To chyba każdy wie...

Wszystkie prace i zdjęcia na moim blogu, to moje dzieło.! Jeśli jest inaczej - informuję o tym. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez mojej zgody jest zabronione i oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą DZ.U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170 .
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwony. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwony. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 października 2019

Po latach nowy etap...

Witam serdecznie po (o zgrozo!) czterech latach!!!


    Tak się ciekawie złożyło, że właśnie niedawno postanowiłam spisać wzór na chustę, którą wymyśliłam właśnie w tamtym okresie...
     W tak zwanym międzyczasie działy się u mnie różne rzeczy, przez które mało dziergałam, ale dziergałam jednak :)
    Zastanawiałam się nawet, czy mój blog jeszcze istnieje, ale jest!
    W takim razie pochwalę się moją najnowszą pracą, której sfinalizowanie pochłonęło cztery chusty (tak dopracowywałam wzór).
    Dałam jednak radę i planuję następny projekt...

     A oto moja duma: pięciokątna chusta na drutach "Idyllic Leaves"






     Wzór jest płatny, kosztuje 20 zł, jest dostępny w formie pliku PDF poprzez bezpośredni kontakt ze mną drogą mailową, bądź przez wiadomość prywatną na mojej stronie na FB:



Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję :)




poniedziałek, 7 września 2015

Wstyd i hańba!

No bo sami powiedzcie, czy to nie wstyd, tyle nadziergać (i nie tylko) i się nie pochwalić na blogu...?
Nawet upały mi nie przeszkadzały w obcowaniu z włóczką!
Część czasu "poświęciłam", oczywiście swoim "zieleninkom", no bo jakby inaczej?
A oto efekty:

Po pierwsze, postanowiłam zrobić rewolucję na górze z roślinnością, bo zarosła mi niemiłosiernie i niewiele miała wspólnego ze skalniakiem... Stan na 12 sierpnia.



Przy okazji udało mi się "złapać" wiewiórkę, zwiedzającą nasze "włości". ;)

I taki piękny zachód słońca, na który ciągle nie mogę się napatrzeć! <3


Ponadto zrobiłam:
- sweterek młodszej córeczce...



- dwie kolejne wersje chusty mojego najnowszego pomysłu...



 - jeszcze jedną chustę...


 - sweterek dla siebie...


 - komin dla starszej córeczki...


 - jeszcze jeden komin...



- kolejny komin, tym razem na zamówienie...



No i to by było na tyle! :D
Do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję! :)

wtorek, 24 lutego 2015

Czapki.

Wiosna idzie wielkimi krokami, a mnie na czapki wzięło! :D
Co prawda czapek nigdy dość... A poza tym jakieś pomysły mi się cisną do łepetyny, to co mam zrobić? Trzeba je realizować, chyba...
Najlepsze jest to, że chyba każda dziergająca na drutach dziewczyna już robiła czapkę "ślimaka", a ja na szarym końcu.
Ale przyszło mi do głowy, że może by tak wrobionym warkoczem ją potraktować.
No i zaczęłam kombinacje alpejskie z głowy najpierw i wyszła mi czapka taka o:



Już ją noszę, bo kocham czerwień!
A tu wersja przebarwiona, co by zobaczyć w innej wersji kolorystycznej i będę dziergać dla męża swojego i to nawet z pomponem. Tylko nie wiem, czy jeszcze w tym sezonie, bo coś za ciepło się zrobiło.



No i w końcu poszłam po rozum do łowy, poczytałam w sieci, jak się robi tradycyjnego "ślimaka" i wymodziłam swojej młodszej córci taki komplecik:










Najgorzej, że zapasy włóczkowe ostatnio topnieją mi coraz bardziej i jakaś dziwna panika mnie ogarnia w związku z tym!
Muszę to zmienić, bo równowaga musi być, czyli odpowiednie zaplecze włóczkowe... ;)
Czy Wy też tak macie?
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odwiedziny i przemiłe komentarze!!! <3

piątek, 16 sierpnia 2013

Pasek i mitenki.

Idąc za ciosem zrobiłam jeszcze jeden komplet: pasek i mitenki, kremowy.
Tym razem postanowiłam go przyozdobić kwiatuszkami, które można zdejmować.









Pozdrawiam serdecznie! :)

sobota, 27 kwietnia 2013

Drzwi do lasu?

Moja nie żyjąca już, niestety, mama też robiła na drutach. A mój tato niejednokrotnie sobie z niej żartował
i przy kolejnej robótce dopytywał się, co to będzie...
Na co moja mama, odpowiedziała: "drzwi do lasu"! :D
Ostatnio miałam ogromną ochotę zrobić coś baaaardzo barwnego, ale nie miałam konkretnego zamysłu.
I tak sobie kombinowałam, aż w końcu coś "spłodziłam".
Mój mąż zapytał w trakcie robótki, co to teraz będzie, na co ja, przypomniawszy sobie sytuację sprzed lat: "drzwi do lasu"...
I oto one:










Tę ozdobę wykonałam z różnego rodzaju włóczek z przynajmniej 50% zawartością bawełny.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę bajecznego długiego weekendu! :)

Popularne posty

Niektóre z moich prac można kupić tutaj: