niedziela, 31 maja 2015

Mój pierwszy raz

...z przedłużanymi rzęsami ;)


Moje rzęsy są kiepskie. Niezbyt gęste i długie, do tego proste. Poprawiam ich wygląd jak tylko mogę. Poprzez tuszowanie, mega turbo odżywki do rzęs czy trwałe podkręcanie. Jednak od dłuższego czasu kiełkowała mi w głowie myśl czy nie pójść na całość i nie poddać się przedłużaniu i zagęszczaniu. I w końcu podjęłam decyzję- spróbuję :)


Jeśli jesteście na bieżąco ze mną na moim prywatnym facebooku, zapewne pamiętacie moje dylematy i pytania. Jedne z Was mi odradzały, inne zachwalały. Postanowiłam raz kozie śmierć- przedłużam. Jeśli będę rozczarowana, najwyżej nie będę ich uzupełniać tylko je ściągnę.


Moje rzęsy oddałam w zaufane ręce znakomitej stylistki Agi która nie miała ze mną łatwo. Moje oczy łzawiły, zwłaszcza prawe. Rzęsy mam niesforne, potargane, wiele z nich rośnie w różnym kierunku, zaś te w zewnętrznych kącikach smętnie opadają do dołu. Aga postanowiła na początek nie fundować mi gigantycznych podkręconych firan, zastosowała metodę 1:1, gdzieniegdzie 2:1. Moje rzęsy to Mink z Secret Lashes, rozmiar od 9 do 11. Jestem zachwycona efektem! Do tego stopnia by pozostać przez jakiś czas przy tej metodzie podkreślania oka. Rzęsy noszę półtora tygodnia i nie mogę się nadziwić jak szybko teraz robię makijaż- korektor, podkład mineralny, jakiś cień, coś na brwi i na usta. Z kredek i tuszu zrezygnowałam :)
Już odkładam kasę na następną wizytę, na której może zrobimy coś bardziej podkręconego :)


Jeśli jesteście z Łodzi, to gorąco polecam Wam Agnieszkę. Przyjmuje ona na Retkini w salonie urody Elżbieta na ul. Armii Krajowej 54  (telefon służbowy do Agi 502 177 205).

Codziennie rano wstaję i przeglądam się w lustrze nie mogąc się nadziwić temu że tuż po przebudzeniu mam piękne oko ;)

Pozdrawiam, Aga

czwartek, 28 maja 2015

Elektroniczny pilnik do stóp Scholl i mega konkurs!!!

Maj nam się mai :))) I choć ostatnie dni nie należały do najcieplejszych, lato zbliża się wielkimi krokami. A właśnie, skoro jesteśmy po krokach i generalnie przy chodzeniu, jak tam przygotowanie Waszych stóp do lata? Są już gotowe na odsłanianie ich w sandałkach i klapkach czy dopiero wszystko przed Wami? Jeśli rozpoczynacie przyśpieszony program pielęgnacji stóp przed sezonem wakacyjnym to koniecznie zapoznajcie się z dzisiejszym wpisem :) Przedstawię Wam ciekawy przyrząd który wspomoże Was w walce o piękne stopy a na dodatek mam dla Was fantastyczny konkurs z równie wspaniałymi nagrodami. Ale ciii, o tym za chwil kilka :)



Od pewnego czasu testuję urządzenie zwane Scholl Velvet Smooth. Jest to elektroniczny pilnik do stóp ułatwiający domowe zabiegi pedicure.

Zwykle moje stopy traktowałam pumeksem, tarką lub stosowałam skarpety złuszczające. Najlepiej sprawdzały się te ostatnie ale, no właśnie- ale. Denerwowało mnie niezmiernie kilkudniowe a nawet kilkutygodniowe łuszczenie się skóry. Czy jednak pilnik Scholl oprócz wygody w użyciu zaoferuje mi równie dobrą skuteczność?


Pilnik Scholl to urządzenie zasilane bateriami (szkoda że nie posiada ładowarki). Obrotowe głowice ścierające posiadają  mikogranulki (kryształki diamentów)  które mają za zadanie usunąć martwy naskórek.


Warto wspomnieć że głowice są wymienne, oprócz tego mamy trzy różne stopnie ścieralności. Głowica gruboziarnista, drobnoziarnista i wygładzająca. Świetny pomysł muszę przyznać :)


Głowica gruboziarnista dedykowana jest szczególnie grubemu i opornemu naskórkowi pięt. 
Głowica drobnoziarnista sprawdzi się przy mało problemowych stopavh.
Głowica wygładzająca to przysłowiowa kropka nad i, pięknie wygładzi skórę na koniec zabiegu.



Jak wygląda moja zabawa z Scholl Velvet Smooth?

Zaczynam pedicure od odprężającej i zmiękczającej naskórek kąpieli. Do mocno ciepłej wody wlewam płyn do kąpieli stóp Scholl z zielonym kawiorem, morskim serum i witaminą E (pachnie niczym idealne letnie perfumy). Relaksuję się kąpielą czytając książkę aż woda robi się zimna. Czym prędzej wyciągam stopy z wody i dokładnie je osuszam ręcznikiem

Czas na zabawę z pilnikiem. Moje pięty nie są zapuszczone i problematyczne ale i tak traktuję je głowicą gruboziarnistą. W międzyczasie podkręcam głos w TV gdyż pilnik swym warkotem nieco zagłusza wiadomości :)) Po dopieszczeniu pięt, zmieniam głowicę na drobnoziarnistą i jadę po palcach i całych stopach. Na koniec muskam skórę głowicą wygładzającą

Tak, teraz moje stopy są wyjątkowo gładkie. Wsmarowuję w nie krem nawilżający Scholl i podziwiam moje dzieło.

Uwaga- pilnik nieźle usuwa odciski z męskich dłoni, sprawdzone ;)


A teraz, w przerwie w mizianiu moich wymuskanych stóp, mam dla Was niesamowity konkurs!!! 
Do wygrania nie lada zestaw!
Pilnik Scholl Velvet ale to nie wszystko :) Do niego 3 różne zestawy głowic i zestaw kosmetyków który idealnie dopełni dzieło pilnika Scholl- płyn do kąpieli, krem nawilżający, maska na noc i serum intensywnie nawilżające. Jeśli po takiej pielęgnacji Wasze stopy nie będą piękne i gładkie, to nie wiem ;))) 

Nagroda marzenie, aż mi samej serce szybciej bije!



Zadanie konkursowe jest bardzo proste :) Napiszcie w komentarzach pod tym wpisem jak wygląda Wasza pielęgnacja stóp- Wasze porady, triki :)



Zasady konkursu:


  •   konkurs trwa od dzisiaj tj. 28.05 do 14.06.2015r włącznie (do godz.24:00)


  • konkurs jest skierowany do publicznych obserwatorów mojego bloga


  •  nagrodą jest zestaw : pilnik Scholl Velvet Smooth, 3 zestawy wymiennych głowic,
    płyn do kąpieli, krem nawilżający, maska na noc i serum intensywnie nawilżające marki Scholl.




  • zadanie konkursowe polega na:


- napisaniu w komentarzu pod tą notką jak wygląda Wasza pielęgnacja stóp- Wasze porady, triki :)



Miło mi będzie jeśli polubisz również mój fanpage  :)  
  ZGŁOSZENIA NIEKOMPLETNE NIE BĘDĄ BRANE POD UWAGĘ!


  • wśród prawidłowo napisanych komentarzy  komisja konkursowa (w skład której wchodzę ja) wybierze jednego zwycięzcę . Ogłoszenie wyników 15 czerwca 2015 do godz. 20:00 na blogu Agowe Petitki. Zwycięzca powinien skontaktować się ze mną pod adresem [email protected] w ciągu 3 dni od momentu ogłoszenia wyników w przeciwnym razie nagroda powędruje do kogoś innego. W mailu powinny być podane dane osobowe i adresowe niezbędne do wysyłki nagrody. Nagrodę wysyła fundator nagrody.


  • Musisz mieć skończone 18 lat lub zgodę rodziców


  • jedna osoba- jeden komentarz


  • fundatorem nagrody jest firma Scholl


  • Prawo do składania reklamacji, w zakresie niezgodności przeprowadzenia Konkursu z Regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu 7 dni od daty wyłonienia jego laureatów. Reklamacje składać można mailem na adres [email protected]


  •  zastrzegam sobie prawo do dokonywania zmian w niniejszym regulaminie.
 Do dzieła!
Scholl Velvet Smooth
Scholl Velvet Smooth
Scholl Velvet Smooth

wtorek, 26 maja 2015

Total white

Czasem kolorystyczne się wyciszam. Wszechogarniająca biel od stóp do głów. Lecz nie byłabym sobą gdybym nie przemyciła fuksji ;) choć na ustach i paznokciach.


Absolutnie fantastyczny biały płaszcz z pianki naszej polskiej marki KATRUS. To mój pierwszy piankowy ciuch  muszę przyznać że chyba się polubimy z tym materiałem :) Biały look uzupełniają mega wygodne sandałki na szpilce i biała kopertówka.


 

Płaszcz KATRUS Stylowe Buty
Szpilki Stylowe Buty
Kopertówka Pracownia Twórcza
Paznokcie hybryda Mardi Gras Semilac

pics by zmywarka i wyprowadzacz psów (i mnie z równowagi) PtK

Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 25 maja 2015

Kremowy podkład Super Fruit SPF20 100% Pure

Co powiecie na podkład w płynie o naturalnym składzie? Da się?


Bogaty i kremowy , kryje wszelkie niedoskonałości ,  tak że wyglądasz jakbyś miała doskonałą skórę , nie czując przy tym go na twarzy . Satynowe wykończenie sprawia ze skóra wydaje się gładka i miła w dotyku . Formuła wzbogacona jest o pigmenty i przeciwutleniacze z owoców i warzyw oraz witaminy i inne składniki odżywcze  .  Filtr SPF 20 chroni skórę przed promieniowaniem  słonecznym  UVA i UVB . Kolor zawdzięcza pigmentom z owoców i warzyw a nie z kolorowych  minerałów lub barwników syntetycznych

Wskazówka : Podkład ten jest najlepszy dla skóry mieszanej i tłustej . Dla skóry suchej lub na obszarach suchych  używać  najpierw kremu odżywczego dobrze nawilżającego lub  oleju do twarzy.

Naprawdę 100 % Pure - starannie opracowane bez ostrych detergentów, chemicznych konserwantów , syntetycznych substancji chemicznych , sztucznych zapachów lub innych niebezpiecznych składników, które mogą pozbawić lub odwodnić delikatną skórę.
opis plantsforbeauty.pl




Typowe dla płynnych podkładów opakowanie- buteleczka z dozownikiem pompką. Pompka nie zacina się i nie wypluwa zbyt entuzjastycznie produktu dzięki czemu kontrolujemy ilość wydobywającego się podkładu bez obaw że ubrudzi wszystko dookoła. Na stronie jest informacja odnośnie pierwszego użycia:

Przy pierwszym użyciu podkładu proszę odwrócić kosmetyk do góry nogami i pompować aż podkład zacznie wypływać. Jeżeli ten zabieg nie pomoże proszę strząsnąć podkład tak jak termometr rtęciowy starego typu ( pompką do dołu) i ponownie pompować do góry nogami . W razie dalszych problemów z pompką zabieg powtórzyć drugi raz . Z naszego doświadczenia wiemy ze powyższa instrukcja zawsze pomaga ;-) *instrukcję zamieszczamy na prośbę klientów , gdyż zdarzały się problemy z pierwszym użyciem pompki, powyższa instrukcja zawsze rozwiązywała problem

 U mnie ten problem nie wystąpił, pompka od samego początku działa sprawnie :)




Podkład ten trafił do mnie wczesną wiosną gdy byłam jaśniejsza niż aktualnie. W moim posiadaniu jest odcień White Peach, idealnie pasujący do mojej cery zimowej/wczesnowiosennej (teraz jest za jasny). Jednak nie mam oporów by aplikować go na twarz, od czego są bronzery? :)

Jak sama nazwa wskazuje, podkład ma kremową konsystencję. Nie jest ona gęsta i treściwa, to bardziej emulsja.











Muszę przyznać że przyzwoicie kryje. Byłam pewna, że tak naturalny kosmetyk będzie bardziej przypominać krem tonujący a tu zaskoczenie :)  Gdy go stosuję, rzadko sięgam po korektor, ewentualnie pod same oczy. Podkład ten towarzyszy mi podczas niemalże każdej sesji fotograficznej moich stylizacji. Po jego użyciu nie tylko mam pewność że wszelkie niedoskonałości będą ukryte a koloryt wyrównany ale też gwarancję długiego matu. Bo kremowy podkład Super Fruit daje właśnie efekt matowej (ale nie płaskiej) i długo świeżej skóry. Ponieważ całkiem porządnie kryje bez efektu rozświetlenia, lepiej sprawdzi się przy cerze mieszanej i tłustej która nie ma suchych skórek bo niestety może je wyeksponować.

Jak go aplikuję? Najpierw porządne nawilżenie skóry i ewentualny peeling. Potem nakładam podkład lekko zwilżonym syntetycznym pędzlem typu Flat Top. Aplikuję dwie bardzie cienkie warstwy (wyglądają o wiele lepiej niż jedna grubsza). Po nałożeniu odciskuję nadmiar w chusteczkę i lekko pudruję. Jeśli mam w planach zdjęcia, na jedną warstwę kremowego podkładu nakładam niewielką ilość sypkiego podkładu mineralnego Uoga Uoga- wtedy mam twarz jak po Photoshopie :)

Uwielbiam ten podkład za efekty jakie daje i za jego cudowny skład, zobaczcie!

Ingredients: Organic Aloe Barbadensis Leaf (Aloe Juice)1, Oryza Sativa (Rice) Starch, Extracts of Prunus Persica Fruit (Peach), Prunus Armeniaca Fruit (Apricot), Theobroma Cacao (Cocoa Bean) and Lycium Barbarum Fruit (Goji Berry), Euterpe Oleracea Pulp (Acai) Oil, Punica Granatum Fruit Extract (Pomegranate Oil), Tocopherol (Vitamin E), Sodium Ascorbate (Vitamin C), Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Extracts of Organic Camelia Sinensis Leaf Ferment (White Tea)2, Coffea Arabica (Coffee Cherry), Aristotelia Chilensis (Maqui Berry), Vitis Vinifera Skin (Muscadine Grape), Garcinia Mangosteen Peel (Mangosteen), Malpighia Punicifolia Fruit (Acerola), Sambucus Canadensis (Elderberry), Citrus Grandis (Grapefruit) Seed, Lonicera Caprifolium (Japanese Honeysuckle).

SUNSCREEN ACTIVE INGREDIENTS: 15% Titanium Dioxide and 10% Zinc Oxide

Gdy go nakładam, nie boję się że na drugi dzień moja skóra zwariuje ;) No i ważna rzecz- filtr! SPF 20

Bardzo bardzo lubię i jestem ciekawa jego nawilżającej wersji :) A Wy?

Kremowy Podkład Super Fruit SPF20 100% Pure kupicie u polskiego dystrybutora tej marki Plants For Beauty.

Pozdrawiam, Aga

niedziela, 24 maja 2015

Fuksja z czernią

Wkurzająca niedziela. Chodzę, warczę i zaraz zacznę gryźć. Nie wiem czy to pogoda czy to ja. Kiepski dzień.


Długo szukałam neonowych sukienek w tym fasonie. Wreszcie dorwałam w tym sklepie. Marzy mi się jeszcze kobalt ale póki co odpuszczę bo trzy identyczne kiecki to trochę za dużo ;)
Fuksjową wersję połączyłam z czarnymi dodatkami- koturny, okulary p/słoneczne i moja ulubiona sakiewka. Zamiast biżuterii ukochane BraBijou. Włosy też niezobowiązujące, zaplecione w warkocz (w/g fotografa ulizane)
 


Sukienka /  Dress CLICK
Koturny StyloweButy
Torebka Super Dodatki
BraBijou Szyfoniera
Bransoletka Arcy-Dziełka
Paznokcie hybryda Mardi Gras Semilac

pics by idź stąd i nie wracaj PtK


Pozdrawiam, Aga

środa, 20 maja 2015

Mała czarna

Czarnym ubraniom mówię nie. No chyba że jest to klasyczna mała czarna, dopasowana do figury i sięgająca kolan. Wtedy z entuzjazmem krzyczę tak!


Czarna sukienka o idealnej długości nie potrzebuje zbyt wiele by wyglądać efektownie. Kopertówka w cętki i czarne szpilki , nic więcej. A zamiast biżuterii ozdobne ramiączka BraBijou :)



Sukienka/Dress CLICK
Szpilki StyloweButy
Kopertówka Pracownia Twórcza
BraBijou Szyfoniera
Makijaż (bronzer Bahama Mama, Rozświetlacz Mary Lou Manizer, cienie T20 Make up Atelier Paris, tusz do rzęs MasterPiece Max Factor, szminka w płynie Ping Pong Bourjois) sklep-> Lady Makeup
Paznokcie hybryda Mardi Gras Semilac

pics by szczęśliwi czasu nie liczą cholera PtK

Pozdrawiam, Aga