Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 31 maja 2017

"Dzieci" Jurgi Martin



Jurga Martin urodziła się w 1977 roku w Wilnie, ale mieszka i tworzy we Francji. Jest rzeźbiarka i projektantką. To bardzo utalentowana osoba, a jej prace wywołujące uśmiech lub łzy, nie pozostawiają odbiorcy obojętnym.  Rzeźbi w glinie. Swoje prace, po ukończeniu,  pozostawia  szorstkie, chropowate, niewygładzone.  Może właśnie ten sposób wykończenia rzeźb podkreśla ich człowieczeństwo, jest odzwierciedleniem niedoskonałości ludzkiej. Jurga tworzy rzeźby w rożnych rozmiarach, ale tworzenie w większych jest odzwierciedleniem jej rzeźbiarskiej pasji. W większych formach, twierdzi Jurga, można zawrzeć więcej żarliwości, życia, pozwalają na większy rozmach i przestrzeń do wyrażenia swoich emocji.



Jej prace zaczynają ożywać od momentu, kiedy położy dłonie na bryle gliny. Pracuje nieraz bez wytchnienia, nie bacząc na powstałe na rękach, podczas rzeźbienia, pęcherze. Rzeźbi z pasją, a rezultatem jej pracy są piękne, żywotne i niepowtarzalne dzieła.







Je rzeźby są postaciami, które emanują niezwykłą żywotnością. Czasem to postaci zadumane, refleksyjne, innym razem tryskają humorem, radością. Wszystkie rzeźby tchną niezwykłą prostotą i nierzadko  pobudzają do refleksji.




Jurga Martin, jako  temat swej plastycznej działalności, obrała rzeźbienie postaci, głównie dziecięcych. Patrząc na  rzeźby, które ukazują dzieci w różnych sytuacjach życiowych, od razu można zauważyć, iż rzeźbiarka doskonale poznała złożoną psychikę  dziecięcą i potrafi ją mistrzowsko ukazać. Sylwetki, buzie  rzeźb wyrażają smutek, zadowolenie, radość, dumę, strach, zdziwienie i inne uczucia. Jurga Martin rzeźbi bardzo realistycznie. Jej rzeźby są ekspresyjne. 







Rzeźbiarka  często komponuje tak swoje wystawy, by jej rzeźby znajdowały się w towarzystwie dzieł. Po czym ustawia swe rzeźby w taki sposób, by widz odnosił wrażenie, że „dzieci” dokładnie wyrażają swoje odczucia adekwatnie do danej sytuacji. Na przykład dwie „dziewczynki” siedzą na murku i z zainteresowaniem patrzą na obraz wiszący na ścianie.




Cała twórczość Jurgi Martin to jedna wielka saga jej bohaterów, małych posążków, urokowi których nie sposób się oprzeć.
 Strona Jurgi na Facebooku



Film ukazujący pracownie Jurgi

Źródła



http://www.lilavert.com/blog_lilavert/les-sculptures-de-jurga/
http://www.laterredor.com/l-esprit-de-famille/

Prace na P{intereście
https://pl.pinterest.com/search/pins/?q=Kurga%20Martin&rs=typed&term_meta[]=Kurga%7Ctyped&term_meta[]=Martin%7Ctyped

środa, 24 maja 2017

Biżuteria z granatami

Trudny wybór - jest tak dużo pięknej biżuterii z motywem granatu, że nie wiadomo, co najpierw pokazać. Dobrałam zdjęcia tak, by pokazać różnorodną biżuterię z motywem granatu.



















Wszystkie zdjęcia znalazłam na Pintereście.

niedziela, 21 maja 2017

Granaty



„Na Bliskim Wschodzie granaty uprawiane były od kilku tysięcy lat. Najstarsze wzmianki o nich znajdują się zapisane pismem klinowym na glinianych tabliczkach znalezionych w Mezopotamii i datowanych na połowę trzeciego tysiąclecia p.n.e. Później uprawa rozprzestrzeniona została przez Fenicjan[5]. W ruinach Jerycha odkryto drewniane naczynie, któremu nadano kształt owocu granatowca, oraz resztki jego owoców. W Gezer i jaskiniach nad Morzem Martwym odkryto zasuszone owoce pochodzące z okresu 1650 lat p.n.e. W Starożytnym Egipcie granat naturalnie nie występuje, ale został sprowadzony i był uprawiany już około 1550 r. p.n.e. Znany był Żydom, podczas ucieczki z Egiptu narzekali oni bowiem, że na pustyni nie ma „drzew figowych ani winorośli, ani drzewa granatowego, a nawet nie ma wody do picia” (Lb 20,5)[6]. Później uprawa granatowca rozprzestrzeniła się na trasie jedwabnego szlaku. Stał się bardzo popularny w Korei i Japonii, gdzie zaczęto go uprawiać jako bonsai. Wyhodowano tam wiele jego nowych kultywarów[7]. W Europie jego uprawę rozpoczęli Maurowie na terenie obecnej Hiszpanii. W połowie XVIII wieku hiszpańscy koloniści przewieźli go do Ameryki Środkowej[8]. (…)
W Biblii granat wymieniony jest ponad 30 razy. Znajduje się wśród siedmiu najważniejszych gospodarczo roślin obiecanych Żydom w Ziemi Obiecanej. Owoce granatu (wśród innych) przynieśli zwiadowcy Jozuego wysłani na zbadanie terenów, które Żydzi zamierzali podbić (Pwt 8,7-8))[6].
Od nazwy granatu pochodzi wiele nazw miejscowości w Ziemi Świętej (zobacz: Ne 11,29, Sdz 20,45), a także imion postaci wymienionych w Biblii (np. Sm 4,2), lub bogów pogańskich (2 Krl 5,18)[6].
W wielu językach europejskich od nazwy owocu granatu pochodzi nazwa rodzaju broni – granatu[12].
Od hiszpańskiego słowa granada oznaczającego owoc granatowca pochodzą nazwy geograficzne Grenada, Granada, Grenadyny[12].
Kwiaty i owoce granatu w cywilizacji asyryjskiej, semickiej i egipskiej były częstym motywem dekoracyjnym[12]. Żydzi wykorzystywali je do zdobienia strojów i rzeźb. Np. szaty kapłanów żydowskich obszyte były na przemian ornamentami owocu i kwiatu granatowca. Owoce symbolizują wierność Pięcioksięgowi. Kapitele dwóch wykonanych z brązu kolumn w Świątyni Jerozolimskiej ozdobione były krętym łańcuchem z owocami granatu. Na wzór owocu granatu Żydzi wykonali koronę królewską[6].
Również w chrześcijaństwie owoce i kwiaty granatu są często spotykanym motywem zdobniczym na ornamentach i malowidłach kościelnych oraz na szatach liturgicznych. W chrześcijaństwie granat symbolizuje życie wieczne[6].
W mitologii rzymskiej Prozerpinie, gdy została porwana przez Plutona do podziemnego świata zmarłych udało się powrócić do świata żywych dopiero po tym, jak zjadła nasiona granatu[12].
W mitologii greckiej boginie Furie zasadziły drzewko granatu na grobie Eteoklesa (króla Teb). Gdy zerwano owoc, spłynęła z niego krew[12].”

 A oto motyw owocu granatu w sztuce. Jest on bardzo popularny we wszystkich dziedzinach sztuki. Mój wybór obrazów jest przypadkowy. 

 Kathelen Rehweld
 "Cyganka z granatem" George Owen, Wynne Apperley
 "Czas granatów" Arsen Kurbanow
 Demeter i Persefona
 "Dziewczyna z granatami, Madeleine Ossikan
 Eugene de Blasse
 "Granat", P. Kościeński
 "Granaty",  Kurt Huggins, Zelda Devon
 "Granaty" Alewdina Kozłowa

 "Granaty" Karen Werner
 "Krew granatu" Stephen Mackey
 "Madonna z dzieciątkiem i granatami", Reuven Rubin
 "Madonna z granatami" Reuven Rubin
 Monica Fernandez
 "Owoce" Mostapha Merab Samii
 "Persefona przed powrotem z Hadesu na ziemię"
 "Persefona", Mitsuru Nagasima
 "Piramida z granatami", Irena Aizen
 "Prozerpina", Dante Gabriel Rossetti (Prerafaelici)
Yuri Yarosh
Wszystkie zdjęcia znalazłam na Pintereście