Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koty. Pokaż wszystkie posty

192. Mikołajkowy kot

Dziś Mikołajki i z tej okazji przychodzę do Was z kotem mikołajkowym, który wskoczył na zakładkę wykonaną dla koleżanki w ramach facebookowej zabawy mikołajkowej. 
Proszę Panstwa oto kot: 





Czytaj dalej...

125. Etui na telefon

Tak się złożyło, że dorobiłam się nowego telefonu. I postanowiłam sprawić temu mojemu sprzęcikowi ubranko. Stwierdziłam, że własnoręcznie uszyję etui - pierwszy raz w życiu nie licząc prac wykonanych w podstawówce na technice wieki temu. 
Wymyśliłam sobie etui filcowe, takie jak oglądałam na wielu blogach a ponieważ bardzo lubię kolor turkusowy taki właśnie zakupiłam filc. Stwierdziłam, że jako zakręcona hafciarka muszę mieć na nim jakiś obrazek. I tu zaczęły się schody, bo mnóstwo mi się obrazków podobało, także inicjałów ale jak przyszło do szykowania kanwy to wszystkie okazywały się za duże. Ostatecznie więc powstał kot, choć niektórzy mi radzili, żebym wyhaftowała wiedźmę, bo ja taka hafciarska wiedźma jestem :)
Tak prezentuje się moje ukończone etui. Jest krzywe, z mnóstwem niedoróbek, ale ja na pierwszy raz jestem z niego zadowolona, a mój telefon już tam zamieszkał...



Tak mi się ta zabawa z szyciem z filcu spodobała, że chyba jeszcze coś niecoś popełnię.. A może kilka etui na różne pory roku?

Pod moim ostatnim postem pojawiły się pytania, czy ja w ogóle sypiam bo tyle wyszywam. Otóż moi drodzy sypiam i nawet śpiochem jestem. A kiedy haftuję? Najczęściej na nocnych dyżurach, kiedy  wychowankowie już smacznie śpią no i w weekendy.
Czytaj dalej...

50. Sal z kocim kalendarzem - luty

Ostatnio niby mam więcej czasu na krzyżyki, a i tak nie przybywają w takim tempie, jak bym sobie tego życzyła... Czyżby ogarnął mnie krzyżykowstręt? - Mam nadzieję, że nie bo troszkę prac w kolejce się nazbierało...
W tym tygodniu skończyłam kota lutowego z mojego Sal-u z kocim kalendarzem i kolejne jajo z Sal-u wielkanocnego, ale jego nie pokażę, bo jaja pokazujemy w niedzielę...
Tymczasem pokazuję kota - jeszcze bez ramki bo oprawię go dopiero po feriach...



PS. To mój 50 post na blogu - jak zaczynałam nie wiedziałam, że mnie tak wciągnie to pisanie... No i odwiedzających sporo, co mnie bardzo cieszy i dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
Czytaj dalej...

40. Sal z kocim kalendarzem - styczeń

To właściwie drugi post tego samego dnia, ale tak wyszło... Skończyłam i styczniowy kot z mojego SAL-u, o którym pisałam tu, jest gotowy. Co prawda chyba mu jeszcze zmienię ramkę, tym niemniej go pokazuję. 

Czytaj dalej...

29. Koci kalendarz - zapowiedź

Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim noworoczne postanowienia. Mam ich kilka, ponieważ wiem, że mam do zrobienia sporo obrazków okolicznościowych - troszkę imprez rodzinnych no i już są zamówienia. Oprócz tego wymyśliłam sobie wyhaftować portret pewnego dżentelmena i to będzie priorytet gdy tylko uporam się z papieżem.
Ale oglądając różne wzory w internecie wpadłam na jeszcze jeden pomysł - wyhaftuję sobie kalendarz. No i pojawił się dylemat - jaki? Szperałam, szperałam i znalazłam fajny kalendarz z kotami. Poszukałam wzór - taki który by mi odpowiadał bo jak to zwykle w internecie wzorów cale mnóstwo, ale jak przychodzi co do czego to niektóre wersje po wydruku są beznadziejne. Żeby jednak nie być samolubem postanowiłam podzielić się tymi moimi kotami z dziewczynami z grup fejsbukowych i zaproponować im wspólne wyszywanie - no i udało się - zorganizowałam mój pierwszy w życiu SAL...
A kalendarz będzie taki:

Jeśli ktoś chciałby się przyłączyć to zapraszam do grupy na fb lub do kontaktu

Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka