Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cellulit. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cellulit. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 grudnia 2015

Cellulitis Herbamedicus

Nie znam kobiety która przynajmniej raz w życiu nie walczyła ze skórką pomarańczową. Nawet tak szczupłe panie jak ja mają z tym problem i to bardzo często. Sama borykam się z tą przypadłością od kilkudziesięciu lat. Z różnymi skutkami. Bo czy cellulitu można pozbyć się przy pomocy kosmetyków? Tylko i wyłącznie? Moim zdaniem nie. Produkty kosmetyczne wspomagają tylko walkę z cellulitem i nie dadzą wymiernych rezultatów bez diety, masażu oraz ćwiczeń. Wydawać się może że w takim razie obojętny jest kosmetyk który wcieramy w obszary dotknięte tym problemem. A jednak warto wybrać produkt mądrze, analizując jego skład i stawiając na substancje aktywne które są polecane przy redukcji skórki pomarańczowej.


Cellulitis Herbamedicus

Cellulitis jest unikalnym 4-stopniowym preparatem w formie żelu o wysokiej zawartości substancji bioaktywnych z wyciągów z 18 gatunków ziół i roślin. Substancje aktywne powodują lokalne zagrzewanie i ukrwienie tkanki, co zwiększa intensywność przemiany materii i wspomaga degradację komórek tłuszczowych. Dzięki masażowi dochodzi do wzrostu elastyczności, zanikania drobnych blizn i wygładzania skóry. Aromat użytych olejków eterycznych stymuluje, działa jako afrodyzjak i reguluje krążenie. CELLULITIS zawiera 18 ekstraktów ziołowych oraz roślinnych, o których wiadomo, że:
- wspomagają degradację niepotrzebnego tłuszczu
- poprawiają elastyczność i jędrność skóry
- usprawniają przekrwienie i wyżywienie skóry
- usuwają nagromadzone toksyny


Aplikacja wspólnie ze zrównoważoną kombinacją substancji bioaktywnych działa czterostopniowo:
1 - Rozgrzanie i przekrwienie skóry pobudza mikrocyrkulację krwi, poprawia przemianę materii w danym obszarze, i w ten sposób lepiej go odżywia.
2 - Stymulacja systemu limfatycznego ułatwia wydzielanie toksyn, i w ten sposób chory obszar czyści się od niepożądanych substancji odpadowych.
3 - Przyśpieszenie i wsparcie metabolizmu energetycznego w komórkach tłuszczowych wspomaga degradację niepotrzebnego tłuszczu.
4 - Rozpuszczenie małych blizn, spowodowanych obumarciem komórek tłuszczowych, które „wciągają“ powierzchnię skóry i w ten sposób tworzą profil nerwowy skóry, efekt zwany „pomarańczową skórką“

Po naniesieniu na dotknięte miejsca intensywnie wmasować.
opis plantsforbeauty.pl

Pojemność i cena: 150ml 39zł, 250ml 66zł, 250ml plus serduszko Swarovski 66zł, 500ml 96zł



Preparat Cellulitis zamknięty jest w plastikowym słoju z nakrętką. Jego konsystencja jest galaretowata, przypomina dość gęsty żel. Pachnie mentolem przełamanym ziołami, nie jest to  jednak agresywny mentol jak legendarny Kotek czy  maść Vicks VapoRub. Nie wierci w nosie i nie męczy intensywnością zapachu.

Cellulitis zawiera całe mnóstwo naturalnych składników:


Beta Glukan

Jałowiec
Alga czerwona
Rozmaryn
Kwiat Kasztanowca
Koper Włoski
Cynamon
Guarana
Oczar Wriginijski
Porzeczka Czarna
Witamina E
Ruszczyk Kolczasty
Tea-hydroiodide
Skrzyp polny
Bluszcz Pospolity
Tymianek
Karnityna
Tarczyca Bajkalska


Producent zaleca aplikację 2-5 razy dziennie. Przyznaję, nie chciało mi się nakładać preparatu  5 razy na dzień, ograniczyłam się do stosowania rano i wieczorem. To przez pierwsze tygodnie. Po około miesiącu, widząc rezultaty, nakładałam żel już tylko profilaktycznie, raz dziennie.

Po nałożeniu czuć ciepło i mrowienie, preparat bowiem ma właściwości rozgrzewające (na szczęście daleko do do kilera rozgrzewającego czyli słynnego czerwonego Eveline na cellulit).

Jak aplikowałam Cellulitis? Na oczyszczoną i wygładzoną peelingiem gruboziarnistym skórę nakładałam żel i intensywnie masowałam, ugniatałam i szczypałam skórę. W ciągu tych kilku tygodni starałam się też pić dużo wody, jednak nie pilnowałam diety. 

Po 2 tygodniach skóra wyglądała znacznie lepiej. Mój cellulit towarzyszy mi od lat, po porządnej kuracji jakimkolwiek kosmetykiem znacznie się mniejsza ale nie znika całkowicie. jest widoczny po ściśnięciu skóry i nigdy nie udało mi się go całkiem wyeliminować. Jednak efekt jaki dał mi preparat Cellulitis satysfakcjonuje mnie w 100%. 
Skóra jest o wiele bardziej zwarta, jędrna i sprężysta. Cellulit jest nieco widoczny tylko po mocnym ściśnięciu skóry która stała się o wiele bardziej gładka na swej powierzchni.
Na koniec skład, który sam w sobie reklamuje produkt :)
Polecam.


Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 6 października 2014

CelluBlue

Mały niebieski wojownik który podobno rozprawi się z cellulitem. Wygląda niepozornie a jak działa? Czy to coś w ogóle działa?


Kilka tygodni temu trafił do mnie tajemniczy kawałek medycznego silikonu. Sezon bikini już za mną ale czemu by nie powalczyć z cellulitem jesienią? Postanowiłam zakasać rękawy i wciąż się do roboty. Cellulit sam nie zniknie.


Co to jest ten CelluBlue?

 Za pomocą CelluBlue możesz odtworzyć ruchy słynnego masażu palpate roll.
Masaż ten odznacza się wysoką skutecznością w walce z cellulitem i skórką pomarańczową. Za pomocą naszego kubeczka uzyskasz imponujące efekty w ciągu paru tygodni. CelluBlue może być użyty przy różnych rodzajach cellulitu: mieszanym, tłuszczowym, wodnistym, czy włóknistym. (...)
System ssący pomaga masować Twoją skórę podczas wykonywania ruchów opisanych w instrukcji obsługi. Używanie CelluBlue jest niezwykle proste i nie wymaga żadnych przygotowań.
źródło  cellublue.com


Od kilku lat słyszę tu i tam że w walce z cellulitem mogą pomóc popularne bańki chińskie. Parę razy robiłam do nich podejście, jednak zawsze coś mi w nich przeszkadzało.Za mocno ssały, niewygodne w trzymaniu... odpuściłam je sobie i zostałam przy zwykłym urządzeniu do masażu z Rossmanna. Aż napotkałam CelluBlue.


Przed skorzystaniem z tego kawałka silikonu warto przyswoić sobie kilka rzeczy:

- cudów nie ma, liczy się systematyczność. Plus odpowiednia dieta, ruch i kosmetyki. 
- nie masujemy gołej skóry. Najpierw jakiś olejek czy inny kosmetyk i na tak przygotowanej skórze z poślizgiem dopiero stosujemy CelluBlue.
- każdą masowaną partię dopieszczamy przez 5 min- 3 minuty to masaż góra dół i po minucie na boki i kółeczka. 
- pół godziny po masażu warto napić się wody w ilości 0,5l by ułatwić organizmowi pozbycie się toksyn i wszelkich złogów.
- w przypadku problemów z krązeniem czy jakichś uszkodzeń na skórze lepiej zrezygnować z CelluBlue
- na początku warto delikatniej zasysać skórę by nie nabawić się siniaków (tak jak ja)

CelluBlue to wygodny i skuteczny produkt. Po 5 tygodniach stosowania widzę efekty choć przyznaję, mało systematyczna jestem. Nie kosztuje mało bo 19 euro. Bańki są tańsze ale, przynajmniej w moim odczuciu, mniej komfortowe w stosowaniu.
Więcej o CelluBlue KLIK

A Wy jak walczycie z cellulitem?

Pozdrawiam, Aga



czwartek, 5 września 2013

Serum modelujące Nuxe Body

Ostatnim preparatem który zawalczył z moim cellulitem w tym sezonie jest

Serum modelujące Nuxe Body


                                                              Kilka słów od producenta                                                           

Skuteczność dzięki naturze

To serum do walki z cellulitem stanowi innowację naukową w dziedzinie kosmetyków wyszczuplających. Potrójny kompleksowy mechanizm wyszczuplający umożliwia redukcję cellulitu tłuszczowego. Natychmiast po zastosowaniu, dzięki pigmentom fotokorygującym, dostrzegalny jest efekt wygładzenia powierzchni skóry.
To serum jest nowym sprzymierzeńcem w dążeniu do idealnej sylwetki. Błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę niewiarygodnie miękką oraz wygładzoną.
Najważniejsze aktywne składniki To silnie skoncentrowane serum stanowi innowację naukową w dziedzinie kosmetyków wyszczuplających. Potrójny kompleksowy mechanizm wyszczuplający umożliwia redukcję cellulitu tłuszczowego.
1- UWOLNIENIE I ROZBICIE TKANKI TŁUSZCZOWEJ: Polifenole uzyskane z kakaowca – patent NUXE – w połączeniu z kofeiną roślinną powodują uwalnianie i rozbijanie tkanki tłuszczowej. Wyciąg z liści yacon zapobiega ponownemu odkładaniu się tłuszczu*.
2- SPALANIE TKANKI TŁUSZCZOWEJ: Mikroalgi stymulują naturalny proces spalania tkanki tłuszczowej*.
3- MODELOWANIE SYLWETKI: Mimoza brazylijska – patent NUXE – i wyciąg z siwca żółtego wspomagają modelowanie talii, bioder i ud.
*Badania in vitro.
opis producenta
Pojemność: 150ml
Cena: 50-80zł

                                                                    Moja Opinia                                                                          

To chyba jeden z najdroższych  preparatów antycellulitowych jakie miałam przyjemność stosować w tym roku. Czy efektywnością dorównuje swej cenie?

Opakowanie 

Miękka tubka zawierająca 150ml kosmetyku, w/g mnie to niedużo jak na preparat do stosowania na całe ciało. No chyba ze mamy od razu kupić dwie sztuki.


Konsystencja 
lekka, kremowo-żelowa. Widać w kosmetyku delikatne drobinki które maja za zadanie już na dzień dobry rozświetlić naszą skórę optycznie ją wygładzając.


Kolor/zapach
Serum pachnie dość konkretnie, nieco ziołowo. Zapach nie jest uporczywy czy dokuczliwy.

Aplikacja

nakładałam je  raz dziennie, wieczorem. Przy codziennym stosowaniu wystarczyło mi raptem na 16 dni.
Preparat nie daje żadnych efektów termicznych przy używaniu- nie zauważyłam chłodzenia ani rozgrzania skóry.

Działanie 
Ciężko mi stwierdzić cokolwiek konkretnego, tak by recenzja była rzetelna gdyż serum wystarczyło mi na dość krótko bo połowę miesiąca. Jednak efekty po tak krótkim czasie były dość widoczne, jak w przypadku innych preparatów po miesiącu ich stosowania. Zaraz po aaplikacji nasza skóra jest dopieszczona i gładka (co jest zasługą silikonu). Preparat szybko i bezproblemowo się wchłania. Zauważyłam niewielki przesusz skóry dlatego wkraplałam do porcji serum odrobinę oleju (jakiegokolwiek). I wtedy było już ok. Po dwóch tygodniach codziennego wklepywania i wmasowywania kosmetyku w skórę zauważyłam dość szybką poprawę. Skóra była wyraźnie bardziej zbita, jędrniejsza i wygładzona. Na pewno też serum poprawiło elastyczność i sprężystość skóry. Jestem z efektów zadowolona ale ubolewam ze tak szybko się musiałąm pożegnac z tym kosmetykiem i zastanawiam sie ejdnocześnie co by zdziałał gdybym stosowałą go dłużej :) 
Kosmetyk ten dedykowany jest cellulitowi tłuszczowemu, mój jest raczej wodny ale i tak skutki stosowania były zauważalne :)


Podsumowując...

Plusy
w krótkim czasie daje efekty
ciekawy zapach
przyjazna konsystencja
wygładza, ujędrnia, dodaje sprężystości

Minusy 

mało wydajny
może wysuszać

Skład/INCI

Moja ocena 

4/5

pozdrawiam
Aga

poniedziałek, 2 września 2013

SPA Fit The Body Shop

 Kolejna broń w mojej kosmetyczce do walki z cellulitem  :)

SPA Fit The Body Shop



                                                              Kilka słów od producenta                                                           

Żel Spa Fit został wzbogacony o aktywne składniki w 100% pochodzenia naturalnego, a opakowanie zawiera końcówkę masującą dla wzmocnienia efektu ujędrnienia oraz wyrównania kolorytu skóry. Masażer został opracowany w oparciu o techniki stosowane w gabinetach spa.
* Żel zawiera mieszankę ekstraktów z cytrusów, połączonych z olejkami wybranymi ze względu na ich potwierdzoną skuteczność.
* Zawiera stężoną witaminę C, charakteryzującą się właściwościami lipolitycznymi.
* Olejek pozyskiwany ze skórki cytryny, charakteryzującymi się właściwościami drenującymi.
* Formuła żelu zawiera kofeinę pochodzenia naturalnego, znaną ze swoich właściwości drenujących, pobudzających i ujędrniających.
* Masaż wykorzystuje technikę palper rouler, która stymuluje mikokrążenie i jest skuteczna w walce z cellulitem.
* Zawiera organiczny aloes pozyskiwany w ramach programu Fair Trade.
opis producenta
Pojemność: 200ml
Cena: ok. 95zł

                                                                      Moja opinia                                                                         

Gdy po raz pierwszy obmacałam ten produkt a zwłaszcza z pewną taką...nieśmiałością aplikator ;)) byłam niezwykle ciekawa jak to działa i czy zadziała. I jak? 

Opakowanie 
plastikowa tuba zakończona masażerem 

Konsystencja 
żelowo- kremowa

Kolor/zapach 
pachnie owocowo, a dokładniej- cytrusami

Aplikacja 
dość trudna. Chyba mam dwie lewe ręce gdyż  niewygodnie mi się tym ustrojstwem masować. Wolę chyba stosować kosmetyk i masażer osobno a nie w takim zwartym duecie. Resztki produktu zostają między wypustkami masażera, trzeba to wyczyścić i fakt ten nieco mnie zniechęca do używania.
Stosowałam go raz dziennie wieczorem przez ok. 5 tygodni bo na tyle mi wystarczył.

Działanie 
Choć masażer jest niewygodny i sprawiał mi problemy to skuteczność samego kosmetyku jest wysoka. Dość szybko zauważyłam zmianę na lepsze w kondycji skóry na udach i pośladkach. Stałą się wyraźniej bardziej napięta, jędrniejsza i bardziej sprężysta. Oczywiście kosmetyk wspomagałam masażem ( przy pomocy załączonej końcówki) oraz ćwiczeniami.
Mały minus za efekt chłodzenia- jestem zmarzluchem i wolę gdy kosmetyk ani ziębi ani grzeje. Lub ewentualnie grzeje. Może jednak moje zdanie uległoby zmianie gdybym stosowała go podczas ostatniej fali upałów :) Może.

Podsumowując... 

Plusy 
dość wydajny
pomysłowe opakowanie ale... (część dalsza w minusach)
razem z masażem i ćwiczeniami naprawdę szybko poprawia wygląd skóry i pomaga znacznie zredukować skórkę pomarańczową

Minusy 
niewygodna aplikacja
efekt chłodzenia- brr

Skład/INCI 

Moja ocena 
4/5

pozdrawiam 
Aga

środa, 22 lutego 2012

Domowa Mezoterapia: Colostrum + Derma roller DNS

Jakiś czas temu wspominałam Wam że zamierzam  wyrolować cellulit  

Minęło już kilka tygodni, jedna seria zabiegów za mną i czas na moje przemyślenia. Zapraszam serdecznie :)


Domowa Mezoterapia: balsam Colostrum + Derma roller DNS

  
Kilka słów od producenta                            

Połączenie Colostrum, Kolagenu, Kwasu Hialuronowego oraz protein jedwabiu w konsystencji umożliwiającej komfortowe i skuteczne aplikowanie kosmeceutyku na większej powierzchni ciała.

Działanie SERUM Colostrum 2h:
regeneruje skórę na poziomie komórkowym,
spowalnia i powoduje regres starzenia się skóry,
wygładza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych,
głęboko nawilża i ujędrnia skórę,
redukuje tkankę tłuszczową,
błyskawicznie regeneruje skórę po oparzeniach
i odmrożeniach (cysteina, metionina, walina, leucyna,
izoleucyna, cynk, żelazo, EGF, IGF-1),
wzmacnia naczynia krwionośne (wit. K, C),
działa antyseptycznie (lizozym, laktoferyna,
laktoperoksydaza, α-laktoalbumina),
wiąże wodę w naskórku (treonina, kwas
glutaminowy, seryna, NMF)
zwalcza wolne rodniki (wit. A, C, E,
enzymy antyoksydacyjne, estrogen, cynk,
selen, miedź, mangan, kobalt)
wpływa na syntezę kolagenu (cytokiny).

Składniki:
Colostrum, Collagen, Hyaluronic Acid, Silk, EGF - Epidermal Growth Factor, IGF-1, IGF-2 - Insulin-like Growth Factors, NMF - Natural Moisturizing Factor, FGF - Fibroblast Growth Factor, Lisozyme, Lactoperoxidase, Lactoferrin (LF), α-Lactoalbumin (LA), Estrogen, Zincum, Leucine, Methionine, Valine, Cytokines, Cysteine, Isoleucine, A, C, E, K vitaminium, TGF-α, TGF-ß - Transforming Growth Factors.

Pozostałe składniki:
Aqua, Glycerin, Nylon-12, Cyclopentasiloxane, Dicaprylyl Ether, Isohexadecane, Hydrogeneted Polyisobutene, Ethylhexyl Stearate, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Colostrum Bovinum, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Stearic Acid, Palmitic Acid, Petrolatum, Cetearyl Isononanoate, Dimethicone, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrolzed Silc, Betaglucan, Collagen, Carbomer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Triethanolamine, Silicia, Benzyl Salicylate, Coumarin, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxyaldehyde, Alpha-Methyl Ionone, Benzyl Benzoate, Limonene, Parfum

W zestawie:
DNS DERMA ROLLER
- hermetycznie zamknięte opakowanie
- plastikowe etui do higienicznego przechowywania
- tytanowe igły 0,5 mm
- certyfikatem CE.

 źródło www.genescope.pl

pojemność: 120ml (balsam)
cena:450zł

 
Zestaw ten można kupić tutaj klik

Moja opinia                                              

Dzięki Magazynowi Drogeria w moje ręce trafił zestaw do domowej mezoterapii. Czy pomógł mi w pozbyciu się cellulitu?

Wizualna strona produktu:
Balsam jest zamknięty w białym opakowaniu. Nie jest to lekki miękki plastik, tylko ciężka i twarda  butelka. Wizualnie produkt przedstawia się bardzo estetycznie- design jest prosty i sugeruje profesjonalną zawartość.



Posiada wygodny dozownik-pompkę.


Derma roller DNS to rolka o igłach 0,5mm.  Wygodna długa rączka ułatwia użytkowanie rolki.

 



Konsystencja:
Balsam ma dość lekką , mokrą konsystencję. Gdy zaczynam go rozcierać , pojawia się biały nalot i produkt staje się wyraźnie bardziej treściwy.



Kolor i zapach:
Balsam jest w kolorze białym. Pachnie przyjemne, lekko cytrusowo. Woń ta uatrakcyjnia  stosowanie kosmetyku.

Aplikacja:
Rolowanie skóry przed aplikacją balsamu sprzyja przenikaniu substancji aktywnych dlatego znacznie podnosi efektywność działania.


Należy pamiętać by przed każdym zabiegiem  zdezynfekować rolkę.
Przykładam ją do skóry i poruszam tam i z powrotem, w różnych kierunkach: poziomo, pionowo i po skosie co najmniej 10 razy (trwa to ok 6-8 minut). Następnym krokiem jest aplikacja balsamu Colostrum który delikatnie wmasowuję w skórę poddaną rolowaniu.


 Zabiegi wykonywałam 5 razy w tygodniu przez okres 21 dni co daje nam 1 serię (15 zabiegów).


Działanie:
Przyznaję się szczerze, mój stosunek do tego produktu był bardzo sceptyczny. Choć rolowanie od dłuższego czasu wydawało mi się świetnym sposobem na ułatwienie wnikania substancji aktywnych  w głąb skóry to jednak balsam do ciała za kilkaset złotych?
A jednak zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Może mój cellulit nie jest bardzo zaawansowany i widoczny przede wszystkim po ściśnięciu skóry, jednak defekt ten istniał i byłam go świadoma.  Przetestowałam wiele różnych kosmetyków które jedynie łagodziły mój cellulit (mimo stosowania odpowiedniej diety czy masażu).
Gdy zaczęłam testować balsam Colostrum rzuciłam mu spore wyzwanie.  Postanowiłam bowiem by nie dołączać do kuracji diety i masażu w celu  pokazania efektów tylko i wyłącznie działania Colostrum oraz rolowania. Czy warto było? Oceńcie sami.


Na tym zdjęciu jest efekt wyjściowy, widoczny cellulit (po ściśnięciu skóry dłońmi) . Widać wyraźnie nierówności skóry, typową skórkę pomarańczową. Skóra jest pozbawiona elastyczności, nieco rozlazła. Można ją bez problemu złapać w dłonie i odciągnąć od ciała






Tu z kolei efekt po serii 15 zabiegów.


Można zauważyć że nie tylko cellulit został bardzo ograniczony ale sama skóra stała się bardziej zwarta, odzyskała swoją gęstość, jędrność i elastyczność. Już tak łatwo nie chwytam jej w dłonie.


Balsam w duecie z rolką zadziałał i to jak! Do tej pory jestem pod ogromnym wrażeniem efektów jakie uzyskałam po zaledwie 3 tygodniach kuracji. Nie wiem czy te czary-mary zawdzięczam Colostrum czy rolowaniu, zapewne jedno i drugie przyczyniło się do sukcesu mojej akcji :)





 

Podsumowując...


Plusy
  • wydajność
  • estetyczne proste opakowanie
  • zapach
  • skuteczność: złagodzenie cellulitu i wzmocnienie ogólne skóry

Minusy
  •  lekki dyskomfort podczas rolowania
  • cena

Stosunek ceny do pojemności oraz jakości:
Zestaw do domowej mezoterapii (balsam Colstrum oraz rolka) to koszt 450zł. Niemało. Nie wiem czy zadecydowałabym się na taki duży wydatek- myślę że w ciemno na pewno nie. Jednak balsam jest niesamowicie wydajny i przede wszystkim skuteczny. Wolę wydać więcej na coś co zadziała niż topić drobne kwoty w nieefektywnych kosmetykach

Skład/INCI


Moja ocena
4,5/5


pozdrawiam
Aga



czwartek, 12 stycznia 2012

Wyrolować cellulit

Jakiś czas temu ,  w ramach współpracy z portalem Magazyn Drogeria otrzymałam do testów balsam Colostrum oraz DNS Derma Roller.


Zestaw taki można kupić w sklepie internetowym Genoscope klik 

Tak pokrótce
Działanie SERUM Colostrum 2h:
  • regeneruje skórę na poziomie komórkowym
  • spowalnia i powoduje regres starzenia się skóry
  • wygładza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych
  • głęboko nawilża i ujędrnia skórę
  • redukuje tkankę tłuszczową
  • błyskawicznie regeneruje skórę po oparzeniach i odmrożeniach (cysteina, metionina, walina, leucyna,izoleucyna, cynk, żelazo, EGF, IGF-1)
  • wzmacnia naczynia krwionośne (wit. K, C)
  • działa antyseptycznie (lizozym, laktoferyna, laktoperoksydaza, α-laktoalbumina),
  • wiąże wodę w naskórku (treonina, kwasglutaminowy, seryna, NMF)
  • zwalcza wolne rodniki (wit. A, C, E,enzymy antyoksydacyjne, estrogen, cynk,selen, miedź, mangan, kobalt)
  • wpływa na syntezę kolagenu (cytokiny)
źródło- genscope.pl

Jestem niesamowicie podekscytowana faktem że będę testować zarówno Colostrum jak i rollera (na który miałam ochotę od dawna).

Genoscope zaleca wykonywanie zabiegów nie więcej niż 5 razy w tygodniu, serię stanowi 15 zabiegów (czyli ok. 3 tygodnie). Po serii należy zrobić 2 tygodniową przerwę.

Oświadczam wszem i wobec że dzisiaj zaczynam rolowanie :) igły mi nie straszne a wizja pozbycia sie cellulitu nęcąca.
Do dzieła!
Trzymajcie kciuki za pomyślność akcji  wyrolować cellulit.
Relacja po serii 15 zabiegów czyli za 3 tygodnie. 2.02- wtedy pojawi się recenzja.


pozdrawiam 
Aga