mój listonosz zawsze potrafi poprawić mi humor ;)

... zrobił to zarówno wczoraj jak i dziś . Wczoraj dostarczył mi (już troszkę zapomnianą) paczkę z Hong-Kongu , a w niej ...

Komplet pędzli EcoTools i kopertówkę , która w rzeczywistości okazała się portfelem ;)

(duży plus to fakt , że ma kolor identyczny z tym widocznym na zdjęciu zamieszczonym do aukcji - jest fantastycznie pomarańczowa , idealny odcień ;)

Mój nowy komplet pędzelków jest rzeczywiście miniaturowy (nie zdawałam sobie sprawy , że AŻ TAK miniaturowy) , ale jestem zadowolona , bo nadaje się w sam raz na wakacyjne podróże .
Wygląda tak :

A składa się z pędzelka do cieni , pędzelka do korektora , pędzla do pudru i baby kabuki .

(wybaczcie nieostre zdjęcia , mój aparat ostatnio zdecydowanie odmawia dobrego wyostrzenia)

Dla porównania rozmiaru tego miniaturowego zestawu z tym 'zwyczajnym' - dwa pędzle do korektora :

Jest znacznie mniejszy , prawda ? Mam nadzieję , że będzie nam się współpracować równie dobrze . Kabuki i pędzel do pudru wylądowały w torebce - wreszcie będę miała coś porządnego do codziennych poprawek ;)

W Biedronce wrzuciłam do koszyka zapachowe saszetki do szafy - Jaśmin i Zieloną Herbatę . Jakoś złotówka z groszami za sztukę ;)

Przyjemnym akcentem dzisiejszego dnia była bransoletka , którą wysłałam do Mollie , by wymienili mi kolor sznureczka . Dziś dostałam ją już na nowym sznureczku . Tak prezentują się teraz oba moje skarby razem :

A tak przy okazji .. Zrobiłam wczoraj interes życia ;) Po zajęciach skoczyłam do H&M . Na dziale przecenionym po raz kolejny zatrzymałam się przy sukience , która jeszcze przed przeceną rzuciła mi się w oczy . Kosztowała wtedy 129 zł . Teraz pozostał już tylko jeden egzemplarz - przeceniony na 60 zł , ale w rozmiarze 40 , przez co nie wyglądałam w niej najlepiej . Co jednak nie zmieniło faktu , że jęczałam na jej temat przez pół wieczora i w końcu rozpoczęłam poszukiwania na allegro i google grafika , by chociaż pokazać mojemu ukochanemu jak moje aktualne marzenie wygląda .

Na allegro znalazłam dosłownie jeden egzemplarz rzeczonej sukienki . W rozmiarze 38 . W cenie .. 25 zł .

Zgadnijcie co ? Jest moja ;)

ebay , hong kong i te sprawy .

Wyrobię dziś postową normę na conajmniej tydzień . Po znalezieniu informacji o superpharmowej promocji nie czekając długo udałam się na .. stronę ebay.com ;)

I co zrobiłam ? Zamiast czekac do czwartku i kupić jak człowiek pędzel Ecotools (niekoniecznie ten najbardziej mi potrzebny) zaczęłam przekopywać aukcje w poszukiwaniu pędzla kabuki . Co z tego wyniknęło ? Taki oto zestaw :

Pędzle kosztowały mnie troszkę ponad 4$ i przylecą do mnie aż z Hong-Kongu .

Dodatkowo dołożyłam do nich taką kopertówkę :

Też za nieco ponad 3$ .

Teraz pozostaje tylko modlić się by bez problemu trafiły do Polski ;))

superpharmowa okazja .

Wyczytałam na blogu Lusterko Em i przekazuje dalej - od czwartku 26 kwietnia w aptekach Super-Pharm będzie można skorzystać z 40% rabatu m.in. na pędzle EcoTools . Ktoś ma na nie ochotę ? Ja napewno . Już od kilku tygodni poluję na ebay na jakąś okazję , żeby kupić pędzel do pudru i mały kabuki . Mam nadzieję , że uda mi się skorzystać tym razem ;)

zdjęcie zapożyczone z bloga Lusterko Em

mój mały sekret .

Wiosna za pasem a co się z tym wiąże .. matura za pasem ! To sprawia, że czasu wolnego niestety coraz mniej . Dziś mam dla was kilka ostatnich skarbów , które wzbogaciły moją kosmetyczkę i .. nie tylko ;)

 

Trio od My Secret . Zestaw nr 306 . W drogeriach Natura trwa przecena (5,99 zamiast 7,99) więc skusiłam się, bo wcześniej miałam okazję wypróbowywać tylko lakiery tej firmy. Cienie narazie są w fazie testów ;)

Od lewej : matowy, czekoladowy brąz, brudny perłowy fiolet wpadający nieco w bordo (tu wyszedł bardziej jak brąz , trudny do opisania ten kolor) i jasny, perłowy róż .

Cienie nałożone na bazę z ArtDeco

Poza tym WRESZCIE! dotarł do mnie mój zestaw pędzli EcoTools , który 30 stycznia zamówiłam w internetowej aptece iherb.com . Już myślałam , że się na niego nie doczekam ;) Za 6-cześciowy zestaw pędzli zapłaciłam (razem z przesyłką) ok 11$. W przeliczeniu na złotówki w Polsce za tyle kupiłabym może jeden pędzel .. Dodatkowo od pierwotnej ceny za pierwsze zamówienie otrzymałam rabat 5$ .
Z drugiej strony czekałam na swoje pędzle około miesiąca i z tego co czytałam na innych blogach jest to standardowy czas oczekiwania na naszą przesyłkę więc należy uzbroić się w cierpliwość. Moja paczka przyszła inPostem (tu moje zdziwienie!) i nie obyło się bez problemów z jej odbiorem, ale naszczęście pędzelki już są w moich łapkach ;)

Dziś przeżyły swoje pierwsze mycie i żaden włos im z głowy nie spadł . Zobaczymy jak będą spisywać się dalej bo póki co jestem bardzo zadowolona ;)

 

Dodatkowo otrzymałam próbkę organicznej brzoskwiniowej herbaty ( ♥ ) i pudru z jagód acai . O tu można o nim poczytać więcej .

Po lewej pędzel do korektora . Ja używam go do nakładania bazy pod cienie . Po prawej pędzel do cieni .

Pędzel do różu/brązera .

 Po lewej pędzel do eyelinera . Ja używam go do brwi . Po prawej szczoteczka do brwi i rzęs .

Wybaczcie mi , że pędzelki na zdjęciach są nieco brudne .
Gdy robiłam zdjęcia były już po pierwszych testach, a prałam je dopiero dziś .

Na paznokciach My Secret Lavender ;)

A poza tym ...

Nie mogłam nie skorzystać z promocji , która jakiś czas temu obowiązywała w Rossmannie . Mimo kiepskej wydajności tych kosmetyków ich zapach niezawodnie poprawia mi humor po ciężkim dniu .

Próbki najnowszego zapachu Pumy dotarły do mnie kilka dni temu . Pachną latem !
Ale ich trwałość przez lata niestety nie zmieniła się na plus .
(Moim pierwszym flakonikiem perfum była właśnie Puma Jamaica ;)

 

I małe przygotowanie do wiosny .

A poza tym od połowy lutego zbieram produkty do Projektu Denko , do którego postanowiłam się przyłączyć . Pierwsza notka PD już na początku kwietnia ;)