Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wibo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wibo. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 czerwca 2012

Swatch: Wibo Express growth nr 231

Dzisiaj mam dla Was swatche lakieru, który kupiłam pod wpływem chwili. Miał być delikatnym fiołkowym dodatkiem do sukienki na ślub. Wyszedł zupełnie inny, ale też ładny. Zapłaciłam za niego 4,99 zł.


Tradycyjna dla tych lakierów płaska, szklana buteleczka o pojemności 8,5 ml. Krycie raczej dosyć słabe. Białe końcówki paznokci bardzo mocno prześwitują. Schnięcie jest bardzo dobre (choć używałam kropelek przyspieszających, to wysechł dużo szybciej niż pozostałe). Jeżeli chodzi o trwałość to póki co jest dwudniowa bez najmniejszych śladów użytkowania. 


Troszeczkę jestem zawiedziona kolorem, gdyż w buteleczce mimo wszystko jest dużo bardziej liliowy. Na paznokciach widać jedynie poświatę tego koloru. Nie podoba mi się też to, że prześwitują końcówki. Ale na pewno nadaje się jako taki codzienny, nienarzucający się lakier.




Niestety nie widać tego na zdjęciach, ale lakier ma taki bardzo delikatny shimmer. Podoba mi się to, ponieważ efekt jest bardzo delikatny.

środa, 14 marca 2012

Pierwszy lakierowy swatch: Wibo nude 396

Tak jak obiecałam prezentuję swatch lakieru, który wygrałam w ostatnim rozdaniu. Jest to nudziak firmy Wibo z serii Express growth o numerku 396. Kolor wpada lekko w róż. Okazało się, że jest to właśnie idealny kolor dla mnie. Bardzo się z tego cieszę, bo mam w domu dwa nudziaki, z których żaden mi nie pasuje. Już się w zasadzie poddałam i uznałam, że nudziaki to nie dla mnie. A tu taka miła niespodzianka :) Okazało się, że Anitce udało się dobrać idealny dla mnie kolor ;)



Lakier znajduje się w płaskiej, szklanej buteleczce. Kryje ona 8,5 ml produktu.


 Pędzelek jest raczej tradycyjny. Nie znam się na tym zbyt dobrze, więc się nie będę wypowiadać. Malowało się wygodnie, więc nie jest źle. Konsystencja dosyć rzadka, ale bez przesady. Szybko zastyga, więc trzeba w miarę sprawnie malować. Początkowo robiły mi się smugi, ale po chwili ładnie się zlewał w całość. Dwie warstwy całkowicie wystarczają do dobrego krycia. Co do schnięcia to wydaje mi się, że jest szybkie, ale używałam kropelek z Essence. Jeżeli zaś chodzi o trwałość to cóż. Malowałam wczoraj wieczorem (zdjęcia robiłam dziś rano). Wygląda na razie tak samo jak rano. A przetrwał pracę w laboratorium bez rękawiczek, więc całkiem nieźle ;)

A tak się prezentuje na moich pazurkach: [nie umiem ładnie malować paznokci i zawsze zababram sobie skórki, ale obiecuję, że będę ćwiczyć i się nauczę :)]
 


Na palcach mam ślady po walce z kartonami przeprowadzkowymi i zajęciach ze studentami. Gdzieniegdzie przebarwienia od azotanu srebra :/ Także proszę się skupiać na kolorze lakieru :)

Następne lakiery czekają w kolejce na pokazanie, w tym jeden od ninentaj jako recenzja gościnna. Postaram się niedługo znowu coś pokazać :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...