Zniknęłam z blogosfery nagle, a powodem głównym było choróbsko, które zaatakowało mnie w zeszły piątek. Kilka dni wyjętych z kontekstu, powrót do pracy i ... nawrót choroby. Nie wiedziałam, jakie to podłe uczucie stracić głos i mówić tylko szeptem ;)
Powracam w (prawie) pełni sił z recenzją ampułek Seboradin Forte, które otrzymałam w ramach testów.
Przykuwające wzrok czerwone opakowanie mieści 14 ampułek po 5,5 ml. Od razu zdecydowałam, że będę dzielić jedną ampułkę na dwa stosowania, z prostej przyczyny - gdybym tego nie zrobiła, kuracja starczyłaby mi na 2 tygodnie (nie mogłabym raczej wtedy zbyt wiele powiedzieć o efektach). Ponadto uznałam, że połowa ampułki w zupełności wystarczy na pokrycie skóry głowy.
Pamiętajcie jednak, że producent obiecuje 85% skuteczności przy stosowaniu codziennie całej ampułki i to najlepiej przez 3 miesiące. Decydując się na podzielenie ampułek zdawałam sobie sprawę, że mogą nie podziałać w pełni.
Opis producenta:
Tak wyglądają ampułki - przyznam, że nie miałam wcześniej wcierki w takiej formie :
Ampułka zamykana jest na mały koreczek - ile ja miałam na początku problemów z wyjmowaniem go ;-) Wykręcanie nic nie pomoże, za koreczek trzeba mocno i zdecydowanie pociągnąć - zawsze się bałam, że szklana ampułka pęknie mi w dłoniach przy tym ściskaniu i szarpaniu. Możliwe jednak, że jestem po prostu mało sprawna manualnie ... ;-) Jak miałam możliwość, prosiłam chłopaka, żeby rozprawił się z otwarciem :-P
Daję więc mały minus za problemowe otwieranie, choć przyznam, że później nabiera się już wprawy.
Zdecydowałam się na testowanie tych ampułek, ponieważ bardzo spodobał mi się skład. Myślałam też nad ampułkami Seboradin Niger - tymi fioletowymi - ale zdecydowanie bardziej spodobały mi się wyciągi w składzie czerwonej wersji. Znajdziemy tam:
witaminy z grupy B,
ekstrakt z papryki i drzewa cytrusowego,
ekstrakt z chmielu,
ekstrakt z żeń-szenia,
witamina H,
wyciąg z drzewa oliwnego
Szczególnie ta papryka zadziałała na moją wyobraźnię ;-) Liczyłam na pobudzenie cebulek do działania.
Cały skład:
Aqua/ Alcohol(and)Propylene Glycol(and)Diethylphtalate Hydrogenated Castor Oil (and) Panax Ginseng Root Extract(and) Capsicum Frutesces(and) Humulus Lupulus Cone Extract Butylene Glycol(and) PPG-26-Buteth-26-PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (and) Apigenin Oleanoic Acid, Biotinyl Tripeptide, Nicotinamide, Pyridoxine Hydrochloride, Benzyl Alcohol (and)Metylochloroizotiazolinone(and)Metyloizotiazolinone, Parfum, Citric Acid.
(mogą być literówki wynikające z przepisywania).
Moje wrażenia ze stosowania ampułek:
Przed użyciem ampułek, poczytałam w Internecie opinie na ich temat. Nie znalazłam ich bardzo dużo, ale niektóre ostrzegały przed pieczeniem, szczypaniem i tym podobnymi efektami. Jak widać, Seboradin może być zbyt silny dla wrażliwych skór głowy. Mnie jednak niełatwo przestraszyć, bo mam wyjątkowo niewrażliwą skórę głowy - nie dotykają mnie problemy podrażnienia.
Połowę ampułki zwykle wylewałam na spodeczek i aplikowałam palcami na skórę głowy. Dla mnie taki sposób jest najwygodniejszy, ale każdy może wybrać, co mu najbardziej odpowiada. Płyn wcierałam dokładnie w każdy zakamarek głowy ( ;) ) i wykonywałam delikatny kilkuminutowy masaż. Seboradin charakteryzuje się miłym, delikatnym zapachem, osobiście przypadł mi do gustu.
No ale ... I ja doświadczyłam uczucia ''pieczenia'' głowy przy pierwszej ampułce ;-) Nie było to jednak niemiłe czy uciążliwe, raczej takie uczucie ciepła rozchodzącego się po skórze głowy. Jak dla mnie było to pozytywne, bo stwierdziłam, że ampułki działają :-D Co ciekawe, to wrażenie było najsilniejsze przy pierwszej aplikacji, później już było o wiele mniejsze lub w ogóle nic nie czułam.
Małe ostrzeżenie : Po wtarciu płynu, od razu udajmy się umyć dłonie. Zdarzyło mi się o tym zapomnieć i np. przetrzeć sobie oko, albo nałożyć krem na twarz ... Nie polecam :-D Piecze! Płyn jest faktycznie silny. Uważajmy także, żeby nie dotknąć jakiś drobnych ranek, podejrzewam, że wtedy może już zaboleć.
Ampułki starczyły mi na dokładnie 28 dni. To niedużo, ale po zdjęciu porównawczym mogę napisać, że naprawdę zadziałały:
Jak na miesięczny przyrost, jest ładnie :) Daje mi to podstawy stwierdzić, że po przeciągnięciu kuracji na 3 miesiące można uzyskać naprawdę wspaniałe efekty.
Włosy miały się naprawdę dobrze przez ten miesiąc stosowania : pojawiły się kolejne baby hair, miałam też uczucie, ze zrobiły się nieco gęstsze (ale po miesiącu chyba to jednak niemożliwe). No i - urosły, więc Seboradin Forte zdał egzamin :-)
Nie odnotowałam żadnego podrażnienia skóry głowy. Wcierałam je zawsze na noc, nie powodowały obciążenia włosów.
Minus może stanowić cena : na stronie producenta za ampułki zapłacimy 31.99 plus przesyłka. W aptekach widziałam dużo wyższą cenę, nawet sięgającą do 50 zł.
Warto jednak moim zdaniem polować na promocję i zaopatrzyć się w dwa opakowania - ampułki okazały się bardzo skuteczne nawet przy dzieleniu ich na pół, więc całościowa kuracja powinna mieć jeszcze lepsze działanie.
Miałyście może te ampułki? Jakie są Wasze wrażenia?
Pozdrawiam ciepło,
Klaudia