Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolos. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolos. Pokaż wszystkie posty

2069. Heroes and Heroines odsłona 20

 Po skończeniu róż i hortensji postanowiłam trochę przesiedzieć nad moim kolosem a ponieważ w pierwszych dniach listopada mieliśmy dwa dni wolnego w szkole udało mi się ukończyć kolejny fragment. Przechodzę do ostatniego w tym rzędzie i po cichu marzę, że jeszcze w tym roku uda mi się ukończyć rząd. Tempo iście ślimacze, ale jak pokazuje mi licznik dni z tym haftem nie było aż tak wiele, bo niewiele ponad 160 w przeciągu ostatnich prawie trzech lat...

W tej chwili mój kolos prezentuje się tak


A tak ma wyglądać całość



Czytaj dalej...

2044. Heroes and Heroines odsłona 19

 Udało mi się kilka dni temu przekroczyć granicę 30 procent w moim kolosie. Zrobiłam kolejny fragment i przy dobrych wiatrach do końca roku powinnam "złapać"  brzeg obrazu. Co prawda do tego jeszcze muszę postawić kilkadziesiąt tysięcy krzyżyków, więc może być trudno, szczególnie z moim hafciarskim ADHD, które ciągnie mnie do nowych projektów. 

W tej chwili tak prezentuje się kolejny fragment i całość tego, co do tej pory wyhaftowałam. 








Czytaj dalej...

2009. Heroes and Heroines odsłona 16

Znowu miałam długą przerwę w publikowaniu postów z tym haftem - poprzedni był w grudniu, kiedy miałam połowę kolejnego fragmentu. 

Dłubałam go bardzo powoli i dopiero teraz mogę się pochwalić kolejną sceną - tym razem mam już Anię i Gilberta z mojej ukochanej książki z dzieciństwa. 

Na liczniku wybiło 25 procent całości, co oznacza, że do końca pozostało jeszcze ponad 300 tysięcy krzyżyków. 

W tej chwili tak się prezentuje







Czytaj dalej...

1456. Seaside Sentinel - odsłona 32

Miałam trochę przerwy w wyszywaniu kolosa. Wczoraj usiadłam i dokończyłam kolejny fragment. Tym sposobem mam troszkę ponad 74 procent całości. Małym marzeniem jest dobić do końca miesiąca do 75 procent - niby niewiele, ale w perspektywie Wielkanoc i hafty z tym związane, więc nie wiem, czy się uda. 
W tej chwili wygląda tak




A tak wyglądał przy poprzedniej odsłonie

No i rzut oka na wzór
 
Czytaj dalej...

1354. Seaside Sentinel - odsłona 29

Skończyłam... rząd... Do końca jeszcze całkiem sporo bo mam do zrobienia jeszcze około 80 tysięcy krzyżyków. Zgodnie z aplikacją mam zrobione 171593 krzyżyki, co daje 67,72 procent całości.
W kolejnym rzędzie będzie dużo pojedynczych krzyżyków, więc jeśli do końca roku go skończę to będę bardzo zadowolona. 
Tak prezentuje się w tej chwili mój kolos:




A tak ma wyglądać całość
Czytaj dalej...

1347. Seaside Sentinel - odsłona 27

Przebrnęłam przez ostatni taki kolorowy fragment tego rzędu mojego kolosa. Teraz już tylko niebo i morze. Co prawda będzie jeszcze statek, ale większość to niebo, czyli znowu sporo plam jednego koloru. Przy dobrych wiatrach powinnam w tym miesiącu - korzystając z wakacji - skończyć ten rząd. Co prawda teraz robię sobie małą przerwę od kolosa, bo muszę od niego choć minimalnie odpocząć -  wykorzystam kilka dni na bukiet, no i może w końcu podłubię w paryżance. 
W tej chwili mam zrobione niewiele ponad 63 procent całości. Kanwa strasznie sfatygowana - te linie to złożenia - zwijam i spinam klipsami w trakcie wyszywania, bo nie dałabym rady utrzymać w ręku takiej wielkiej płachty materiału.







I dla przypomnienia - tak będzie wyglądała całość



Ps. Nie pochwaliłam się, że w lipcu mój blog zajął pierwsze miejsce w rankingu zblogowani w kategorii handmade. Bardzo mnie to cieszy, bo to dzięki  Wam - moim czytelnikom. Bardzo dziękuję. 
Czytaj dalej...

1272. Seaside Sentinel - odsłona 22

Postanowiłam w weekend posiedzieć przy moim kolosie.
No i efektem jest koniec kolejnego rzędu.
Według aplikacji mam zrobione 130923 krzyżyki, co daje 51,67 procenta całości...
W następnym rzędzie zapowiada się niezła zabawa z kolorami.
Nie przepadam za pikselozą, ale te plamy niebieskiego trochę mnie zmęczyły i chętnie się pobawię...
Pewnie w następnej odsłonie będę narzekać na pojedyncze krzyżyki, ale przynajmniej nie jest nudno... 



 
Czytaj dalej...

1263. Seaside Sentinel - odsłona 21

Normalnie bym nie robiła pokazu haftu z takimi dziurami i nieuzupełnionymi krzyżykami tylko dobiła grzecznie do końca pewnej całości, ale dziś nie mogę inaczej... Okazja nie byle jaka - licznik aplikacji pokazał, że mam zrobione równo 50 procent całej pracy. Wyrobiłam się wcześniej niż sobie założyłam - pewnie pamiętacie, że pisałam, że chciałabym mieć 50 procent do moich urodzin a te są za miesiąc z małym haczykiem... 
Oto jak prezentuje się połowa mojego kolosa



I dowód


A tak będzie wyglądać całość
 
Czytaj dalej...

1256. Seaside Sentinel - odsłona 20

Weekend spędziłam z moim kolosem...
Tak mi się dobrze wyszywało - mimo plam jednokolorowych - że ani się nie obejrzałam a wczoraj wieczorem miałam prawie 49 procent na liczniku...
Nie byłabym sobą gdybym odpuściła i nie dobiła do tej liczby.
Tak więc kończąc weekendową randkę z kolosem miałam równe 49 procent, co oznacza, że postawiłam już ponad 124 tysiące krzyżyków...
Myślę, że mój plan dobicia do połowy do moich okrągłych urodzin uda mi się zrealizować nawet ze sporym zapasem...




Oto dowód - zdjęcie z postępów, które zlicza aplikacja



No i zdjęcie całości - wychodzi na to, że mam zrobione prawie 17 stron wersji papierowej


 
Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka