Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FandF. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FandF. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 lipca 2013

F&F Lips czyli zaskoczenie rodem z Tesco .


Podobnie jak większość blogerek uważam, że zamieszczanie recenzji wycofanych już kosmetyków zwyczajnie nie ma sensu. Jednak sprawa z poniższymi pomadkami ma się nieco inaczej. Wiem, że stoisko z kosmetykami F&F w CH Silesia City Center w Katowicach zostało zamknięte (a przynajmniej miało funkcjonować do końca czerwca), ale nie wiem jak sprawa ma się w innych miastach. W każdym razie jeśli dorwiecie gdzieś te niepozorne, czarne maluchy – bierzcie w ciemno!



Decydując się po raz pierwszy na kosmetyki F&F nie byłam przekonana. Dyskontowe ubrania – tak. Dyskontowe kosmetyki – nie zawsze. Nie zdążyłam (niestety) przetestować innych kosmetyków rodem z Tesco, ale po pomadki wracałam. I wracałam. I znów wracałam :) Tym bardziej, że w pewnym momencie ich cena spadła aż o 70% i kosztowały zaledwie 7,50. Muszę przyznać, że cena pierwotna (ponad 20 zł) w porównaniu z jakością wbrew pozorom nie była zawyżona.

Jakie kolory przygarnęłam? Ciemny brąz (Discretion), różo-brzoskwinię (Penny Lane), pomieszanie brązu z bordo (Wall Street) oraz nie do końca typową czerwień (Promise).



Pomadki zamknięte zostały w solidnych i dosyć skromnych, czarnych opakowaniach. Posiadają zapach, jednak nie jest on drażniący. Przypomina mi on nieco zapach róż. Łatwo się rozprowadzają, chociaż posiadają dosyć zbitą konsystencję. Na szczęście (w odróżnieniu od Elixirów) nie mają tendencji do roztapiania się. Nie zauważyłam też przesuszenia ust przy dłuższym stosowaniu. Utrzymują się na ustach przez ok. 2-3 godziny. Może to kiepski wynik, ale za taką cenę… :) Ważne jest to, że schodzą równomiernie, dzięki czemu nie wyglądają nieestetycznie.



Bardzo żałuję, że nie skusiłam się jeszcze na jakiegoś nudziaka, bo takiego koloru brak mi w mojej kolekcji. Na jednym ze spotkań z wymiankowego stołu porwałam pomadkę Essence z limitki Wild Craft, ale niestety roztopiła się w momencie, a i trwałość nie powalała.


Polecicie mi jakieś ładne i względnie trwałe nudziaki :)

wtorek, 25 grudnia 2012

Kosmetyk roku 2012 .

Zabawa p.t. 'Kosmetyk roku' pojawiła się u Ali już kilka tygodni temu , ale ja (nadrabiająca blogowe zaległości) natknęłam się na nią dopiero ostatnio i postanowiłam , że się przyłączę . :)



W jakich kategoriach przyznajemy nagrody ? :)

1. Pielęgnacja , stylizacja i koloryzacja włosów
2. Pielęgnacja ciała
3. Pielęgnacja ciała - kosmetyk z apteki
4. Pielęgnacja twarzy
5. Pielęgnacja twarzy - kosmetyk z apteki
6. Produkt do ust
7. Makijaż
8. Paznokcie
9. Zapach
10. Artykuły higieniczne
11. Suplement diety i witaminy
12. Kosmetyk naturalny

W każdej kategorii mogą znaleźć się maksymalnie 3 produkty .
To co ? Zaczynamy ?

1. Pielęgnacja , stylizacja i koloryzacja włosów :
- olej kokosowy Vatika
- szampony Cece of Sweden

2. Pielęgnacja ciała :
- żele pod prysznic Labell
- balsam do ciała Eveline z olejkiem arganowym i słodką pomarańczą

3. Pielęgnacja ciała - kosmetyk z apteki :
- masło shea

4. Pielęgnacja twarzy :
- micelarny żel do mycia i demakijażu BeBeauty
- nagietkowe mleczko do demakijażu Ziaja

5. Pielęgnacja twarzy - kosmetyk z apteki :
- Dermoprotektor Cetaphil

6. Produkt do ust :
- żurawinowe masło do ust The Body Shop (z limitowanej, świątecznej edycji)

7. Makijaż :
- czarny gel eyeliner Essence
- róż z LE Revoltaire Catrice
- podkład Revlon PhotoReady

8. Paznokcie :
- żel do usuwania skórek Eveline
- baza i top coat OPI

9. Zapach :
- Calvin Klein Eternity

10. Artykuły higieniczne :
- płatki do peelingu Cleanic
- nawilżane chusteczki BabyDream z rumiankiem

11. Suplement diety i witaminy :
- Vitapill z biotyną

12. Kosmetyk naturalny :
hydrolat z róży bułgarski
- olejek rycynowy


Macie swoje typy ?
Podsyłajcie linki do waszych zastawień :)

sobota, 1 grudnia 2012

I ja nie ominęłam Rossmanna + kilka listopadowych nowości .


W czasie rossmannowej promocji długo biłam się z myślami co by tu zgarnąć z półek . Funduszy brak , a tyle rzeczy kusi (szczególnie cienie Infaillible L'Oreal) . Ostatecznie wyszłam z zapasem zielonych tuszy od Wibo i dwoma lakierami : Rimmel Carmel Cupcake i L'Oreal So Chic Fox .


Mając okazję zrobić zamówienie z Oriflame zdecydowałam się na gorący olejek ze zbożami i kokosem oraz pomadkę Pure Colour Pink Nude (która niestety jest dla mnie zdecydowanie za jasna) .




Ale zakupem , z którego cieszę się najbardziej jest ta druga pomadka - w idealnym , wymarzonym kolorze . Długo się koło niej kręciłam . Ostatecznie udało mi się załapać na promocję -50% na wszystkie kosmetyki F&F i wtedy stała się moja :)

Już wieczorem post denkowy :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...