Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą *plany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą *plany. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 stycznia 2017

285. Hafciarskie plany na 2017

Tym razem nie mam żadnych bardzo ambitnych planów na ten rok. Na pewno chcę skończyć konika, najlepiej do końca czerwca. Mam nadzieję, że uda mi się ten plan zrealizować.
Następnie zajmę się Legolasem, ponieważ chcę się uporać z haftami papierowymi, czyli takimi, których nie potrafię przerobić na format obsługiwany przez aplikację crossty. Wątpię jednak aby udało mi się zakończyć w tym roku pracę nad moim elfem.
Poza tym z pewnością pojawią się jakieś szalone pomysły prezentowe, bo tak już mam, że lubię robić prezenty. Może uda się też zrealizować marzenie o krośnie.

piątek, 1 stycznia 2016

189. Hafciarskie plany na 2016

Zaczyna się kolejny rok, więc postaram się opowiedzieć Wam, jak chciałabym aby wyglądało w tym roku moje haftowanie. Nie będą to klasyczne plany typu to chcę skończyć, a tamto zacząć, u mnie się tego typu plany nie sprawdzają. Co do kończenia zaczętych obrazów, wiem jedno - do 31 marca chcę skończyć mojego tajnego kolosa i w zasadzie to jedyny ścisły plan na przyszły rok. 
Co do innych haftów będzie to wyglądało tak:
Legolasowi będę poświęcać każdy piątkowy wieczór:
Sobotnie wieczory natomiast będę spędzać nad Oknem z widokiem:
Nawet nie myślę, że któryś z tych obrazów skończę w przyszłym roku :)
Niedzielne poranki poświęcę na wzory Veronique Enginger, na początek będzie to paryżanka:
gdy ją skończę, mam zamiar popełnić wreszcie irysa z kolekcji zielnikowej:
Po nim jeśli czas pozwoli wrócę do paryżanek, choć szczerze wątpię aby to było możliwe.
W związku z tym, że w koszu czekają na dokończenie rozety, więc będę starała się skończyć je w niedzielne wieczory:
Gdzieś tam po głowie chodziło mi, żeby po ich skończeniu zastąpić je innym samplerem, ale uznałam, że w przyszłym roku zacznę tylko jeden haft, ale o nim za chwilkę.
Weekend został zaplanowany, w pozostałe dni tygodnia będę wyszywać najpierw mojego tajnego kolosa, a po nim wróci na ramę obraz konia:
Gdyby jakimś cudem udało mi się skończyć ten haft to w kolejce czeka Złoty las, ale nie wróżę mu aby się doczekał:
Haft, który chcę zacząć w przyszłym roku to oczywiście Stitch in time, kiedy go skończę tego nie wie nikt, ale ciągle powtarzam, że liczy się przyjemność haftowania, ukończenie haftu to tylko skutek uboczny :)
Oczywiście wszystkie te plany, systemy haftowania mogą zostać wywrócone do góry nogami z przyczyn dzisiaj nie do przewidzenia, ale o tym opowiem Wam za rok :)
Wszystkim życzę aby w tym Nowym Roku potrafili znaleźć czas na przyjemności.

wtorek, 3 czerwca 2014

22. Mam marzenie cz. 2

Żeby nie było, że zamierzam wyszywać tylko "facecików" z Tolkiena to pokażę Wam teraz kilka innych wzorów, które kiedyś wyhafcę :)
Jakiś czas temu odkryłam serię zielnikową Veronique Enginger, podobają mi się wszystkie, ale na pierwszy ogień pójdą te dwa: 


Myślę, że to będą moje pierwsze hafty na lnie.
Wiem już, że następnym HAED'em po Złotym Lesie będzie ten kotek:

Z innych wzorów to zachwycił mnie sampler Rhapsody in red,choć ja bym go wyszyła w brązach, a nie w czerwieniach.
Teraz nastąpi wiele wzorów, które chciałabym wyszyć, ale zrobię to najprawdopodobniej na emeryturze :)
 







wtorek, 27 maja 2014

17. Mam marzenie cz.1

Marzenie hafciarskie oczywiście (inne np. siatkarskie też oczywiście posiadam, ale o nich innym razem). Kiedy zaczęłam wyszywać mojego Elfa (niedługo pokażę postępy), to przypadkiem wśród wzorów HAED odkryłam piękny wzór portretu Bilba Baginsa:

i wtedy w mojej głowie zrodził się szalony pomysł. Prozę Tolkiena kocham od niepamiętnych czasów, mój Władca Pierścieni jest tak zaczytany, że prawie się rozpada, a wersję filmową obejrzałam tyle razy, że znam ją na pamięć. Tyle tytułem wstępu, wracając do szalonego pomysłu - wymyśliłam, że skoro już wyszywam Legolasa to może by tak wyszyć całą kolekcję tolkienowską. I tak następny w kolejce pojawił się mój ulubiony Duży Człowiek jak określiliby go hobbici, czyli Faramir:

Następny będzie kolejny elf - Haldir:

I oczywiście reszta drużyny pierścienia, Aragorn:

Hobbici:

Gimli:

I oczywiście Gandalf:

Są jeszcze bohaterowie "Hobbita", Thorin Dębowa Tarcza:

Kili:

I... i może wystarczy, życia mi nie starczy, żeby to wszystko wyszyć, ale pomarzyć dobra rzecz :)