Kosmetyki z witaminą C ostatnio coraz częściej goszczą w mojej łazience. Kolejny miesiąc praktycznie za nami, a ja kończę kolejny miesiąc z doskonałym serum do twarzy, które trafiło do mnie za sprawą 'wielkiej akcji testowania' na portalu Uroda i Zdrowie.
Cosmabell
Serum C Intense
C Intense to nowoczesny preparat przeznaczony do pielęgnacji skóry twarzy i ciała. Dzięki zastosowaniu najnowszych osiągnięć nanotechnologii C-Intense wyróżnia się niezwykłą głębokością wnikania składników aktywnych, która zapewnia nieosiągalną dotąd skuteczność działania! Przewagą serum C-Intense jest zastosowanie nanotechnologii.Obecnie ta metoda jest jedną z bardziej interesujących dla kosmetologów metodą przenikania substancji aktywnych przez skórę. Większość produktów kosmetycznych działa na powierzchniowe warstwy skóry, nie docierając do jej żywych warstw. W wyniku wieloletnich badań udało się opracować metodę umożliwiającą transport cennych składników do głębszych warstw skóry.
Zaletą zamknięcia substancji aktywnych w liposomach zwłaszcza witaminy C która jest bardzo niestabilna i utlenia się bardzo szybko jest fakt iż pozostaje długo w niezmienionej formie. Wszystkie produkty na rynku z czystym kwasem askorbinowym mają w rzeczywistości znacznie niższe stężenia ponieważ zawarta w nich Witamina C bardzo szybko traci swoje wartości.
C - Intense to produkt przeznaczony dla osób, które zaobserwowały na skórze pierwsze oznaki starzenia, takie jak drobne zmarszczki, zmniejszenie jędrności, elastyczności lub napięcia skóry, mają skórę dojrzałą i chcą przeprowadzić intensywną kurację odmładzającą, zmagają się z problemem przebarwień i niejednolitego kolorytu skóry, są narażone na stres, zmęczenie i kontakt z zanieczyszczeniami.
Bogaty skład C-Intense zapewnia wielokierunkową poprawę wyglądu i kondycji skóry. Regularne stosowanie serum przynosi natychmiastowe oraz długofalowe efekty w postaci:
- wygładzenia, ujędrnienia i napięcia skóry,
- redukcji zmarszczek, w tym zmarszczek w okolicy oczu, ust i na czole,
- intensywnego rozświetlenia i odmłodzenia cery,
- stymulacji wewnętrznych mechanizmów odpowiedzialnych za regenerację skóry,
- redukcji przebarwień,
- wyrównania kolorytu cery,
- głębokiego nawilżenia i odżywienia skóry.
AQUA, GLYCERIN, PROPANEDIOL, ASCORBYL GLUCOSIDE, MORUS ALBA ROOT EXTRACT, PALMITOYL TRIPEPTIDE-5, SODIUM HYALURONATE, XANTHAN GUM, TRIDECETH-9, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, LECITHIN, ALCOHOL, POLYSORBATE 20, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM HYDROXIDE, SODIUM CHLORIDE, SODIUM CHOLATE, RETINYL PALMITATE, TOCOPHEROL, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM, D-LIMONENE, LINALOOL, CITRAL, CITRONELLOL.
Liposomowe serum do twarzy firmy Cosmabell nie jest pierwszym tego typu produktem, jaki znalazł się w mojej codziennej pielęgnacji. Jak to mówią do trzech razy sztuka i w tym przypadku chyba rzeczywiście tak jest. Po serum z Biochemii Urody (które strasznie mnie wysuszało), serum z firmy Ava (które było dobre, jednak miało ale) - serum C-Intense okazało się być przysłowiowym strzałem w dziesiątkę!
Konsystencja produkt, ku mojemu zadowoleniu, jest lekka, ale niezbyt lejąca. Serum nie ścieka z dłoni i z twarzy w trakcie aplikacji. Cytrusowy zapach umila codzienne, wieczorne obcowanie z kosmetykiem (nie stosowałam serum na dzień). Po przetarciu skóry twarzy tonikiem, rozprowadzam serum na twarzy okrężnymi ruchami, delikatnie wmasowując w skórę (szczególnie w miejsca z mocnymi przebarwieniami, które mam przy skroniach). Taki sposób nanoszenia kosmetyku zapewnia mi szybkie wchłanianie i dzięki temu mogę spokojnie przejść do kolejnego kroku pielęgnacji. Efekt zaraz po nałożeniu serum jest bardzo zaskakujący, ponieważ nie obserwuję na skórze żadnego nieprzyjemnego filmu. Skóra się nie klei, nie jest ściągnięta, a jest jedynie delikatnie napięta, bardzo przyjemna w dotyku, świetlista. Po poprzednich tego typu produktach jest to naprawdę bardzo miła odmiana.
Na pierwsze efekty działania C-Intense nie trzeba czekać długo, ponieważ po dwóch, trzech tygodniach stosowania widziałam, że moja skóra stała się bardziej promienna, jej wygląd poprawił się znacznie i muszę przyznać, że w miarę stosowania ten efekt systematycznie się buduje i umacnia. Moje przebarwienia, z którymi borykam się już blisko rok, po woli stają się bledsze. To mój drugi miesiąc z tym kosmetykiem i wiem, że przede mną jeszcze długa droga eliminująca przebarwienia i liczę się z tym, że nie pozbędę się definitywnie, jednak cieszę się, że coś już się ruszyło w tej kwestii. Serum daje mi nadzieję, że może być tylko lepiej.
Co wyróżnia to serum wśród innych? Substancje aktywne zostały zamknięte w aktywnych w liposomach, które ułatwiają ich przenikanie do wnętrza skóry. Znajdziemy tu takie składniki jak: liposomalna witamina C, czyli najlepszy antyoksydant, który ma właściwości rozjaśniające i rozświetlające oraz chroni naczynia krwionośne skóry, opóźnia efekty fotostrzenia;
liposomalny kwas hialuronowy, który głęboko nawilża, poprawia jędrność i elastyczność naskórka, opóźnia procesy starzenia;
liposomalny tripeptyd kwasu palmitynowego, który wspomaga produkcję kolagenu i elastyny;
ekstrakt z korzenia morwy białej, który ma silne właściwości rozjaśniające, ponieważ reguluje proces wytwarzania barwnika w skórze i zmniejsza widoczność przebarwień.
Serum nie jest szeroko dostępne, ale na stronie producenta widnieje w stałej ofercie. Nie należy również do najtańszych, bo jego cena to 109 zł. Myślę jednak, że mimo to warto je wypróbować i przekonać się, jakie jest jego prawdziwe działanie. Wielokrotnie widziałam je w ostatnim czasie na różnych blogach. Praktycznie wszystkie opinie jakie czytałam, były pozytywne. Moja również się to takich zalicza. Serdecznie polecam. Ja na pewno kupię kolejne opakowanie.
Jakie są Wasze doświadczenia z witaminą C w kosmetykach?
Polecacie coś szczególnego?
Napiszcie, jestem bardzo ciekawa.