojęcia!
Na drugi dzień powiedziałam o tym mojej starszej córce, Joli i usłyszałam, że ona chciałaby taki kapelusz na lato...
Wobec tego wzięłam się do pracy i najpierw powstał kapelusz dla córci, a dzisiaj skończyłam ten "wymarzony", brązowy. Mam nadzieję, że oprócz mnie, komuś się jeszcze spodoba...
Obydwa są wykonane z włóczki tasiemkowej z dodatkami z tego, co miałam pod ręką, a pasowało mi kolorystycznie.
Pozdrawiam, życząc wspaniałej, wiosennej (w końcu) pogody. :)
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Gdy na dworze zimno...
W sobotę niestety pogoda nie zachęcała do przebywania na świeżym powietrzu i "grzebaniu" w ogródku...
A ponieważ w najbliższym czasie wybieram się w odwiedziny do rodzinki, na tak zwany "nowy dom" i przywitać malutką dziewczynkę, która się niedawno urodziła, postanowiłam sprezentować coś praktycznego.
Mam nadzieję, że będzie się podobać obdarowanym...
Poncho zrobiłam jakiś czas temu, w minionym tygodniu dorobiłam kapelusik, a w sobotę i troszkę niedzieli - podkładki dla młodej mamusi.
A ponieważ w najbliższym czasie wybieram się w odwiedziny do rodzinki, na tak zwany "nowy dom" i przywitać malutką dziewczynkę, która się niedawno urodziła, postanowiłam sprezentować coś praktycznego.
Mam nadzieję, że będzie się podobać obdarowanym...
Poncho zrobiłam jakiś czas temu, w minionym tygodniu dorobiłam kapelusik, a w sobotę i troszkę niedzieli - podkładki dla młodej mamusi.
Pozdrawiam serdecznie! :)
środa, 6 lutego 2013
Czapki i te inne...
Nie można się obyć bez nakryć głowy... Toteż i ja "popełniam" jakieś systematycznie! Oto niektóre z nich, z dodatkami lub bez:
Nawet nie wiedziałam ile mi się tego nazbierało...
Nawet nie wiedziałam ile mi się tego nazbierało...
Subskrybuj:
Posty (Atom)