Wiele się działo w ten weekend w naszym mieście , bo jak pisałam wcześniej mieliśmy znowu
Święto Ceramiki .
Było super ! Jedyne co mi się nie podobało to wczorajszy finał , zakończony dłuuuuugą kawalkadą fajerwerków ://
Nie dość że dużo po 23-ej to taki hałas że dosłownie dom się trząsł ://
Koty o mało nie pozabijały się ze strachu :( Jakby nie te fajerwerki to weekend byłby bardzo udany .
Tym razem zdjęć nie robiłam , napawałam tylko oczka widokami ;))
Jak można się domyślać ceramiki i różnego rękodzieła było zatrzęsienie !
Kocich motywów i gadżetów też było multum ;)
Byłam bardzo twarda i nie dałam się ponieść w kupowaniu kolejnych kotów .
Z malutkimi wyjątkami ;)))
Broszka rudy kot ...
I jeszcze taki śmieszny wiszący kotek ;))
O innych fajnych rzeczach upolowanych na kiermaszu napiszę innym razem ;)
Przy okazji pokażę Wam naszą bolesławiecką ceramiczną ławeczkę .
Obiecałam kiedyś Panterce ;))
To zdjęcie robiła mi córcia telefonem jeszcze w maju ...
Jutro ważna data dla jednego z Kotyszków . Kto zgadnie jaka ? ;)