Anioły z podziwu głowami kiwają..nie wierząc że są jeszcze w raju.Twój uśmiech je zniewala ,oczu promiennych blask...i tylko nam kinomanom coś smutno tu na ziemi,bo stałas się cząstką nieba...A oni wiele by dali ,by gwiazda spadła na Ziemię:):):)........................................hm...taki tekst napisałam,gdy miałam...14 lat:):):):)czytam właśnie następną z wielu książek o tej jednej z moich ukochanych aktorek i tak sobie przypomniałam,mój bardzo dawny wierszyk:):):)pozdrawiam...:)
Taką Ją lubię najbardziej...już za chwilkę moja córka przemieni się w Marilyn Monroe na deskach teatru,zaspiewa Jej najpiekniejsze piosenki...:)oczywiście pierwszym widzem,bedę ja:):
Moja pociecha jako Marilyn w obiektywie aparatu,dwa lata temu
Pobodno Merlin również pisała wiersze i chciała zostać poetką, tylko jej fani woleli podziwiać jej zewnętrzne walory.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym roku :) Pozdrawiam
Kochana, w pełni podzielam Twój zachwyt i żal,że... już nie zaśpiewa, nie zagra, nie usmiechnie się, nie rozkocha, nie pokokietuje...i wiele by wymieniać.
OdpowiedzUsuńMożna tylko napisać SZKODA.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńTo moja ukochana aktorka , strasznie jej brak...
OdpowiedzUsuńDziś nie sposób znaleźć , choćby podobną ....
Smutny koniec , postrzegana była przez wielu, jako piękna , pusta i głupitka lalka...A Ona , cóż , wrażliwa , ciepła kobieta o pięknej duszy , pragnąca tylko miłości i ciepła rodzinnego ogniska , którego tak na prawdę nigdy nie miała .. i bratniej duszy u boku....
Tak Apasjonatko...jej wizerunek pustej lalki ni jak sie nie miał do prawdy...
OdpowiedzUsuńJa również myślę, że aktorka, która potrafiła tak wspaniale zagrać w "Pół żartem, pół serio" nie mogła być pustą i głupiutką laleczką. :)
OdpowiedzUsuńCórcia jak zwykle naj naj, piekne sa te jej kreacje.
OdpowiedzUsuń