Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ogród. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ogród. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 lipca 2013

Przyszedł odpowiedni czas


Obiecywałam sobie, że przez najbliższy czas nie będę robić z cienizny, ale wpadł mi w ręce szal, który jakieś 3 lata czekał na zmiłowanie - przyrabiałam bordiurę i po kilkakrotnym wyciągnięciu nie tego drutu co trzeba  w czasie odwracania robótki i konieczności nabierania spuszczonych oczek, rzuciłam skutecznie szalem na 3 lata. Teraz ma już bordiurę na jednym długim boku, reszta przede mną. To jest mój pierwszy szal z cienkiej nitki, nie jest idealny, będzie mój, bo szkoda pruć. Mam na swoim koncie już kilka szali, a ten będzie taki wspomnieniowy.
Złamię zasadę, że nie pokazuję rozpoczętych robótek, bo ten szal był już kilka razy pokazywany i pewnie już nic mu nie zaszkodzi. Teraz wygląda tak:

W celu pokolorowania tego wpisu kilka ogrodowych fotek. Lubię nasturcje. W tym roku posadziłam ich więcej.















Są tu i jeszcze w kilku miejscach.
















Róża najbardziej pnąca zakwitła obficie. Inne kwiatuszki też świetnie sobie radzą.



































Pięknie dziękuję za odwiedziny, za komentarze i pozdrawiam wszystkich serdecznie.

poniedziałek, 24 września 2012

Działo się


Kamizelka, to było to, co potrzebowałam zrobić jako przerywnik w czapkach i szalikach. A spodobała mi się Boarwalk. Lubię projekty Heidi Kirrmaier .
Robiłam z trochę grubszej włóczki niż w przepisie, więc wybrałam mniejszy rozmiar. Robiłam na drutach 3.5mm.


















Włóczka to alpaka 80% + tencel. Okropna w robocie i w noszeniu również, szczególnie ta w kolorze selerowym.



Sprułam poprzednie nieudane arcydzieło z tej włóczki, włóczkę odnowiłam, czyli prucie, przewijanie na motki, moczenie we wrzątku, suszenie i przewijanie w kłębki.Udało się w ciągu jednego dnia, bo była sprzyjająca pogoda. Suszyło się tak jak chciałam, no bo przecież nowy projekt czekał na rozpoczęcie.
Po tym zabiegu włóczka znów jak nowa, nie straciła również tych uciążliwych kłaczków, które w czasie dziergania roznosiły się wokoło. Na moim czarnym domowym ubranku było widać co to jest za włóczka. W sprzedaży pojawiła się tylko raz, ale ja oczywiście kupiłam od razu więcej, w różnych kolorach. Te inne kolory jakoś nie rozrzucają tak bardzo swojej zawartości nitki.





No i musowo czapeczka z szaliczkiem, zrobione przed kamizelką, czekały na guziki. Doczekały się, ale są za białe, muszę jeszcze raz coś dopasować.
Uaktualnienie 27 września

Kilka osób zapytało mnie, jak robiłam szaliczek, czy mam jakiś opis. Otóż szaliczek robiłam z głowy. Żeby pasował do czapki, zrobiłam taki sam pasek zielono biały i pętelkę jako zapięcie.
Oczka nabrałam prowizoryczną metodą nabierania oczek, lubię tę klik , zrobiłam pasek zielono biały. Następnie dorobiłam skróconymi rzędami falbankę. Górną część i boki wykończyłam
i-cordem/sznureczkiem.
 
I na koniec coś z mojego jesiennego ogródka.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny, za komentarze. Pięknej jesieni życzę.


środa, 18 lipca 2012

Mały udzierg



Upały u nas i susza. Planów robótkowych w głowie dużo, ale ciężko sięgnąć po druty w taką pogodę, ale takie małe ubranko wydziergałam. Włóczka okropna, ciężko się robiło. Jest to wełna 65%, 25% bawełna i 10% nylon. Kupiłam taką jeszcze w innych kolorach :(


W czasie dziergania robiły się takie kołtuny, trzeba było je wciąż i wciąż rozciągać ...
Nie polecam tej włóczki. Jest to włoska włóczka Neapolitan Tweed, 50g/200m. Robiłam na drutach 3.5mm.



 




Firletka chalcedońska w towarzystwie krwawnika.




A tu jedna z naszych letnich kolacji. Oczywiście takiej porcji nie zjadamy na raz :)

Ukrywające się przed dużym słonkiem moje ulubione nasturcje.



I tym kolorowym akcentem pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie. Udanego lata życzę.




niedziela, 17 czerwca 2012

Lubię robić serwety na drutach



Latem jakoś mniej dziergam. Skrzętnie zbieram wzory na jesienne i zimowe wieczory. Nie da się jednak nic nie robić. Mania serwetkowa znów wróciła. Jedna zrobiona, tydzień czekała przyszpilona, dwie następne w trakcie.


Serwetę zaczęłam robić dość dawno i zmuszona była do leżakowania. Robiłam na drutach drewnianych KP z łączoną żyłką i w czasie przesuwania oczek złamał mi się drut tuż koło łączenia i oczka się posypały. Awaria nastąpiła w tej jakby gładkiej części, w połowie. Nie miałam ochoty łapać oczek, odłożyłam na tzw. lepsze czasy, które właśnie nadeszły.  Oczka udało się w miarę bezboleśnie złapać, praca szła bardzo dobrze i nie przydały się linie ratunkowe, które tym razm co jakiś czas robiłam. Wzór pochodzi z Robótki Ręczne, marzec 1995 r.
10 dag nici 100g/560m, druty 3mm. Średnica serwety 70 cm. Kolor śnieżnobiały.




Pogoda sprzyja dzierganiu w ogrodzie i na tarasie, gdzie kwitną właśnie pnące róże i pięknie pachną. Już drugi rok tak fajnie nam umilają dni.



Pozdrawiam wszystkich serdecznie i ładnej pogody Wam życzę.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Szydełkowa kwiatkowa firaneczka

Już z pewnością przejadły się Wam moje kapciuszki z poprzedniego postu... hihi... Okropnie długo mnie tu nie było. Nam też już się przejadły. Chleb i bułeczki piekę w dalszym ciągu, ale często zmieniam rodzaje. Pod koniec zamieszczę zdjęcia chleba, jaki udało mi się upiec po wielu latach pieczenia.
Na cały gwizdek korzystamy z cudownego lata, jakim nas w tym roku obdarzono. A wiadomo lato sprzyja wizytom, wycieczkom bliższym i dalszym, jak również dużym powodzeniem cieszy się domowy leciutko przycieniony taras. Temperatury mamy takie, że nie ma mowy o dzierganiu. Czasem jest taka wilgotność, że lepiej nie wychodzić z domu. Jak upały to i susza, niestety... Już jesteśmy zmęczeni tym upałem, ale gdy pomyślimy o długiej kanadyjskiej zimie to bardzo cieszymy się latem.
Parę tygodni temu zaczęłam robić na szydełku zazdroskę do kuchni, wreszcie skończona. Czeka na zawieszenie. Trzeba wkręcić 4 śrubki i zawiesić karniszyk :)

Tu w trakcie suszenia, bo byłam niecierpliwa i za wcześnie zabrałam ją z blokowania.






Już prawie 10 lat piekę ten chleb, ale jeszcze nigdy nie wyszedł mi taki dziurawy, ale jaki był pyyyyszny. Tylko trudno było posmarować masłem.
Jest to chleb na zakwasie znany również jako chleb emigrantów ciutkę zmodyfikowany, co do czasu wyrastania. Pozwalam, aby ciasto rosło, aż ładnie wyrośnie.

\

I kolorowe ogródkowe migawki

Hibiskus zakwitł na całego, w tle trawnik w czasie suszy





Pięknie dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.

środa, 6 lipca 2011

Upiekłam Wam kapciuszki na śniadanie

ale można je spożywać zawsze, takie są dobre. Mój mąż poprosił, abym piekła je często, więc co 2 dni można u nas takie świeżutkie schrupać, przynajmniej na razie. A to wszystko dzięki właścicielce bloga Pracownia Wypieków, która prowadzi również drugi blog White Plate. Na obu tych blogach świetne przepisy, świetne zdjęcia, myślę, że każdy znajdzie  coś dla siebie. Dla początkujących w pieczeniu chleba jest wiele cennych porad.
Kapciuszki powstały wg przepisu Ciabatta i tak wyglądają.
Ponieważ staramy się jeść jak najmniej białej mąki, więc raz piekę zgodnie z przepisem, a raz używam pół na pół mąkę białą chlebową i mąkę razową chlebową, są inne ciutkę, ale też pyszne. Polecam jedne i drugie.

A robótkowo... trochę kuleje, bo inne domowe zajęcia mają pierwszeństwo. To takie coś co widać na zdjęciu poniżej to ma być firanka na kuchenne okno. Czy dotrwam do końca to zobaczymy. To taki przerywnik w oczekiwaniu na przesyłkę z wymarzonymi drutkami. Spóźnia się bardzo, ale sprawy związane ze strajkiem kanadyjskiej poczty trwały długo i teraz pewnie ciężko nadrobić zaległości, tak więc w cierpliwość trzeba się uzbroić. Jestem cierpliwa... jestem cierpliwa... jestem cierpliwa jak ch.....

Dziękuję Wam serdecznie, za to, że do mnie zaglądacie i takie fajne komentarze zostawiacie. I dla Was właśnie troszkę kwiatów z ogrodu. Klematisów mam kilka i wszystkie w jednym kolorze. Muszę to zmienić...
Taki duży wyrosłem, mówi drugi klematis.



czwartek, 15 lipca 2010

Rozdawajka…

u Iwony - taka cudna wełenka do wylosowania – do 31/07

iwona

Dzieła robótkowe powoli powstają, ale narazie nie ma co pokazać. Załączam kilka  ogródkowych obrazków w kolorach zbliżonych do tej cudnej wełenki.

IMG_3801 IMG_3840 IMG_3763 IMG_3765 IMG_3766 IMG_3769  IMG_3772 IMG_3771IMG_3792