A mianowicie:
- etola ukończona nareszcie
- zbliżam się do rozpoczęcia ozdobnej koroneczki na szydełkowym abrazzo podpatrzonym u Bean
- zrobiłam trzy kapcie typu "baletki", robię czwarty
- zastanawiam się, jak skończyć szalik rozpoczęty w ubiegłym roku z Luny, zapomniałam, skąd miałam wzór: coś miał w nazwie meandrowatego , nie próbowałam szukać, bo nie chciałam się denerwować.
A poza tym czytam:
Miłość nad Rozlewiskiem
Człowiek - nietoperz
Tego lata w Zawrociu
i smętnie spoglądam na następną książkę, na Cukiernię pod Amorem.
A tu przecież święta za pasem, na przygotowania pora!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz