SIADYWAŁA NA PROGU rodzinnego domu ,brała na kolana wielkie pudło w którym miała swoje skarby..trójwymiarowe widokówki,przysyłane dla niej przez rodzinę z całego Świata. Wtedy wszystko wokół przestawało istnieć,liczył się tylko ten bajowy świat z widokówek.Do dzis pamięta co na nich było...Na jednej biały trójwymiarowy kotek,patrzył tak słodko swoimi niebieskimi oczami. Na innej w szarym smutnym lesie, szedł Jaś i Małgosia..Jeszcze inna pokazywała piękne miasto w dalekiej Turcji.Osobne miejsce zajmowały widokówki z POTOPU,Małgorzata Braunek ,którą teraz tak pięknie się starzejącą widzi w Domu nad Rozlewiskiem.Kmicic czyli Daniel :):)byl także..Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie,tą widokówkę wyslal jej tata z dedykacją,będąc w sanatorium.Wiedział jak kocha Indian,co jej zostało do dziś:)Mozna by tak wymieniać i wymieniać,oczami wyobraźni pamięta się je prawie wszystkie.Ta fascynacja chyba została w niej do dziś,kiedy widzi ruchome obrazy,zastyga jak kot i patrzy...:):)pozdrawiam cieplutko...