Pod koniec stycznia prezentowałam Wam moją nową paletkę z firmy Manhattan Fab Fashionista KLIK.
Paletka rzuciła mi się w oczy ze względu na ciekawe, letnie kolory. Od razu chciałabym zaznaczyć, że w opakowaniu wyglądają one o wiele intensywniej, wręcz neonowo, na skórze jednak otrzymujemy soczyste ale pastelowe barwy (czy ten opis w ogóle ma sens?!?!? :D) I żeby nie było- w sklepie był tester- więc nie ma mowy o zaskoczeniu.
Wymazana po łokcie z wizją przyszłych makijaży ochoczo ruszyłam do kasy...
W domu przyszła kolej na testy na oku- skoro na ręce bez bazy cienie zachowywały się bardzo poprawnie to na oku nie powinnam mieć z nimi problemu. Dochodziły mnie wprawdzie słuchy o prześwitach i ogólnie nieciekawej pracy z tymi paletkami, ale taka już jestem że wszystko zawsze sprawdzam sama :)
Tak wyglądał pierwszy makijaż zrobiony bardzo "na szybko". W zewn części powieki nałożyłam ciemno fioletowy pigment z Barry M KLIK, czarnym cieniem wykonturowałam oko, w wewn części wylądował róż z palety Manhattan a na przejściu kolorów zaaplikowałam palcem niewielką ilość rozświetlającego cienia znajdującego się również w palecie.
Po pierwszych testach stwierdziłam, że rozświetlacz niekoniecznie będzie moim faworytem- jakoś się dziad nie chciał przykleić do powieki i o tyle co efekt końcowy mi osobiście się dość podoba- delikatne, połyskujące drobinki (powiększcie sobie zdjęcie)- to wiem ile mnie kosztowało pracy przyklepanie tych kilku drobinek do powieki.
Co do cienia różowego- no cóż Inglot to to nie jest, ale za tą cenę nie ma co cudów oczekiwać :D.
W kolejnym makijażu postanowiłam już trochę poszaleć z kolorami. Oprócz różu i pomarańczu z palety użyłam żółci i fioletu z Inglota.
Co ja się napociłam żeby to wszystko na oku pookładać, pocieniować, żeby to jakoś wyglądało to tylko ja wiem. I tu znowu przyznaję, że efekt końcowy mi się podoba (ale ja dziś skromna jestem :D) ale czas włożony wykonanie makijażu zdecydowanie przekracza moje normy, moje oczekiwania i moje chęci :/
Przy okazji tego makijażu postanowiłam upiec druga pieczeń na jednym ogniu i przetestować czarny eyeliner z firmy Fred Farrugia KLIK (górny). Jest to kosmetyk wypiekany więc używa się go na mokro. Przyznaję, że szczególnie za nim nie przepadam bo jest po prostu za suchy i przez to kreska nakłada się strzępiasto, ale chciałam zobaczyć jak się będzie spisywał rozcieńczony Duralinem Inglota.
Werdykt: dalej go nie lubię!!! Tępo się nakłada, jest suchy i nijak nie umiałam dociągnąć go do nasady rzęs- na zdjęciach widać wyraźną lukę :/
Podsumowując:
Paletka jako tako daje sobie radę gdy nie chcemy szaleć z makijażem- polecałabym raczej propozycje typu jeden cień na całą powiekę i coś w załamanie dla wykonturowania oka. Kolory mogą się naprawdę ładnie prezentować przy makijażach wiosenno letnich, ale dalej podkreślam, że Inglot to to nie jest :)
Inaczej wszystko wygląda gdy chcemy się pobawić- w tym momencie pojawiają się schody, cienie nie współpracują tak jak powinny a w każdy makijaż trzeba włożyć dużo czasu i pracy. Jedynym pozytywem był fakt, że jak już się napociłam to makijaż wytrzymał próbę czasu bez uszczerbku :D
Rozświetlacz niestety totalnie nie spełnia moich oczekiwań- bo o tyle co z cieniami jeszcze można się jakoś pomęczyć i coś z nich wycisnąć to w tym przypadku jesteśmy raczej skazani na porażkę :(
Moim więc zdaniem można sobie ten zakup spokojnie odpuścić i na to miejsce zafundować dwa cienie z podawanego tu już za przykład Inglota w kolorach różu i pomarańczu (zakładam, że cień czarny i rozwietlający raczej każdy ma) i wykonywać nimi zarówno proste i szybkie makijaże letnie jak i coś bardziej skomplikowanego.
Muszę przyznać, że niemiło się zawiodłam na tym produkcie- tym mocniej, że pierwsze testy wychodziły całkiem pozytywnie, ale tak to już czasami jest :/
Pozdrawiam :*
Cześć Aguś,
OdpowiedzUsuńz tej strony OE6 ^^. Pięknie wyglądasz :). Zresztą jak zawsze a połączenie kolorów moje ulubione :).
Pozdrawiam,
Ola
czesc Ola :* Miło Cię "widzieć" :D przenosisz się na blogspota? fajnie :D
Usuńpozdrawiam serdecznie
Zaczynam w sumie od nowa xP. Na blogspocie byłam wcześniej po angielsku teraz mam bloga w dwóch językach.
UsuńMuszę się wziąć w garść i jakoś systematycznie blogować xP.
trzymam Cie za słowo :D
UsuńIdealnie pasuje do Ciebie tak kolorowy makijaż :)
OdpowiedzUsuńsliczny makijaż, ładnie podkreśla i powiększa oczy...ach Ty masz i tak takie ładne migdałki:)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cie do udziału w Tagu, myslę że osoba z takim dystansem do rzeczywistości jak Ty- udzieli świetnych odpowiedzi:)ile zbednych rzeczy widzisz na sklepowych półkach:)?
http://kolorowypieprz.blogspot.com/2012/02/tag-5-kosmetycznych-rzeczy-ktorych.html
dzięki za taga :D, mam jeszcze parę w zanadrzu i ciągły brak czasu, ale mam nadzieję, ze się szybko z tym wyrobię :D
UsuńMoja makijażowa Guru...już to kiedyś powtarzałam:)
OdpowiedzUsuńno weźźźź bo sie czuje jakbym jakąś sektę prowadziła :D
Usuńco nie zmienia faktu ze za miłe słowa dziękuję :**
wow cudowne makijaże!
OdpowiedzUsuńładne kolorki, makijaże bardzo precyzyjne - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://vogue-beauty.blogspot.com/
Drugi makijaż jest prześliczny :) Kojarzy mi się z latem, ciepełkiem...
OdpowiedzUsuńten drugi jest taki pozytywny piekny:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pierwszy makijaż, fiolet niesamowicie wydobywa kolor Twoich oczu :)
OdpowiedzUsuńDrugi makijaż jest świetny, muszę przyznać, że bardzo ładnie prezentuje się na Twoich oczach ta kolorowa tęcza - odmładza. Muszę sama coś takiego wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmmm przepiękny , mój ostatni makijaż na blogu to na walentynki , a może ty też taki zrobisz ? x)
OdpowiedzUsuńoba makijaże piękne :) ja nie potrafiłabym tak się umalować cieniami, które nie chcą współpracować :)
OdpowiedzUsuńja się napociłam, naprawde dużo czasu mi zajęło zrobienie go, ale ja zawzieta jestem :D
UsuńTen drugi makijaż wymiata :D
OdpowiedzUsuńpięknie Agnieszko!
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż. Chciałabym umieć tak się bawić kolorami i w końcu odważyć na bardziej intensywne barwy.
OdpowiedzUsuńzacznij małymi krokami- na początku akcent koloru i pomału coraz większa część powieki- do siebie tak wyglądającej się trzeba przyzwyczaić :D, bo przecież w makijażu musimy sie dobrze czuc
UsuńCześć Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa, wpadłam przez przypadek na Twój kanał YouTube w poszukiwaniu recenzji o podkładzie niebrudzącym z Yves Rocher i... jestem Tobą zachwycona!!! Jesteś tak przesympatyczna, że obejrzałam w ciągu kilku dni prawie wszystkie Twoje filmiki i jestem w połowie przeglądania bloga od samego początku jego powstania :) i powiem Ci, że w największych ulubieńcach masz sporo kosmetyków, którym również ja jestem zachwycona i używam już od krótszego/dłuższego czasu, a nie ukrywam, że część - tak. jak np. lakiery z firmy Barbra Cosmetics zamówiłam po przeczytaniu recenzji na Twoim blogu i zobaczenia genialnych zdjęć odzwierciedlających te kolorki ;) Jestem przekonana, że będę tu baaaaaaardzo często zaglądać ^^ Pozdrawiam!!! :)
bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów :*
UsuńMakijaze super a te kolorki odrazu mysle o letnim urlopie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńJa mam tą drugą paletkę, ale ta też ma cudowne kolory ;)
OdpowiedzUsuńi jak się spisuje?
Usuńdziękuję za wszystkie komentarze :*
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć tyle miejsca na powiece co Ty:) Jest na czym tworzyć sztukę. Makijaż przepiękny! Gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńCiekawy, kolorowy makijaż. Lubię tego rodzaju. ;)
OdpowiedzUsuń