Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plany. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Uwalnianie


Wesprzecie mnie psychicznie? Potrzebuję dopingu :)
Ponieważ ostatnio przy porządkach odkryłam zupełnie zapomniane moteczki poupychane po szafkach, postanowiłam zrobić spis tego, co mam. Nie powiem, że było to przyjemne. O nie. Znalazłam masę włóczek w ilościach do stu gramów. Co można zrobić ze 100g włóczki? Już nie wspomnę o tym, że kolory włóczek o podobnej grubości zwykle są kompletnie do siebie niepasujące... Ale mimo to próbuję swoich sił w uwalnianiu włóczek. Chciałabym zużyć mniej więcej połowę swoich zasobów, zanim znów wybiorę się na zakupy. Myślicie, że dam radę?
Pierwszym projektem z tej serii była poduszka, pokazana w poprzednim poście. Tam zużywałam malusie kłębuszki, resztki po kocu z kwadratów i różne niebieskości o grubościach niekoniecznie jednakowych.
Kolejny projekt to skarpetki. Miały być ambitne, z żakardem na cholewce, co to ja nie nawymyślałam... A wyszło - no cóż. Włóczki zabrakło w okolicach pięty i z pomocą mi przyszły malutkie kłębuszki ;)
Wyszło chyba nieźle. Skarpetki, jak widać po pięcie, to Toe-up socks with a difference Wendy D. Johnson. Wydziergałam je z napoczętego motka Fabela i resztek Flory - oczywiście z mojego ukochanego Dropsa, na drutach 3mm.

Kompletnie nie skojarzyłam, że przecież część włóczki poszła na rękawiczki Aada autorstwa Anny Johanny. Wydziergałam je z Flory i Fabela, na tych samych drutach. 

Z odnalezionej Loreny Madame Tricote mam zamiar wydziergać szydełkowy kocyk dla mającego się w maju urodzić dziecka koleżanki. Korzystam ze wzoru na falki autorstwa Attic24. Ten blog to miejsce na poprawę nastroju terapia kolorystyczną ;) Uwielbiam tam zaglądać, podobnie jak do Sucrette.
Poza tym dołączyłam do akcji zorganizowanej przez Kamilę z Otulove - Komin w odcinkach. Dziergam z Flory Dropsa nr 13, na drutach karbonz 3,5mm, planuję białe dodatki (niektóre części komina będą dwukolorowe.
Ani jednego moteczka nie kupiłam specjalnie na projekty z tego posta! Będę dzielna!
Dendrobium, chusta ma prościutką, dość bezmyślną konstrukcję i tylko prawe oczka - sama radość :)
Edi.es - to resztki po moich gradientowych mitenkach, które - aaaa - zgubiłam! i chuście Hani Maciejewskiej.
Lucy, chusta świetnie otula, ale wymotać się z niej... ;)
Ula, dziękuję za miłe słowa :)
Plekousa, to róż :) Włóczki już przetestowane, dwie inne rzeczy z nich dziergałam i prałam :)
W Harmonii, dzięki :)
Mika, trzymam kciuki za skuteczne szydełkowanie :)
Baboruda, kocham dziergać czapki :) A jak podróż się udała?
Renik, bez klawiatury jak bez ręki ;)
Ewo, dzieje się bardzo wiele :)
A.Bo - od czasu tamtego posta padł jeszcze czajnik elektryczny, sialala.

czwartek, 22 października 2015

Je vois la vie en rose

Powszechna jest nienawiść do koloru różowego, tradycyjnie wiązanego z pięcioletnimi dziewczynkami, Barbie i miniodkurzaczykami przygotowującymi dziewczynkę do Jedynie Słusznej Roli matki, żony i sprzątaczki.
Ale ja tak lubię róż! A róż lubi mnie ;)


Od mojej przyjaciółki dostałam kiedyś przepiękną włóczkę Mrs. Cosby Carpet Bag. "Carpet Bag" kojarzy mi się mocno z Mary Poppins - ale kolor włóczki zdecydowanie odbiegał od stylu tej magicznej niani. Bo to był RÓŻ. Ale jaki!
To komin Riverton Cowl. Druty 4,5mm. Nie blokowałam go, bo chciałam, żeby w miarę blisko otulał szyję.

 Do kompletu - Wurm, dobrze znany i lubiany :)
A całość prezentuje Zmysław, moja nowa głowa do czapek. Modelkę mam co prawda wdzięczną, ale nie zawsze dostępną, dlatego wolę mieć Zmysława w rezerwie ;)
Włóczka jest niebywale mięciutka i nie czepia się palców (jak to jedwab lubi). Naprawdę super :)

Teraz na drutach mam sweter z Cashmiry. Jak widać, druty addi, stalowe - ku mojemu zdumieniu na drewnianych KP wychodziło mi paskudnie, nierównomiernie, bez sensu. Dopiero na stalowych addikach (4,5 i 4 mm) idzie lepiej. Wzór to From Way Back Hani Maciejewskiej, bardzo fajny i dobrze rozpisany.
Kiedy zaś go skończę, czeka już włóczka z Włóczek Warmii, Emilia.
Tym razem kolor to taka, hm, zabłocona lawenda ;))
Chcę z niej zrobić prosty sweterek Wanderling, gładki, z małym wzorkiem na plecach.

O życiu przy kawie - znalazłam taki wzorek:
Pochodzi ze strony http://www.oddknit.com/patterns/decorations/bts/ssbowtie.html i myślę, że się nada :)
Piecze się, cieszę się, że się przydało :)
Kasiek, oj tam partaczysz zaraz ;) Powodzenia ze skarpetkami :)
Bryzeido, dzierganie muss sein :D





Step 7: Then click on the save template.