poniedziałek, 6 września 2010
Uśpione samowary.....
W moim domu mieszka ich parę,kupione,wyszperane na targach staroci,otrzymane w prezencie od znajomych,którzy dobrze wiedzą co lubię.Samowar to skojarzenie z ciepłą,aromatyczną herbatą,pitą w rodzinnym gronie,przy pięknie zastawionym stole..Samowar to...WIELIKAJA RASIJA...dumki śpiewane na parę głosów wieczorową porą. Samowar to...Lwów swego czasu tak bliski od mego miejsca zamieszkania:)Samowar to....ruskie pierogi..kwaszone ogórki...pyszny dżem jagodowy.Samowar to,haft krzyżykowy na białym lnianym tle...Samowar to wspaniałe filmy Nikity Michałkowa i wspomnienie dawnych Bali Przejazdów w saniach wyścielanych skórami,gdzie biesiadnicy jeździli od dworu,do dworu:) ach........:)Moje samowary są uśpione...czekają ,na swój lepszy czas........:):):)na zdięciu dwa z nich:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)