Moja nie żyjąca już, niestety, mama też robiła na drutach. A mój tato niejednokrotnie sobie z niej żartował
i przy kolejnej robótce dopytywał się, co to będzie...
Na co moja mama, odpowiedziała: "drzwi do lasu"! :D
Ostatnio miałam ogromną ochotę zrobić coś baaaardzo barwnego, ale nie miałam konkretnego zamysłu.
I tak sobie kombinowałam, aż w końcu coś "spłodziłam".
Mój mąż zapytał w trakcie robótki, co to teraz będzie, na co ja, przypomniawszy sobie sytuację sprzed lat: "drzwi do lasu"...
I oto one:
Tę ozdobę wykonałam z różnego rodzaju włóczek z przynajmniej 50% zawartością bawełny.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę bajecznego długiego weekendu! :)