Sylwester u znajomych w doborowym towarzystwie.
Każdy coś zrobił i przygotował, a ja oczywiście dodałam do tego wszystkiego, również kilka dekoracji. I nareszcie mogłam dać upust mojej ostatniej miłości kolorystycznej: czarny i złoty. Eleganckie połączenie. Szyk i glamour. A piękne mieszkanko znajomych było wręcz idealnym tłem, na którym mogłam wyeksponować te kilka prostych dekoracji, które nadały imprezie sylwestrowego klimatu.
Jakieś postanowienia noworoczne?
U mnie brak. Idę na żywioł :)
Pozdrawiam