Witajcie Moi Drodzy,
pamiętacie jak pisałam dwa miesiące temu, że styczeń spędziłam dłubiąc w papierze? Pokazałam Wam ramkę z molem książkowym i w sumie na tym temat się zakończył. Spieszę jednak poinformować, że to nie było wszystko. :)
Wraz z nowym rokiem postawiłam sobie dość wymagający cel - uporządkować zdjęcia, które zebrały się na dysku twardym na przestrzeni ostatnich mniej więcej 10 lat, następnie wybrać po 30-40 maksymalnie z różnych wyjazdów, okazji i je wywołać. Pierwszy etap mam już za sobą, choć przekopanie się przez ok 10 tysięcy zdjęć było niemałym wyzwaniem. :)
W międzyczasie znalazłam już dawno wywołane zdjęcia z mojej osiemnastki, które leżały luzem w jakimś pudełku. Uznałam,że tak być nie może. Pozbierałam po domu tekturę, papiery różnej maści i wzięłam się do pracy. :)
Jako, że byłam czasowa, zrobienie całości zajęło mi niecały tydzień. Nie miałam gotowego albumu dedykowanego scraperom, jest to praca od A do Z wykonana samodzielnie. Zajęcie mocno absorbujące ale jaka satysfakcja! :)
W szufladzie mam jeszcze jeden album, tym razem studniówkowy. Niestety niedokończony, ponieważ nie mam zupełnie pomysłu na okładkę i tak leżakuje już czwarty miesiąc. Mam nadzieję jednak, że w końcu coś "zakwitnie" i również Wam go pokażę. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina