W czerwcu zrobiliśmy sobie z mężem super wycieczkę. Do Łodzi. Zbierałam się blisko pół roku, by o niej napisać!!! Masakra. Byliśmy w tym mieście trzy lata wcześniej i z ogromną przyjemnością muszę zauważyć, że zmieniła się w tym czasie na lepsze. Baaardzo mi się podoba, ma niepowtarzalny klimat. P:rzygotujcie się na mnóstwo zdjęć!!!
Nigdy wcześniej nie miałam okazji zobaczyć słynnej Manufaktury. Już się nie dziwię, że jest taka znana. To naprawdę wyjątkowe miejsce, przepiękne, odrestaurowane z poszanowaniem dla historii. Łodzianie mogą być dumni!!! (I pewnie są).
Był i spacer po Piotrkowskiej, na której uchwyciłam pomniki, rzeźby i inne ciekawostki :) A ile tam cudownych knajpek, aż nie wiadomo, co wybrać!
No uroczy ten nasz Uszatek... nasze dobro narodowe :)
Wchodziliśmy do wielu sklepów i lokali na Off Piotrkowskieh, ale poniższy zasługuje na szczególną uwagę. To Brush Barber Shop. Pięknie urządzony. Przemiła obsługa. W dodatku mąż kupił sobie u nich wypasioną koszulkę.
I jak, narobiłam Wam smaka? Tak mi się w tej Łodzi spodobało, że zapisałam się na studia podyplomowe na łódzkiej ASP! Na wydziale Architektury Wnętrz i Wystawiennictwa. Nie pchać się z gratulacjami :)))
Ja jestem zauroczona. Wiem, że Łódź ma też tę mniej sympatyczną twarz, ale wolę skupiać się na pozytywach.
Jeśli wybieracie się do Łodzi, to MUSICIE zajrzeć na Off Piotrkowską. Amen.
No chyba, że już wszyscy znają, i tylko ja ostatnia gapa zobaczyłam, jak tam fajnie...:)
Uściski! I jak zwykle bardzo Wam dziękuję za odwiedziny.
Magda
