Z pewnością każda (każdy) z Was miewa takie momenty, kiedy przychodzi coś do głowy, pojawia się obraz czegoś, co natychmiast lub prawie natychmiast musicie zrobić!
Otóż ja nie jestem odosobnionym "przypadkiem" i miałam właśnie taką wizję kilka dni temu, wieczorem...
Leżałam w łóżku w celu zaśnięcia, a ponieważ lubię myśleć przed snem o czymś przyjemnym, to o czym mogłam myśleć? O robótkach! Oczywiście! :D
Tuż po zamknięciu oczu i chwili odprężenia mignął mi obraz brązowego kapelusza...
Dlaczego akurat brązowy? Nie mam pojęcia!
Na drugi dzień powiedziałam o tym mojej starszej córce, Joli i usłyszałam, że ona chciałaby taki kapelusz na lato...
Wobec tego wzięłam się do pracy i najpierw powstał kapelusz dla córci, a dzisiaj skończyłam ten "wymarzony", brązowy. Mam nadzieję, że oprócz mnie, komuś się jeszcze spodoba...
Obydwa są wykonane z włóczki tasiemkowej z dodatkami z tego, co miałam pod ręką, a pasowało mi kolorystycznie.
Pozdrawiam, życząc wspaniałej, wiosennej (w końcu) pogody. :)