Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błyszczyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błyszczyki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 lipca 2019

SinSkin na lato

Znacie SinSkin by Patrycja Kazadi? To całkiem nowa polska marka kosmetyków semi-profesjonalnych, którą znajdziemy w drogeriach Rossmann. W zeszłym roku miałam do czynienia z ich paletą cieni do powiek, całkiem niezła ale bez zachwytu, aktualnie przetestowałam kolorowe produkty, polecane na letnie szaleństwa.


Błyszczyk do ust, liner do oczu i maskara do rzęs to trio, które trafiło do mojej wakacyjnej kosmetyczki. Czy kosmetyki SinSkin zagrzały miejsce u mnie czy szybko się ich pozbyłam?











DZISIEJSZY ŚWIAT PĘDZI W ZAWROTNYM TEMPIE I WYZWANIEM JEST ODNALEŹĆ SIĘ W TYM WYŚCIGU.
NAJNOWSZA KOLEKCJA MARKI SINSKIN POZWOLI CI WYJŚĆ W NIM NA PROWADZENIE.
YOU & MINI ME TO SERIA MINI PRODUKTÓW, KTÓRE MOŻESZ MIEĆ ZAWSZE PRZY SOBIE I WYGLĄDAĆ OLŚNIEWAJĄCO.
KOLEKCJA PROPONUJE OSZAŁAMIAJĄCE BARWY NADCHODZĄCYCH TRENDÓW ZE ŚWIATA MODY I URODY. 
ODWAŻNE KOLORY, GŁĘBOKIE ODCIENIE, ZACHWYCAJĄCE WARIACJE MAKIJAŻOWE! WSZYSTKO ZAMKNIĘTE W PORĘCZNYCH MINI PRODUKTACH, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE TO TY BĘDZIESZ NA PIERWSZYM MIEJSCU.

Kolory są idealne na lato, szalony zielony tusz do rzęs szczególnie mnie zachwycił i to on właśnie przypadł mi do gustu najbardziej. A reszta?


MASKARA THE PERFECT EYE FEELING MINT

WEGAŃSKI TUSZ DO RZĘS PODKREŚLAJĄCY RZĘSY JUŻ PRZY PIERWSZEJ APLIKACJI.ZNAKOMICIE ROZDZIELA RZĘSY I TWORZY INTENSYWNY EFEKT I KOLOR, DZIĘKI ZASTOSOWANIU SPECJALNYCH PIGMENTÓW I KO-POLIMERÓW.

Cudowny odcień szmaragdowej zieleni jest równie intenyswny na rzęsach jak na szczoteczce. Pierwsze użycie i jest wow! Tusz raczej nie pogrubia i nie wydłuża spektakularnie ale jest całkiem fajny a ten kolor... love!



EYELINER THE PERFECT LINE FLING IT!

MINI EYELINER W DŁUGOPISIE O MATOWYM WYKOŃCZENIU I BARDZO PRECYZYJNEJ KOŃCÓWCE.ODPORNY NA WILGOĆ I ŚCIERANIE, UTRZYMUJE SIĘ PRZEZ CAŁY DZIEŃ.



Na wstępie pochwalę końcówkę, jest elastyczna, precyzyjna i narysowanie idealnej kreski to pestka. Kolor to nie moja bajka ale wersję czarną chętnie kupię, gdyż aplikacja, trwałość jest naprawdę bardzo dobra.

BŁYSZCZYK THE PERFECT LIP DAZZLE ME

BŁYSZCZYK ZAPEWNIA USTOM DŁUGOTRWAŁY POŁYSK ORAZ EFEKT OPTYCZNEGO WYGŁADZENIA, A ZAWARTE W FORMULE WOSK CANDELILLA ORAZ OLEJEK WINOGRONOWY INTENSYWNIE JE NAWILŻAJĄ I ODŻYWIAJĄ.FORMUŁA TESTOWANA DERMATOLOGICZNIE


Lekki, nie sklejający ust, subtelny w kolorze. Uniwersalny błyszczyk, pasujący na każdą okazję. Kolor jest delikatny, nienachalny. Bardzo go lubię choć ja jestem raczej pomadkowa :)



Znacie markę SinSkin? Mnie kuszą ich podkłady ale sama nie wiem, hmm. 

Pozdrawiam, Aga

piątek, 3 czerwca 2016

Twist-Up Gloss Stick IsaDora

Lubię mazidła do ust a Wy? szczególną miłością darzę szminki, jednak wiosną i latem sięgam też po błyszczyki. Zwłaszcza tak pięknie nasycone kolorami jak nawilżające błyszczyki IsaDora.


TWIST-UP GLOSS STICK

Pomadka o miękkiej, kremowej konsystencji, która idealnie rozpływa się na ustach, pozwala na zatrzymanie wilgoci na długi czas, dzięki czemu usta staną się nieprawdopodobnie świeże, pełne blasku i koloru. Działanie aktywnych wypełniaczy peptydu kolagenowego i pro-kwasu hialuronowego działa ujędrniająco, dzięki czemu usta wyglądają pełniej i bardziej kusząco. Wykręcany sztyft ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu. 

Latem czaruj uśmiechem z nowymi, wyrazistymi odcieniami nawilżającego błyszczyku w sztyfcie! Aktywne wypełniacze peptydu kolagenowego
i pro-kwasu hialuronowego działają ujędrniająco, dzięki czemu usta wyglądają pełniej i bardziej kusząco! Brzoskwiniowy róż, rajski poncz czy tropikalna fuksja

– który z kolorów wybierzesz?
opis producenta
Pojemność: 2,7g
Cena: ok. 57zł


Letnia kolekcja Tropical Paradise IsaDora to między innymi 3 nowe odcienie nawilżającego błyszczyka. Jak sugeruje nam nazwa kolekcji, kolory są naprawdę soczyste. Jest odświeżająca brzoskwinia która najbardziej mnie zauroczyła, piękny pomarańcz który o dziwo dobrze na mnie wygląda i nasycona fuksja. Dwa pierwsze kolory są kremowe, fuksja ma w sobie fioletowy blask mikro drobinek co wygląda naprawdę imponująco.


Błyszczyki mają fantastycznie kremową konsystencję która nie jest tępa i sucha a jednocześnie nie rozpływa się w wyniku wysokiej temperatury. Faktycznie nawilżają, od razu po aplikacji czuć komfort. Nie potrzebują dużej precyzji w nakładaniu mimo że są dość mocno napigmentowane. 


Nawilżająca formuła nie wpływa negatywnie na ich trwałość, wytrzymują na moich ustach całkiem długo, wycierają się trochę podczas jedzenia. Kolejną ich zaletą jest opakowanie- bardzo praktyczne i wygodne w stosowaniu.
Kocham!

Mieliście już z nimi do czynienia? Jakie są Wasze wrażenia?

Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Chic Lip Gloss Mariza

 Karnawał trwa- błysk na ustach? Czemu nie :)

Chic Lip Gloss Mariza


                                                        Kilka słów od producenta                                                             

Diamentowy błyszczyk sprawia, że usta kuszą intensywnym i mieniącym się kolorem.
opis producenta
Pojemność: 8ml
Cena:  15,40 zł (promocyjna 12,20zł)


                                                                  Moja opinia                                                                       

Wolę szminki- to raz. Nie lubię drobinek- dwa. Czyli?

 Opakowanie 
tradycyjne błyszczykowe- długi pojemnik z aplikatorem z gąbki.

aplikator jest zgrabny i łatwo nakłada produkt na usta. Nie przypomina kudłatego mopa ;)

 Konsystencja 
dość gęsta

Kolor/zapach 
pachną owocowo, nienachalnie.
Mam 5 kolorów, jednak na opakowaniach nie ma oznaczeń- były zapewne na karteczkach i folijkach w które zapakowane były błyszczyki. Niestety je wyrzuciłam :/ i będę zgadywać.

to chyba brzoskwinia 7870- nieco różowy odcień brzoskwini.
cielisty  beż 7863 choć w/g mnie widać w nim subtelny róż i to całkiem wyraźnie
to zapewne arbuzowa czerwień 7894, taki chłodny nieco melon z nuta różu, największe krycie
naturalny róż 7900, stonowany róż
fuksja 7917, w opakowaniu wyraźna i ostra, na ustach lekkie krycie i jest tylko trochę bardziej wyrazista niż wcześniejszy róż
 
 


Aplikacja 
Błyszczyki są raczej gęste choć nie specjalnie kleiste.  Nie wchodzą w zmarszczki i nie rozlewają się poza kontur.

 Działanie 
O wiele lepsze niż wcześniej testowane przeze mnie kremowe błyszczyki tej firmy. Mają dość konkretną konsystencję dzięki czemu nie  przelewają się na ustach nieestetycznie. Są też dość trwałe. Mimo ze nie przepadam za drobinkami te błyszczyki przypadły mi do gustu, zwłaszcza brzoskwinia choć mogłaby być bardziej pomarańczowa. Lubię i używam :)


Podsumowując... 

Plusy 
efekt
zapach
estetyczne i praktyczne opakowaie
kolory
konsystencja

 Minusy 
nie wszystkie mają takie samo krycie
drobinki ale to mój osobisty minus, po prostu ich nie lubię w kosmetykach do ust
 
Moja ocena 
4/5

pozdrawiam 
Aga

piątek, 30 listopada 2012

Naturalne błyszczyki Lily Lolo- Jesień 2012

Błyszczyk czy szminka? Co wybieracie jesienią i zimą?
Nie ukrywam że wolę szminki. Ale i po błyszczyki sięgam z niemałą przyjemnością. Zwłaszcza po te naturalne, o pięknych kolorach, pachnące czekoladą... :)


Jesienią mineralna marka Lily Lolo wypuściła dwa nowe odcienie swoich błyszczyków.
Jesteście ciekawi kolorów?

Damson Dusk

Intensywny, ciemny, fioletowo-różowy odcień. 
źródło costasy.pl


Nie nazwałabym tego odcienia intensywnym. W opakowaniu wydaje się dość wyrazisty, jednak na ustach daje śliczny stonowany efekt. Chłodny, nieco śliwkowy odcień bez drobinek. Must have mojej jesiennej kosmetyczki.

Coctail

Intensywny, brzoskwiniowo-morelowy odcień z delikatnymi drobinkami.
źródło costasy.pl


To faktycznie ciepły odcień. Posiada pomarańczowo- brzoskwiniowe tony, niezbyt stonowane, raczej soczyste choć nie jest to czysta soczystość letnich brzoskwiń, widać w niej przybrudzone nuty jesieni. Posiada złociste drobinki.

I swatche :)
 

Oba błyszczyki jak i resztę jesiennych nowości kupicie u polskiego dystrybutora marki Lily Lolo- Costasy KLIK


pozdrawiam
Aga

wtorek, 11 września 2012

Lip Gloss Glamour Line Mariza

Pamiętacie notkę o szminkach Marizy?
Dzisiaj nadszedł czas na błyszczyki

Lip Gloss Glamour Line Mariza


                                                    Kilka słów od producenta                                              

 Lekki, nawilżający błyszczyk  pięknie podkreśla usta i nadaje im lustrzany połysk – efekt mokrych ust. Dostępny w ośmiu soczystych kolorach bez dodatku perły.
źródło mariza.com.pl

Pojemność: 8ml
Cena: 8,40zł

Do kupienia u konsultantek firmy Mariza

                                                               Moja opinia                                                        

Skusiły mnie te błyszczyki gdyż dają gładki połysk i nie mają znielubionych przeze mnie drobinek.

Opakowanie 
proste, wygodne. Błyszczyk na poręczny aplikator gąbeczkę



 Konsystencja 
rzadka


Kolor/zapach 
Zapach cukierkowy, słodki, smak nieco chemiczny.
Co do kolorów- miałam ich bodajże 5 , jednak gdy przyszło do robienia zdjęć odnalazłam tylko trzy :/ pomarańcz i fuksja gdzieś zaginęły, jak tylko je odnajdę, uzupełnię notkę.
Błyszczyki prezentuje moja siostrzenica Angela :)

 
 

Aplikacja 
produkt ma wygodny aplikator którym bez problemu można nałożyć błyszczyk na usta.



Działanie 
Zacznę od tego że spodziewałam się soczystych kolorów które obiecuje nam producent. I choć są soczyste to tylko w opakowaniu na ustach kolor staje się transparentny i bardzo delikatnie barwi nasze wargi. Różnice pomiędzy poszczególnymi odcieniami staja się subtelne.
Błyszczyki pachną słodkawo, dość wyraziście i przyznaję się że ten zapach mnie męczy.
Trwałość...ponieważ konsystencja jest płynna i raczej rzadka o dobrej trwałości nie ma co mówić. Gdy tylko zaczynamy jeść i pić, błyszczyk dość szybko znika z ust. Jednak pozostawia po sobie wrażenie miękkich i nawilżonych ust :)
Dlatego jeśli jesteście fankami leciutkich, przezroczystych mazidełek do usta, powinnyście być z niego zadowolone. Ja jednak wolę bardziej gęste, treściwe i nasycone błyszczyki, dlatego moje Marizki powędrowały do siostrzenicy która jest z nich bardzo zadowolona (ach, mieć znowu to naście lat...)

Podsumowując... 

Plusy 
niedrogi
poręczny aplikator
nie zawiera drobinek

Minusy 
zbyt rzadka konsyetncja
intensywny męczący zapach (dla mnie, fanki kosmetyków raczej bezwonnych)
mała trwałość
słabe nasycenie koloru


Moja ocena
3/5

pozdrawiam 
Aga

piątek, 27 lipca 2012

Lip Tint Pierre Rene

Jeśli chodzi o makijaż ust, zwykle sięgam po szminki. Błyszczyki też lubię ale to pomadki królują na mojej toaletce i w kufrze. Jednak latem błyszczyki wracają do mych łask. Słońce, wysokie temperatury sprawiają że na moich wargach częściej goszczą lekkie nawilżające błyszczyki. Dzisiaj opowiem Wam o jednym z nich :)

 Lip Tint Pierre Rene


Kilka słów od producenta

źródło pierrerene.pl

Pojemność: 4ml
Cena: ok. 12zł


Moja opinia

Błyszczyk ten mam i stosuję o kilku miesięcy więc myślę że zdążyłam go poznać wszerz i wzdłuż ;)

Opakowanie 
Plastikowy pen z aplikatorem w postaci pędzelka.
Produkt dozujemy poprzez naciskanie (klikanie) przycisku pompującego ma końcu pisaka.

Konsystencja 
raczej gęsta, mało płynna choć czy temperatura rośnie błyszczyk jest bardziej lejący

Kolor/zapach 
posiadam odcień 03 Grenadine. To taki zgaszony, niezbyt jasny róż. Usta są naturalne, niezbyt ciemne ani zbyt mdłe w kolorze. Przypadliśmy sobie do gustu.
światło dzienne / daylight
z fleszem /  with flash
 
Zapach- lekko owocowy, kojarzy mi się z gumami typu Mamba (moja młodsza siostrzenica je lubi i konsumuje więc otrzaskałam się w tej woni i poznaję ją z daleka)

Aplikacja 
jeden klik i na pędzelek wypływa niewielka ilość kosmetyku. Taka porcja da nam delikatne pokrycie kolorem całych ust. Jeśli chcemy mieć bardziej nasyconą barwę klikamy dwa razy.

Działanie 
nawet nawet :) ostatnio sięgam tylko po ten błyszczyk. Jest dość trwały, nie rozlewa się na ustach, nie skleja, nie ma drobinek (hurra). 
Nie wysusza a nawet rzekłabym że nawilża usta.


Podsumowując... 

Plusy 
niedrogi
wydajny
dobrze napigmentowany
nawilża
nie skleja
niezła trwałość
ładnie pachnie
bezdrobinkowy

Minusy 
nie widać ile kosmetyku zostało w opakowaniu
po 3 miesiącach mój pen nieco się rozlatuje

Skład/INCI 

Moja ocena 
4/5

pozdrawiam 
Aga

sobota, 3 grudnia 2011

Szminki profesjonalne Kryolan

Czas na zeswatchowanie moich szminek Kryolan :)
Mam paletę 12-tkę a w niej 2 błyszczyki i 10 szminek.
 
 
Mój ulubiony, najbardziej naturalny kolor to róż złamany beżem czy też na odwrót czyli LF401. Po niego sięgam w 95% przypadków makijaży ślubnych.

Posiadam też szminki od znajomego wizażysty, niestety bez numerków :( ale postaram się jakoś wydobyć je od niego, gdy będę je miała, uzupełnię wpis.
 
 
Mam nadzieję że notka okaże się przydatna.

pozdrawiam 
Aga

wtorek, 15 listopada 2011

Błyszczyk do ust Colour Celebrity #563 Eveline

 Lubicie błyszczyki? A może tak jak ja jesteście fankami szminek?

Błyszczyk do ust Colour Celebrity #563  Eveline



Kilka słów od producenta                     

Błyszczyk posiada innowacyjną formułę Mega Shine System, zapewniającą ustom zmysłowy i wibrujący blask i wizualne powiększenie.
Kosmetyk ma delikatną, nieklejącą konsystencję i wyjątkowo przyjemny owocowo-waniliowy zapach.
Błyszczyk zawiera niezwykle cenne składniki pielęgnujące delikatną skórę ust:
- Polimery i olejki mineralne - dogłębnie nawilżają, wygładzają i intensywnie odżywiają naskórek.
- Witaminy E i C – chronią przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, mają właściwości odmładzające.
- Specjalne barwniki i połyskujące drobinki - optycznie powiększają usta i sprawiają, że lśnią niczym tafla wody.
Błyszczyk ma eleganckie opakowanie, które stanie się ozdobą każdej damskiej torebki. Wygodny i precyzyjny aplikator w formie miękkiej gąbeczki ułatwia makijaż.

Efekty:
- wyjątkowo gładkie i zmysłowe usta
- optyczne powiększenie i olśniewający blask
- delikatny naskórek dogłębnie nawilżony i odżywiony





opis i zdjęcie pochodzi ze strony eveline.com.pl 

pojemność: 11ml
cena: ok. 12zł


Moja opinia                                                

Raczej rzadko sięgam po błyszczyki, wolę szminki. A błyszczyki z drobinkami?-brrr! Do nich jak do jeża. Albo do komornika.


Opakowanie 
Typowe dla błyszczyka-zgrabne, opływowe ze złotą nakrętką. 
Niestety po kilku użyciach złote napisy wycierają się z powierzchni tubki.



Konsystencja 
dość gęsta

Kolor/zapach 
Jestem w posiadaniu nr 562 który w opakowaniu jest świeżym lekko arbuzowym różem z milionem drobinek. Na ustach róż znika i mamy transparentny kolor z dużym połyskiem i drobinkami.



Pachnie owocową gumą balonową :)

Aplikacja 
Dość wygodna za sprawą poręcznego i zgrabnego aplikatora, który jednak mógłby być ciut większy. Ale nie narzekam, jest ok.



Działanie 
Błyszczyk jest raczej trwały biorąc pod uwagę fakt że to błyszczyk ;) Mimo że jest gęsty nie skleja ust.  Daje fajny efekt nawilżonych warg.  Całkiem całkiem ;)



Podsumowując... 

Plusy
  • dość trwały
  • ładny zapach
  • wygodny aplikator
  • połysk i nawilżenie

Minusy 
  • ach te drobinki...
  • ścierające się napisy



Moja ocena 
4/5

pozdrawiam 
Aga