Zegarków, toreb i portfelików nigdy za wiele. Bo je po prostu uwielbiam. Teraz już mi trochę przeszło, ale jeszcze kilka lat temu nie obyło się bez zakupu jednej z tych rzeczy co najmniej raz w roku.
Dlatego szyjąc, nie potrafię sobie czasami odmówić nawiązania do tej miłej tradycji
Jest mały, ale pojemny - zmieści komórkę/długopisy/klucze/pieniądze
I łatwo się nie zgubi, bo można go przypiąć na stałe za pomocą kółka, albo chwilowo, jeśli w torbie ma się zamontowany karabińczyk
I jeszcze słowo o superudanych zakupach, które zrobiłyśmy razem z Koronką jakiś tydzień temu. Pewna miła osoba ma dojście do sklepu, w którym po cenach niższych niż na portalach aukcyjnych może kupić właśnie te cuda niezbędne do równego wykrawania materiałów (wszelkiego rodzaju). Nie sądziłam, że aż tak będę nimi zachwycona! Teraz nawet cięcie skóry jest dziecinnie proste i PROSTE po cięciu :-)
I to właśnie cielęca skóra i co z niej powstało będzie tematem jednego z następnych postów :-)