Ten hafcik poleciał do dalekiej Italii - zrobiony na prośbę znajomej.
Wzór niby niepozorny, ale kontury dały mi trochę popalić - nigdy się z nimi nie pokocham - to raczej pokojowe współistnienie...
Wzór niby niepozorny, ale kontury dały mi trochę popalić - nigdy się z nimi nie pokocham - to raczej pokojowe współistnienie...
Haft poleciał nieoprawiony, ponieważ znajoma sama to zrobiła.
Nie mam więc efektu końcowego, ale spodziewam się, że fajnie wyglądał w ramce.
Nie mam więc efektu końcowego, ale spodziewam się, że fajnie wyglądał w ramce.
Zdjęcia kiepskie, bo jak zwykle robiłam wieczorem... Muszę popracować nad moim aparatem - w końcu kiedyś sporo kosztował i na pewno da się go ogarnąć...