Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIYO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIYO. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 listopada 2013

Ulubieńcy października

Zupełnie nie mogę się zabrać za zużycia ostatnich tygodni, więc postanowiłam zaprezentować Wam swoich ulubieńców z ubiegłego miesiąca. 

Ulubieńcy października


1. Sephora cień mono peach beige no. 13. Kupiłam ten cień podczas promocji za całe 7,90zł. Bardzo go lubię. Daje satynowe wykończenie i rozjaśnia spojrzenie. Na codzień używam go na całą powiekę. Ale sprawdza się też świetnie w innych  makijażach.

2. Pierre Rene Eyematic 4 automatyczna kredka do oczu. Ten produkt otrzymałam podczas warsztatów marki Pierre Rene. O ile dwie pozostałe kredki z tej serii są dobre, ale bez szału, tak ta podpasowała mi bardzo. Zwłaszcza kolor. Poza tym bardzo łatwo się nią maluje i rozciera. Idealna do codziennego makijażu.

3. MIYO Big fat lashes Smoky. Tusz do rzęs otrzymałam w ramach poniedziałkowego dyżuru wizażysty. Polubiliśmy się od razu. Gruba silikonowa szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy. Tusz jest idealnie czarny i równo pokrywa rzęsy. Daje efekt pogrubienia. Niestety troszkę się osypuje. Nie ma dużych problemów ze zmywaniem. 

4. Bell skin 2 skin rouge. Chyba pierwszy tak udany zakup kosmetyczny z Biedronki. Mój róż ma kolor 22. Bardzo go lubię i używam codziennie. Daje satynowe wykończenie. Jest lekko przygaszony. Idealnie pasuje do mojej skóry. Poza tym nie ma obawy, że zrobimy sobie nim krzywdę. 

Znacie, któryś z tych produktów? Czy u Was też się sprawdziły?

niedziela, 6 października 2013

Jesienny makijaż

Chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować makijaż w stylu jesiennym. Wykonałam go jako pracę konkursową do drugiej edycji Ambasadorek Pierre Rene. Oczywiście nie miałam najmniejszych szans z dziewczynami, ale i tak nie żałuję. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Ale mam nadzieję, że się Wam spodoba :)







Oczy: 
-paletka Sleek OSS
-paletka MIYO Appletini
-baza pod cienie Grashka
-Pierre Rene Perfect liner super stay nr 05
-tusz MIYO Big fat lashes smoky
-kredka Rimmel Scandaleyes 011 Golden

Twarz:
-Garnier BB krem do cery jasnej
-podkład Pierre Rene Skin Balance
-puder Rimmel StayMatte
-Sephora puder brązujący Sun disc 01 clair light
-róż Bell
-paletka do brwi Catrice

Usta:
-prawdopodobnie błyszczyk Pierre Rene Chic gloss, ale zwyczajnie nie pamiętam :P

Udanego tygodnia! :)

sobota, 21 września 2013

Szkolenie Pierre Rene - krótka relacja

W zeszłym tygodniu wygrałam zaproszenie na szkolenie marki Pierre Rene odbywające się Gdańsku. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo nie miałam jeszcze okazji być na tego typu imprezie. Jak zapewne część z Was wie, jestem mamą już (!!!) ośmiomiesięcznego synka. To stwarza czasem problemy logistyczne. Ogólnie plan był taki, że młodzież zostaje z babcią, a mama jedzie się szkolić. Niestety plan nie wypalił i zostaliśmy sami. Na domiar złego poinformowałam już Panie z PR, że dojadę później. Na szczęście mieszkam blisko hotelu, w którym odbywało się szkolenie, więc postanowiłam pojechać i przeprosić za nieobecność. Zapakowaliśmy się z młodym i pojechaliśmy. Na miejscu Pani Marzena (znana nam z poniedziałkowych dyżurów z wizażystą :)) kazała nam zostać. Grupa była bardzo mała (ok.10 osób). A mój kochany synek na tyle grzeczny, że nie przeszkadzaliśmy. 

Szkolenie składało się z dwóch części - najpierw omawiane były nowe produkty wprowadzane obecnie na rynek, a na koniec odbyła się część warsztatowa. Szkolenie było skierowane do pracowników sklepów, w których kosmetyki Pierre Rene są sprzedawane. I powiem szczerze, że bardzo mi się to spodobało. Zwłaszcza sposób, w jaki kładziony był nacisk na zadowolenie klienta. 


Na szkoleniu otrzymałyśmy materiały informacyjne. Poza tym przygotowane były dla nas lusterka, aby każda z nas mogła wszystko przetestować na sobie. Niestety nie mam zdjęć z samego szkolenia, ponieważ nie miałam ze sobą aparatu, gdyż założyłam, że na nim nie zostanę. 

W trakcie szkolenia poruszane były takie problemy jak kształt i umiejscowienie oka oraz dobór odpowiedniego makijażu. Każda z nas musiała określić jakie ma oczy. Moje są ustawione prosto, okrągłe i nieco dalej rozstawione. Przyznam, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

Źródło: materiały szkoleniowe Pierre Rene

Źródło: materiały szkoleniowe Pierre Rene

Kolejnym tematem było modelowanie brwi. Tu także każda z nas musiała sprawdzić stan własnych. A w ofercie Pierre Rene pojawi się nowa kredka do brwi. Moje brwi są dość ciemne, więc podkreślenie ich kredką lub cieniem nie wprowadza drastycznych zmian. Ale na szkoleniu miałyśmy okazję zobaczyć na jednej z uczestniczek jak dużą różnicę potrafi sprawić zwykłe podkreślenie brwi.

Źródło: materiały szkoleniowe Pierre Rene

Podczas części warsztatowej zajęłyśmy się malowaniem drugiej osoby. Bardzo żałuję, że nie mogę Wam zaprezentować makijażu mojego autorstwa. W każdym razie modelka była zadowolona :) Bardzo żałuję, że warsztaty były tak krótkie. Na szczęście synek miał wyczucie czasu i zrobił sobie w trakcie warsztatów drzemkę, dzięki czemu mogłam w nich w pełni uczestniczyć.

Na zakończenie każda z nas otrzymała miły upominek w postaci nowości Pierre Rene - kredki Eye-matic, cienia mono Chic i błyszczyka Chic Gloss. 



Najbardziej przypadła mi do gustu kredka. Jest miękka, trwała i ma bardzo ładny kolor. Cień jest bardzo trwały, matowy i dobrze napigmentowany, ale jeszcze go nie testowałam. Błyszczyk też jeszcze nie został obadany.

Szkolenie bardzo mi się podobało, bo miałam okazję porozmawiać o kosmetykach, pooglądać i "pomacać" nowości. Atmosfera była bardzo przyjemna i swobodna. Z przyjemnością wybrałabym się na kolejne edycje tych szkoleń. 

niedziela, 15 września 2013

WYNIKI konkursu Toldinki i Pierre Rene!

W piątek zakończył się konkurs, w którym możecie wygrać kosmetyki marki Pierre Rene. Na pewno z niecierpliwością czekacie na wyniki. Zgłoszeń było bardzo dużo. Widzę, że nagrody się Wam spodobały. Bardzo mnie to cieszy. Ale do rzeczy :)


Nagrodę nr 1 wygrywa....


.... Kosmetyczna pasja :)
Zaś zestaw nr 2 wędruje do....


... Jagi Janko :)

Dziewczyny - czekam na Wasze adresy. Gratuluję! I życzę Wam miłego testowania :) A pozostałe osoby zapraszam do śledzenia bloga i fun page'a. 

czwartek, 12 września 2013

Konkursowa przypominajka :)

Wszystkim zapominalskim i spóźnialskim przypominam o konkursie organizowanym razem z Pierre Rene. Zgłaszać można się już tylko do jutra! A dzisiaj miałam przyjemność być na szkoleniu Pierre Rene. Było bardzo sympatycznie i postaram się Wam przedstawić wkrótce krótką relację z tego spotkania. 


>>>KLIK<<<

Powodzenia!!! :)

środa, 28 sierpnia 2013

Zostań Ambasadorką Pierre Rene!

Dziewczyny!

Wczoraj zapraszałam Was na konkurs, gdzie można wygrać kosmetyki marki Pierre Rene, a dzisiaj chciałabym Was zachęcić do wzięcia udziału w kolejnej edycji programu Ambasadorka Pierre Rene. Jeżeli lubicie tą markę lub jej nie znacie, a chcecie poznać, to koniecznie się zgłaszajcie. Szczegół znajdziecie na stronie pierrerene.pl KLIK.


Jak to działa?

Wysyłacie swoje zgłoszenie na adres [email protected] - pamiętajcie o datach! - do 22 września. Następnie czekacie na werdykt. Jeśli zostaniecie wybrane, otrzymacie kosmetyki do testów. A potem tylko testujecie i dzielicie się opinią z czytelniczkami Waszego bloga/funpage/vloga. 

Co mi dało bycie Ambasadorką?

Po pierwsze miałam możliwość przetestowania wielu kosmetyków PR, których wcześniej nie znałam. Była to dla mnie marka słabo znana, choć jakieś pojedyncze produkty w swoich zbiorach miałam. Teraz znam tą firmę dość dobrze i na pewno dużo pewniej będę sięgać do ich asortymentu. Poza tym miałam okazję współpracować z bardzo sympatyczną Panią Darią i przyznam, że ta współpraca (choć pierwsza) była bardzo przyjemna. Nie było nacisków na pozytywne recenzje ani komentarzy, że coś się nie podoba. Uważam, że kontakt był na bardzo wysokim poziomie. Dlatego tym niezdecydowanym - polecam :)

Dodatkowym plusem było to, iż dowiedziałam się o poniedziałkowych dyżurach wizażysty. Niejednokrotnie z nich skorzystałam, a gdy nie miałam czasu, podczytywałam czwartkowe porady. Fajne miejsce na takie babskie pogaduchy :)

Poza tym dzięki tej współpracy mogłam przygotować dla Was trwający właśnie konkurs i dać szansę większej ilości osób na wypróbowanie kosmetyków tej marki.

Gorąco Was zachęcam i życzę Powodzenia!


wtorek, 27 sierpnia 2013

Konkurs Toldinki i Pierre Rene !!!

W tym tygodniu kończy się moje ambasadorowanie marce Pierre Rene i w związku z tym razem z firmą przygotowałam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać kosmetyki Pierre Rene i MIYO. Teraz i Wy możecie je przetestować.


Jak widzicie firma przygotowała dla Was same wspaniałości :) Myślę, że warto się na nie skusić. Zwłaszcza, że konkurs jest bardzo prosty. Ale zanim podam dokładnie zasady, jeszcze Was troszkę pokuszę :D W konkursie wygrać mogą aż trzy osoby. Dwa zestawy przeznaczone są dla obserwatorów bloga, a jeden dla bywalców Facebooka [KLIK]. A oto co zawierają poszczególne zestawy:


Pierwszy zestaw "blogowy":
  • Tusz do rzęs Pierre Rene Luxurious volume 
  • Podkład MIYO Fresh face 02 Ivory
  • Lakier Pierre Rene Top Flex 238 Vanilla
  • Błyszczyk MIYO Big Bang gloss 04 Dirty nelly
  • Kałamaż Pierre Rene 09
  • Cienie MIYO OMG! Eyeshadows 17 Viola
  • Cienie Pierre Rene metallic 141 Exotic pink


Drugi zestaw "blogowy":
  • Tusz do rzęs Pierre Rene Luxurious volume 
  • Podkład MIYO Fresh face 02 Ivory
  • Lakier Pierre Rene Top Flex 244 Fresh citron
  • Błyszczyk MIYO Big Bang gloss 03 Bad woman
  • Kałamaż Pierre Rene 09
  • Cienie MIYO OMG! Eyeshadows 31 Sting
  • Cienie Pierre Rene metallic 120 Starry night


Zestaw "Facebookowy" - LINK do konkursu na FB:
  • Tusz do rzęs Pierre Rene Luxurious volume 
  • Podkład MIYO Fresh face 02 Ivory
  • Lakier Pierre Rene Top Flex 228 In bloom
  • Błyszczyk MIYO Big Bang gloss 02 Go to hell
  • Kałamaż Pierre Rene 09
  • Cienie MIYO OMG! Eyeshadows 28 Toxic
  • Cienie Pierre Rene metallic 127 Deep onyx
Teraz pora na ZASADY:

Aby wygrać jeden z zestawów MUSISZ:
1. Odpowiedzieć na pytanie konkursowe: "Podaj nazwę dwóch pisaków niedawno wprowadzonych na rynek przez Pierre Rene". Odpowiedź na pewno znajdziecie na profilu FB marki ;)
2. Być publicznym obserwatorem bloga Tusz i Wanilia.
3. Polubić profil Pierre Rene na Facebooku KLIK
4. Polubić profil Tusz i Wanilia na FB KLIK

MOŻESZ także:
5. Dodać mój blog do blogrolla
6. Dodać osobną notkę na temat konkursu lub dodać informację o nim pod inną notką (wraz ze zdjęciem i linkiem).
7. Dodać informację o konkursie (wraz ze zdjęciem i linkiem) w pasku bocznym.

8. Konkurs trwa od dnia dzisiejszego tj. 27 sierpnia 2013 do 13 września 2013 do godziny 23.59. Wyniki konkursu ogłoszę w przeciągu kilku dni. Na dane do wysyłki czekam 3 dni. Po tym czasie wybiorę kolejną osobę.
9. Można się zgłaszać zarówno na blogu, jak i na FB. Jedna osoba może wygrać tylko jedną nagrodę. Jeżeli wygrałaś na blogu, nie zostaniesz wybrana na FB. 
10. Konkurs jest przeznaczony dla osób pełnoletnich. 
11.Sponsorem nagród jest firma Pierre Rene, a organizatorem konkursu autorka bloga Tusziwanilia.blogspot.com. 
12. Koszty wysyłki pokrywam tylko na terenie Polski. 
13.Blogi, które istnieją tylko dla rozdań nie będą brane pod uwagę. Wszelkie próby oszustwa dyskwalifikują z udziału w konkursie.
14. Pytanie, sugestie i problemy należy zgłaszać pod adres: [email protected]
15. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).





Życzymy powodzenia!!!


niedziela, 18 sierpnia 2013

Pierre Rene online - czyli jak kupować w sklepie internetowym?

Dzisiaj po raz kolejny będzie post poświęcony marce Pierre Rene. Prezentuję Wam w ramach programu Ambasadorka Pierre Rene produkty tej firmy. Wiem, że nie są one dostępne w każdej drogerii i dla niektórych z Was ich zakup stacjonarnie może stanowić problem. Dlatego też postanowiłam zaprezentować Wam dzisiaj sklep internetowy marki Pierre Rene


Po wejściu na stronę Pierre Rene [KLIK] znajdziemy informacje o aktualnych konkursach i nowych produktach. Aby skorzystać ze sklepu najpierw musimy założyć konto. W tym celu klikamy w zakładkę ZALOGUJ SIĘ.  


Po wpisaniu adresu mailowego przechodzimy dalej i musimy podać swoje dane.


Na adres mailowy otrzymujemy maila z informacją, że konto zostało założone. Teraz przechodzimy do sklepu. W tym celu klikamy na baner KOSMETYKI i wybieramy interesującą nas kategorię.


Kiedy klikniemy na interesujący nas kosmetyk otrzymamy pełną informację na jego temat - cenę, opis i dostępne kolory. Klikamy Dodaj do koszyka


Po najechaniu na symbol koszyka w dolnym prawym rogu ukaże nam się aktualny stan koszyka.


Kiedy już zakończymy zakupy, klikamy na koszyk i przeglądamy nasze zamówienie. 


Teraz sprawdzamy czy adres się zgadza i wybieramy czy chcemy uzyskać paragon czy fakturę.


Kolejnym krokiem jest wybór formy przesyłki. Do wyboru mamy jedynie przesyłkę firmą kurierską. Z tego co mi wiadomo firma przestała korzystać z usług poczty, ponieważ wiele przesyłek ginęło.


Oczywiście ostatnim, najmniej przyjemnym, elementem zakupów jest wybór płatności i jej dokonanie. Płacić możemy albo poprzez platformę Payu, albo zwykłym przelewem. Możemy także zapłacić przy odbiorze przesyłki.


Mam nadzieję, że ten post pomoże Wam przy zakupach w sklepie internetowym. Przyznam, że kiedy po porodzie wyjście do sklepu stało się problemem, bardzo dużo zaczęłam kupować online. I przekonałam się do tej formy zakupów. Nawet kupowanie kosmetyków kolorowych nie jest problemem, bo w sieci można znaleźć mnóstwo swatchy cieni do powiek czy lakierów do paznokci. A dzięki temu nie jesteśmy ograniczone zasobnością drogerii stacjonarnych. A często ceny także są dużo korzystniejsze.

A Wy korzystacie z zakupów online? 

piątek, 9 sierpnia 2013

Błyszczyk MIYO Pinacolada

Właśnie jestem na urlopie nad jeziorem Charzykowskim (przepiękne, polecam!). A skoro wakacje to wiadomo -słońce, plaża i drinki z palemką. Słońce i plaża jest. Ale na drinki z palemką muszę jeszcze trochę poczekać. Póki co zadowalam się piwem bezalkoholowym. A pozostając w temacie drinków z palemką dzisiaj będzie o moim ulubionym ostatnimi czasy błyszczyku: MIYO extreme shine 01 Pinacolada.



Błyszczyk ten otrzymałam w ramach programu Ambasadorka Pierre Rene. W sklepie internetowym kosztuje 6,99 zł [KLIK] za 8 ml. Dostępnym jest 10 kolorów, a wszystkie nazwy pochodzą od najbardziej znanych drinków.


Produkt zapakowany jest w dosyć klasyczne opakowanie, przy czym aplikator ma dosyć krótką rączkę. Mnie to nie przeszkadza. Ogólnie jak dla mnie wszystko wygląda bardzo estetycznie. Praktyczny minimalizm :) Aplikator też zwykły bez nadmiernych udziwnień - tradycyjna gąbeczka. Mogłaby nakładać nieco więcej produktu, bo na moje usta muszę kilka razy nakładać, aby pokryć je całe, a jakieś wielkie nie są.



Jeżeli chodzi o konsystencję to jak dla mnie jest bardzo przyzwoita. Gęsty błyszczyk, który ładnie pokrywa usta. Nadaje ładny połysk i lekko się mieni. Pozostaje na ustach i nie rozprzestrzenia się na całą twarz. Kolor też mi bardzo odpowiada, bo idealnie pasuje do moich ust. Za taką cenę to na prawdę przyzwoity błyszczyk.


Czy kupię ponownie? Bardzo go polubiłam i bardzo możliwe, że jeszcze się na niego skuszę. Zwłaszcza, że przestali produkować mój ulubiony z Sephory :/ Póki co ten godnie go zastępuje. A cena zdecydowanie zachęca.

***

A po powrocie z urlopu będę miała dla Was małą niespodziankę, także stay tuned! :D

czwartek, 1 sierpnia 2013

Pierre Rene - kilka słów o firmie

Zapewne większość z Was wie, iż zostałam Ambasadorką marki Pierre Rene. W ramach tej akcji otrzymałam kosmetyki do recenzji, które to ukazują się od jakiegoś czasu na moim blogu. Jednakże z racji bycia Ambasadorką i podjęcia się tego zadania, czuję się w obowiązku przedstawić Wam również samą firmę i markę. 



Przyznam szczerze, że wcześniej niewiele na temat tej firmy wiedziałam. Tyle tylko, że siedziba firmy znajduje się w Ustce i że są to kosmetyki obecne na rynku już od wielu lat. Firma działa już od 1993 roku (zaczęłam wtedy chodzić do podstawówki ;)). Początkowo importowali kosmetyki firmy należącej do koncernu Unilever (Algida, Dove, Lipton itd.) - Pierre Robert. Ich kosmetyki były bardzo znane i cenione w Skandynawii. Po dwóch latach zaczęli wprowadzać już własne produkty na nasz rynek. 

Siedziba firmy w Polsce - Ustka, ul. Ogrodowa 7

Obecnie kosmetyki tej firmy są dostępne w ponad 21 krajach, a ich produkcja odbywa się poza granicami naszego kraju - w Niemczech, Włoszech, Francji, Szwecji i Hiszpanii. Oprócz kosmetyków marki Pierre Rene w ofercie znajdują się także dwie inne linie: Miyo - kosmetyki kolorowe zaprojektowane z myślą o nastolatkach i Medic - dla osób z cerą wrażliwą. W ofercie marki znajdziemy także produkty przeznaczone dla nieco bardziej zaawansowanych użytkowników - serię Professional.

[EDIT]:  Otrzymałam informację, iż w materiałach przekazanych mi przez firmę oraz na ich stronie internetowej był błąd. Kosmetyki są produkowane w Polsce w zakładzie w Ustce, zaś półprodukty-komponenty sprowadzane są z w/w krajów (np. masy kosmetyczne do fluidów, masy do tuszy do rzęs, masy do pomadek, masy do róży do policzków itd.) Konfekcjonowanie odbywa się w siedzibie firmy w Ustce na halach produkcyjnych.

Kosmetyki tej firmy opatrzone są certyfikatami PN EN ISO 9001:2008 oraz PN-EN ISO 22716:2007 (GMP). Ten drugi jest oznaką Good Manufacturing Practice i gwarantuje wysoką jakość oraz spełnianie wysokich wymagań w procesie produkcyjnym, konfekcjonowania oraz magazynowania produktów. Poza tym kosmetyki zyskały uznanie w konkursach branżowych - uzyskały m.in nagrody Oskara i Perłę Rynku Kosmetycznego.

Firma cały czas się rozwija i wprowadza nowe kosmetyki. Jedną z inwestycji firmy jest czterogwiazdkowy Hotel Lubicz wyposażony w ofertę SPA&WELLNESS. 

A jakie są kosmetyki tej firmy? Przede wszystkim, jak w każdej marce, zdarzają się perełki i totalne niewypały. Kosmetyki Pierre Rene są tanie i raczej łatwo dostępne. A to zdecydowanie przemawia na ich korzyść, bo zwyczajnie ich zakup nie powoduje dziury w domowym budżecie. Dostać je możemy w szafach rozstawionych w drogeriach (np. Natura), ale także on-line w sklepie internetowym firmy KLIK. Znajdziemy tu pełną ofertę marki (bo szafy bardzo często są dosyć przebrane). Ceny również są konkurencyjne. W kolejnym poście postaram się Wam nieco przybliżyć sam sklep i to jak z niego zamawiać. 


Oprócz tego na Facebookowym profilu Pierre Rene KLIK w każdy poniedziałek między 12 a 18 odbywa się dyżur wizażysty. Można zadawać pytania na tematy związane z makijażem i pielęgnacją. Wizażystki są na prawdę bardzo pomocne i otwarte. W razie potrzeby tworzą rysunki czy wskazują konkretne produkty. Bardzo lubię te spotkania. Dowiedziałam się m.in. jaki mam kształt oczu :) Każdy czwartek prezentowane są porady, które otrzymałyśmy w trakcie dyżuru - to taka alternatywa dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą uczestniczyć w dyżurach

Przyznam, że choć nie wszystkie produkty tej marki mi odpowiadają, to samą markę polubiłam. Odnoszę wrażenie, że na prawdę zależy im na kliencie i jego zadowoleniu. A to poza jakością samego produktu też jest ważne. 

A jakie są Wasze odczucia wobec tej marki? Znacie ją? Lubicie?

środa, 17 lipca 2013

Minimalistyczna zielona kreska

Ostatnio w moich makijażach króluje minimalizm. Pokochałam ponownie kolorowe kreski. Nie mam kredek we wszystkich kolorach, więc używam w tym celu cieni nakładanych na mokro. Dzisiaj tak przygotowana kreska wykonana cieniem z prezentowanej ostatnio (KLIK) paletki Pierre Rene Quattro. Na usta nałożyłam konturówkę Pierre Rene lip matic w kolorze 02 oraz błyszczyk MIYO Pinacolada. 








Do wykonania makijażu użyłam:
- podkład Skin balance Pierre Rene nr 21 porcelain
- puder sypki transparentny Inglot (żółty)
- róż Bell 02
- dysk brązujący Sephora 01
- baza pod cienie Grashka
- korektor MF Mastertouch
- paletka PR Quattro no 06 Greenish
- tusz do rzęs PR Hi-tech
- błyszczyk Miyo 01 pinacolada

Lubicie taki minimalizm w makijażu?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...