Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wianki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wianki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 kwietnia 2017

Świąteczny stroik

Witajcie Moi Drodzy,

Wielkanoc jest już za rogiem, dlatego przychodzę do Was z dekoracją typowo świąteczną. Lubię ten czas za niemalże nieograniczone możliwości w łączeniu kolorów czy deseni. Wszystkie chwyty dozwolone. Im bardziej kolorowo, tym lepiej - świętujemy przecież tryumf życia nad śmiercią. :)

Za podstawę stroika posłużyła mi ceramiczna patera na nóżce. Wianek ma tysiąc lat ale i tak bardzo go lubię. :) Całe jaja są z drewna - pomalowane i zalakierowane. Zajączek przywędrował do dekoracji prosto z Pepco i sądzę, że czekał specjalnie na mnie - zostały tylko dwa, z czego ten drugi miał utrącone ucho. Ptaszek zaś pochodzi z odzysku. :)

Początkowo w skorupkach miałam wysiać rzeżuchę. Zrealizuję ten pomysł jednakże w ciut innej formie - użyję te, które jeszcze mi zostały i trafią one do pojedynczych podstawek. :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina

środa, 29 marca 2017

Zaległy wianek z kanzashi

Witajcie Moi Drodzy,

porządkując fotografie na dysku zewnętrznym, natrafiłam na wykonany w ubiegłym roku wianek z papierowej wikliny. Ozdobiłam go satynowymi, niebiesko-granatowymi kwiatami kanzashi i podarowałam przyjaciółce na urodziny. :)

Ciekawostką jest historia kanzashi - wywodzi się z Japonii i jest to tradycyjna jedwabna ozdoba noszona we włosach przez młode kobiety uczące się na Gejsze, czyli Maiko. :)

https://pl.pinterest.com/pin/564990715723694431/; https://pl.pinterest.com/pin/359162139013034217/; https://pl.pinterest.com/pin/97882991873848538/

Zachwyca kolorystyką i bogatą formą, prawda? :) Zawsze uważałam, że wszystko, co najlepsze pochodzi z natury. Kanzashi jest tego świetnym dowodem. :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina

piątek, 17 lutego 2017

After Walentynki :)

Witajcie Moi Drodzy,

nie, nie zapomniałam o Was. :) Styczeń to był dla mnie wyjątkowo trudny czas i, kolokwialnie mówiąc, przeciekł mi przez palce. W ramach autoterapii sporo tworzyłam w papierze,
bo "cierpliwy jest i wszystko przyjmie". :) Niewielki odcinek pozostał do mety także sądzę,
że w niedługim czasie będę mogła napisać coś więcej i (naturalnie) pokazać. :)

Póki co przychodzę z walentynkowym wiankiem, na którym próżno szukać serduszek.
Da się? Tak! :)






Inspirację znalazłam na jednym z zagranicznych blogów, niestety nie jestem w stanie podać linka źródłowego. Pamiętam za to, iż tamten wieniec był słusznych rozmiarów i został powieszony na drzwiach frontowych z okazji Halloween. :) Największym sekretem wianka jest dobór wstążek - im więcej różnorodnych faktur, deseni i odcieni wybranych przez nas kolorów, tym lepiej. :)
By praca była kompletna, narysowałam napis markerem na grubym papierze, wycięłam
i przymocowałam szpilkami.

Żeby nie było, że serca zbojkotowałam zupełnie, dowód poniżej. ;)


Jeżeli podoba Ci się wzór na kubku, mam dobrą wiadomość. Możesz zrobić podobny samodzielnie! :) W ubiegłym roku napisałam o tym dla DIY Home - odnośnik do całego magazynu na bocznym pasku i jest to numer 1/2016 lub bezpośrednio do mojego posta tutaj. Zapraszam. :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina


piątek, 25 marca 2016

Jeszcze zdążyłam

Witajcie Moi Drodzy,

Miałam już nie robić żadnych ozdób świątecznych ale w swojej rupieciarni znalazłam styropianową obręcz i końcówki dwóch tasiemek. Dołożywszy kurczaka, piórka i ozdobne jajeczka, stworzyłam na szybko taką oto dekorację. :)


Mam już także gotową słodką ozdobę na stół. Mazurki piekłam dopiero drugi raz. Nie wiem jak wcześniej mogliśmy obywać się bez tego typowo wielkanocnego przysmaku? :) O ile w ubiegłym roku wykorzystałam do udekorowania gotowe opłatkowe kwiatuszki, tym razem sięgnęłam po lukier plastyczny. Wszystkie elementy barwiłam samodzielnie, dzielnie zagniatałam, wałkowałam i wycinałam odręcznie. :) Detale dodałam pisakami. Jeżeli chodzi o smak - na spód trafił dżem porzeczkowy a polany został roztopioną mleczną czekoladą, wymieszaną z odrobiną mleka. :) Czekoladowy zapach czuć z daleka!


Malowanie pisanek jeszcze przede mną. Próbujemy z bratem póki co rozwikłać dylemat "jak?". :) Jeszcze raz życzę Wam Wszystkim Wesołych Świąt. :) 

Pozdrawiam serdecznie

Karolina

poniedziałek, 16 listopada 2015

Nawijam na okrągło

Witajcie Moi Drodzy,

ciężko zaprzeczyć - kobiety tak mają. Mówią, gadają, paplają, nawijają...

raz tasiemkę a raz sznurek. :)

  

 Czasami przedstawiają sprawy takie, jakimi są. Czasami ozdabiają.

Niezależnie od intencji, z tego nawijania zawsze wychodzi coś ładnego.


Jak widzicie, poczułam powiew zbliżających się świąt. Ozdobienie niewielkich "obwarzanków" w trakcie przeciągającego się chorowania z jednej strony sprawiło mi szczerą przyjemność, z drugiej nie wymagało zbyt dużego wysiłku. Bardziej czasochłonne projekty, klejenie i wycinanie zostawię do czasu, jak już dojdę do siebie. :) 

Zachęcam Was do pogrzebania w Waszych twórczych rupieciarniach oraz w kuchni - tam bez wątpienia znajdziecie wszystko, by stworzyć taki drobiazg od serca/ uroczą ozdobę.

Miłego nawijania życzę :)

Karolina