Niestety w tym tygodniu nie udało się wykonać planu, nie skończyłam grudniowego kota, zostało sporo xxx i kontury. Nie wiem czy uda mi się to nadrobić w kolejnym tygodniu. Jednym słowem skończenie kalendarza do końca lutego stoi pod znakiem zapytania.
Dość gadania, czas na zdjęcia:
Nie ubrany jeszcze do końca kot grudniowy:
I cztery koty mieszczące się na mojej tamborko-ramie:
Czas wracać do wyszywania. Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim kocim postem :)
Dość gadania, czas na zdjęcia:
Nie ubrany jeszcze do końca kot grudniowy:
I cztery koty mieszczące się na mojej tamborko-ramie:
Czas wracać do wyszywania. Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim kocim postem :)
Dobrze będzie ;) A nawet jeśli spóźnisz się trochę to przecież nic się nie stanie :) Najważniejsze żeby było ładnie
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby udało się zrealizować plan. A Twoje kociaki są bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńPomału, ale do przodu! Dasz radę!
OdpowiedzUsuńKolejny słodziak:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać te kociaki :)
OdpowiedzUsuńWesołe koty :)
OdpowiedzUsuńFajnie razem wyglądają:)
OdpowiedzUsuńKalendarz zbliża się ku końcowi i nabiera pięknego wyglądu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń