Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jajka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jajka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 marca 2016

Jajka (prawie) Fabergé na wielkanocny stół

Dzień dobry już w świątecznych klimatach!!! Dawno nie było u mnie robótek ręcznych. Z okazji Wielkiej Nocy (jak to, już?) przygotowałam propozycję dekoracji na świąteczny stół. Jajka prawie jak jajka Fabergé :) Tylko dużo tańsze. No wiem, prawie robi dużą różnicę, ale czyż moje i Mai wytwory nie przywodzą na myśl choć trochę prawdziwych, za przeproszeniem, carskich jaj KLIK? Uwaga, niejadalne!


Są banalnie proste w wykonaniu, na pewno zdążycie przed świętami! Dla dzieci to także wspaniała zabawa, ponieważ metoda daje dobre efekty przy minimalnym nakładzie pracy.

Oto, czego Wam będzie trzeba.


MATERIAŁY

Zaczynając od lewej:
1. samoprzylepne błyskotki - do kupienia w pasmanterii, sklepach rękodzielniczych czy "u Chińczyka", za grosze!
2. sznurek i gwoździki jeśli wybierzecie opcję malowania jajek
3. farby w spray'u (lub plakatowe)
4. jajka - u mnie drewniane, ale mogą być wydmuszki, plastikowe, styropianowe...
5. ew. pisaki permanentne do malowania ornamentów


WYKONANIE

W podstawę jajka wbijamy gwoździk, do niego przywiązujemy sznurek. Jest to nam potrzebne do zawieszenia jajka, żeby je dobrze pomalować farbą w spray'u. Malowanie pędzlem farbą plakatową nie wymaga aż takich zabiegów, ponieważ taka farba dużo szybciej schnie i można to zrobić na raty. 


Gdy farba wyschnie, naklejamy błyskotki wedle fantazji.



Przy tym jajku pokusiłam się o namalowanie siateczki złotym pisakiem.


Różowe jajko zdobiła moja córcia, lat 5,5. Pomalowała je, oczywiście na różowo, farbą plakatową. Gdy wyschła (co się dzieje dość szybko), dodała białe serduszka (no przecież od razu widać, że to serduszka), a na nie nakleiła błyskotki. Wszystko zupełnie sama!




Zatem... Życzę miłej zabawy w rodzinnym gronie :)

Uściski,
Magda

piątek, 3 kwietnia 2015

Wesołego Alleluja!

Dziś będzie króciutko... Jest późno, jestem zmęczona, ale jakoś źle bym się czuła, gdybym nie złożyła Wam, drodzy zaglądacze, życzeń! Ale najpierw parę zajawek świątecznych. Oczywiście jestem spóźniona z wieloma rzeczami. Całe pichcenie zostawiłam sobie na jutro, czyli sobotę. Na szczęście mój kochany mąż umył wszystkie okna (!!!) i posprzątał dom prawie w całości, także jutro kosmetyczne poprawki tylko :) No i wycieczka z koszyczkiem do święcenia. Za to dzieci już zdążyły pomalować jajka (drewniane). Technika mieszana - część lakierami do paznokci, część farbami akrylowymi. Jajo wojskowe w prawym dolnym rogu pomalował Miki, 2.5 roku :) Maja wybrała jaśniejsze barwy i kładła je z większą precyzją, jak na prawie pięciolatkę przystało...


Na pianinie, obok Maryi, która mieszka tam odkąd się wprowadziliśmy, przycupnął żółty ptaszek, bardzo wpisujący się w klimat wielkanocny. Figurkę Maryi z dzieciątkiem znaleźliśmy u mojego dziadka na strychu, głowy i korpus były osobno. Skleiłam ją i odtąd patrzy na naszą codzienność. Lubię ją bardzo.


Na koniec obrazek od Majeczki. Dzieło nosi tytuł "Wykluwający się kurczak".


No i życzenia... Życzę Wam (i sobie) przede wszystkim odpoczynku! Zostawienia pędu za sobą, choćby na trzy dni...  Spokoju, radości, możliwości cieszenia się wspólnymi chwilami z najbliższymi, bez pośpiechu! 

Wesołego Alleluja!

Magda


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...