"- Zabija mnie myśl, że Ofer Szerabi będzie kolejną Adi Jakobi lub Gajem Hewrem. Że minie dziesięć, piętnaście lat, a my nie dowiemy się, co się z nim stało. Czy zmarł,, czy gdzieś żyje, nic poza tym, że w środę rano wyszedł z domu i nie dotarł do szkoły. Nie będziemy mieć pojęcia, dlaczego, do diabła, coś się z nim stało po drodze do szkoły, która powinna mu zająć nie więcej niż dziesięć minut."
Awi Awraham to dość dziwny człowiek, a jeszcze dziwniejszy policjant. Jak sam mówi, izraelska policja nie ponosi porażek. Nie ma u nich takiej ilości gwałtów, seryjnych morderstw czy domowych bójek, jak w innych krajach. Mają prawie stu procentową skuteczność. Awi, jako policyjny inspektor, nie dopuszcza do siebie możliwości , że mógłby zaniżyć te statystyki. Żyjący samotnie, ma tylko jedno hobby, wynajdywanie błędów śledczych w serialach kryminalnych i książkach o sławnych detektywach. Kiedy nie jest w pracy, nadal jest w pracy.
Pewnego wieczoru, kiedy Awi ma nocny dyżur, przychodzi do niego kobieta, chcąca zgłosić zaginięcie syna. Jako, że zaginiony Ofer ma szesnaście lat i minęło zaledwie kilka godzin, od kiedy powinien pojawić się w domu, Awi uspokaja kobietę i prosi, by zgłosiła zaginięcie, jeśli syn nie odnajdzie się do rana. Źle się czuje z tym, że odesłał matkę do domu. Kiedy więc ponownie spotyka kobietę, wie, że syn się nie odnalazł. Sprawa zaginięcia trafia na jego biurko, a Awi postanawia, że zrobi wszystko, by odnaleźć chłopca żywego. Czy mu się to uda?
Jeszcze dziwniejszą postacią w książce jest nauczyciel, sąsiad zaginionego, człowiek, który przez trzy miesiące udzielał mu korepetycji i uważa, że zna chłopca lepiej, niż jego rodzice. Ze'ew, bo to o nim mowa, ma żonę i małego synka. W ciągu całego śledztwa próbuje opowiedzieć inspektorowi o tym, jakim chłopcem jest Ofer, jednak Awi nie traktuje go zbyt poważnie. Dlaczego Ze'ew ciągle stara się być blisko inspektora i toczącego się śledztwa? Jego pobudki są skomplikowane i dziwaczne, jednak nie będę o nich pisała, by pozostawić trochę tajemnicy. W każdym razie jest to naprawdę bardzo ciekawa i nietuzinkowa postać:)
A kim jest zaginiony Ofer? To młody człowiek, zamknięty w sobie, nie mający przyjaciół ani dziewczyny. Dobrze się uczy, czas po szkole spędza w domu, pomagając matce w opiece nad młodszym bratem i siostrą mającą zespół Downa. Nie wygląda na osobę szczęśliwą, stąd też wniosek policji, że jego zniknięcie to zwykła ucieczka.
Książka jest spojrzeniem dwóch osób na toczącą się sprawę, pełnym przemyśleń, rozterek i zwykłych życiowych sytuacji. Z jednej strony jest Awi, policjant ogarnięty wyrzutami sumienia. Z drugiej Ze'ew, z niezrozumiałego powodu pragnący być jak najbliżej Awiego.
Atmosfera książki od samego początku jest dosyć ciężka, wprowadza w ponury nastrój i to się praktycznie nie zmienia aż do końca. Ofer jest gdzieś w tle, sprawa jego zaginięcia nie jest tu najważniejsza. Bardziej chodzi o zachowania ludzi, motywy nimi kierujące. Akcji w książce w rzeczywistości nie ma, zapewne niejedną osobę książka zwyczajnie znudzi. Jednak mi się podobała. Jest nietypowa, dziwna, ma ciekawy klimat i drobiazgowe portrety psychologiczne bohaterów.
"Wielkość tej prozy polega na tym, że nie potrzebuje żadnych wyrafinowanych zabiegów literackich, by stworzyć atmosferę zagrożenia"-Z okładki książki. Zgadzam się z tym stwierdzeniem całkowicie.