Znalezienie dobrego kremu od oczy to dla mnie nie lada wyczyn. Zazwyczaj większość niewiele pomaga albo wręcz podrażnia tę wrażliwą skórę. Próbowałam już tanich produktów i tych z nieco wyższej półki. Produktów aptecznych i drogeryjnych. Ale nadal poszukuję ideału. Pod choinką znalazłam kolejny produkt do testów - AA Therapy krem pod oczy i na powieki z ekstraktem ze świetlika i witaminą E.
Wizualna strona produktu od razu przypadła mi do gustu. Opakowanie jest bardzo estetyczne, choć nieco minimalistyczne. Do tego kolorystyka też jak najbardziej trafia w moje gusta. Wiem, że okładka nie świadczy o książce, ale mimo wszystko jestem sroką i lubię to co ładne. Poza tym nikt nie powiedział, że ładne opakowanie nie może zawierać dobrego produktu.
Krem zawiera ekstrakt ze świetlika i witaminę E. Jest przeznaczony do skóry alergicznej i wrażliwej. Ma szybko się wchłaniać, łatwo rozprowadzać, niwelować obrzęki, rozjaśniać cienie pod oczami i chronić skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Stosować go można pod oczy i na powieki.
Skład produktu jest taki sobie. Na drugim miejscu parafina, a ekstrakt ze świetlika dopiero w połowie składu. Mnie parafina nie przeszkadza także nie narzekam. Duży plus za brak dodatków zapachowych i parabenów.
Bardzo przypadł mi do gustu "dozownik". Cześć kremów pod oczy w tubce taki właśnie posiada i te lubię najbardziej. Można wydobyć dokładnie tyle kremu ile potrzeba, a nie od razu pół opakowania. Dzięki temu produkt jest wydajny.
Konsystencja kremu jest raczej rzadka. Nie jest lejąca, ale też nie jest tępa czy masłowata. Świetnie się rozprowadza. Wchłania dobrze i nie pozostawia filmu czy tłustej warstwy. Nie ma problemu, aby potem nałożyć na niego makijaż. Jest bardzo wydajny. Używam go już prawie dwa miesiące, a jeszcze sporo go zostało. Stosuję go rano i wieczorem. Wydaje mi się, że to niezły wynik.
I najważniejsze czyli działanie. Muszę przyznać, że byłam negatywnie nastawiona po nieudanych próbach z kremami Caudalie i Iwostin. Ale ten krem mnie mile zaskoczył. Moja skóra pod oczami jest dzięki niemu miękka i sprężysta. W końcu dobrze nawilżona. Nie zauważyłam, aby niwelował cienie pod oczami, ale moje są z gatunku tych ciężkich i wiecznie obecnych, więc nie sądzę, aby jakikolwiek krem dał im radę. A kremik mi się po prostu bardzo przyjemnie stosuje. Mam uczucie ukojenia skóry. I to wydaje mi się najważniejsze. Bo jeżeli nawet krem nie robi wiele, ale przyjemnie się go stosuje i dzięki temu jesteśmy systematyczni w pielęgnacji, to efekty będą zauważalne.
POJEMNOŚĆ: 15 ml
WYPRODUKOWANO: w Polsce
DOSTĘPNOŚĆ: apteki stacjonarne i internetowe
CENA: ok. 20 zł
Znacie ten produkt? Lubicie? A może polecacie inny, dobry krem pod oczy?
Bardzo lubię kosmetyki z AA :) Zazwyczaj jestem z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńja na razie używam kremu z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy i na powieki,to mój MUST HAVE :)
OdpowiedzUsuńA ja używam kremu pod oczy z serii Świat Natury Sorayi. Też ma taka wygodną malutka tubeczkę. Bardzo ładnie nawilża i dość szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki AA, ale idealnego kremu pod oczy jeszcze szukam. Zamierzam ten przetestować :P
OdpowiedzUsuń