Tym razem nie było już kompromitacji z odczytaniem godziny odjazdu pociągu, ponieważ podróż odbywałam samochodem w towarzystwie Krzysztofa Detynieckiego z Naszej Księgarni.
Pierwsze spotkanie miało miejsce w uroczej miejscowości Śniadowo. Przybyła na nie grupa młodzieży z miejscowego gimnazjum wraz z nauczycielami. Rozmawialiśmy o szkole oraz planach gimnazjalistów na przyszłość.
Tu kącik dla dzieci, a w kąciku panie ze śniadowskiej biblioteki kuszą mnie ciastkami.
Ze Śniadowa pojechaliśmy do Oddziału dla Dzieci MBP w Łomży, gdzie czekała już spora gimnazjalistów z kilku szkół. Chciałam im przeczytać fragment "110 ulic" rozgrywający się w Łomży, ale nie potrafiłam go znaleźć. Mimo tej wpadki spotkanie uważam za udane. Uwieńczyły je wspólne fotografie z uczestnikami.
Czas nas gonił i po wpisaniu się do kroniki biblioteki ruszyliśmy do Zambrowa. Po drodze podziwialiśmy przepiękny krajobraz Podlasia: szeroko rozpostarte, zieleniejące uprawy, ogromne lasy na horyzoncie oraz przebijąjącą się gdzieniegdzie błękitną Narew.
Fasada biblioteki zambrowskiej.
Uczniowie przybyli na spotkanie w Zambrowie przygotowali interesujące pytania. Po spotkaniu nawiązały się sympatyczne rozmowy kuluarowe.
W Łomży czekała już na nas pisarka Renata Kosin, która pokazała nam fragment miasta, a potem towarzyszyła mi podczas spotkania.
Przysiadłam na ławeczce-pomniku Hanki Bielickiej, która znajduje się niedaleko biblioteki.
Tu piękna fasada Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łomży.
Oraz ja przy plakacie reklamującym spotkanie.
Spotkanie dla dorosłych było kameralne, ale niezwykle sympatyczne.
Z Renatą Kosin, autorką "Bluszcza prowincjonalnego"
Cztery spotkania autorskie jednego dnia to zaiste maraton, jednak maraton, podczas którego miałam poczucie wsparcia tak u młodzieży, jak i u dorosłych czytelników.
Dziękuję bardzo organizatorom, Renacie Kosin oraz Krzysztofowi Detynieckiemu, który również wykonał większość zdjęć!
Małgorzata Gutowska-Adamczyk