piątek, 30 grudnia 2016

Słoneczne koty i życzonka na ten Nowy Rok !

Na koniec roku moje mordeczki kochane w promieniach zimowego słonka :D

















































 










Życzymy wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku !
Duuuuużo zdrówka i żeby Wam się chciało chcieć ;-)


Ps.:
A dla tych co chcieliby dowiedzieć się jak wygląda moje leczenie dietą , zapraszam do strony  na tym blogu - Leczenie dietą , /na górze bloga /
Szału nie ma , ale się nie poddaję ;-)


wtorek, 27 grudnia 2016

Mrówki mechaniczne - reaktywacja 1 ;-)

Jak już pisałam w ostatnim poście , nasze koty pod choinką nic ciekawego nie znalazły.
Czekamy aż magazyny w Zooplusie się zapełnią i będzie można zamówić to co nam jest potrzebne , a przy okazji może jakąś zabaweczkę ;-)
Za to dostały dawno nie widziane mrówki mechaniczne , o których pisałam w 2012 (!) roku - Mechaniczne mrówki atakują ;-))
Radość jak za pierwszym razem, a zabawy co niemiara ! :D


Mrówki gdy tak biegają wydają charakterystyczne brzęczenie.
Gdy próbowałam montować filmiki na You Tubie , to Mikesz o mało mi do lapka nie wszedł ;-)
Słyszał je a nie wiedział gdzie ich szukać ;-)))




Zmontowałam dwa filmiki z zabawy . Są z oryginalnym dźwiękiem , więc będziecie wiedzieć jak to brzmi :-)




Z naszych trzech kotów to Mikesz żadnej mrówki się nie boi.
Reszta raczej woli obserwować z bezpiecznej odległości  ;-)


 Miłego oglądania ! :-D


poniedziałek, 26 grudnia 2016

Kocio mi :-)

Jakby ktoś nie wiedział jak uszczęśliwić kociarę to niech popatrzy na to ...
Pod choinką znalazłam prezenty z kocim motywem . Wszystko to dla mnie !
Jak tu się nie cieszyć ? ;-)))











Nasze kotki za to w tym roku dostaną prezenty w późniejszym terminie, bo przed świętami nie było Guciowej karmy w Zooplusie :( A to nasz główny powód zakupowy w tym sklepie ...
Za to dostały do zabawy dawno nie widziane zabawki i równie entuzjastycznie je przyjęły jak za pierwszym razem ;-))
Ale o tym w kolejnym wpisie ;-P

Gucio nasz rozrabiaka co dzień , a właściwie co noc , strąca coś z naszej choinki.
Dziś w nocy zwalił ze stołu całą choinkę ! Wszystko od nowa trzeba było ubierać ;-)))

Ale i tak po licznych perypetiach choineczka jakoś się trzyma :-)





Ps.:

Dziękuję kochani za życzenia od Was pod poprzednim postem :D
Choć do końca Świąt zostało już niewiele czasu nadal życzymy ...
Wesołych Świąt !



piątek, 23 grudnia 2016

środa, 21 grudnia 2016

Ptaszki , ziółka i dieta ...

Dziś był piękny słoneczny dzień i wreszcie wróciły do nas sikorki. Nie było ich długo , bo mieliśmy pod domem remonty drogowe. Robiono nam nowe parkingi, szaleli robotnicy i różne maszyny.
W sobotę już był spokój i pomału zaczęły pojawiać się sikorki .
Dziś od rana całe stado zrobiło szturm na nasz karmnik ;-)))
Nareszcie mam trochę spokoju, bo zamiast porannych bójek kotów , mam koty oglądające ptaszki przez szyby balkonu ;-)











 ]




Nawet w pochmurny dzień pierwsze co robią koty po przebudzeniu , to oczekiwanie na podniesienie rolet i wypatrywanie ptaszków ;-)


Zobaczcie jeszcze jak to Karmelek sobie pozwala wciągać moje ziółka ...





To tylko zaparzony świetlik . Miałam zaparzony do robienia okładów na oczy ;-)
Koty uwielbiają ten zapach. Karmel chyba to pił , a Gucio lizał nawet torebki które zdjęłam z oczu ;-P

Wszystko trzeba przed nimi chować :-D


Ps.:
Dzięki kochani za dobre słowa pod poprzednim postem . Oczka lepiej , a byłam jeszcze w weekend przerażona że może być gorzej...
Od wielu lat mam z nimi problemy - zespół suchego oka, do tego od roku leczę zaburzenia gruczołów powiekowych( Gruczołów Meiboma ). Przyczepiło się jeszcze owrzodzenie rogówki i wylew do ciała szklistego . To właśnie ten wylew dawał uczucie że mam uszkodzoną rogówkę .
Ale te cienie , kropki i błyski co widzę w jednym oku to krwiak który z czasem powinien się wchłonąć ...
Jak już kiedyś Wam pisałam moje problemy z oczami to pochodna innej choroby . Od roku już wiem że to choroba reumatyczna.
Jak już się ujawniła to w galopującym tempie :/
Na bardzo inwazyjne leczenie , które i tak niewiele daje się nie zgodziłam .
Próbuję leczyć się dietą , bo leków boję się panicznie. Tym bardziej że leki na to, bardzo rozwalają wątrobę i nerki.

Jeśli będziecie ciekawi jaka dieta , jakie rezultaty itp. dajcie znać , zrobię o tym wpis ...