Murzynek
Nie ma to jak mocno kakaowy murzynek polany roztopioną czekoladą. Niezbyt słodki, puszysty i mięciutki. Przepis stary jak świat. W czasach mojego dzieciństwa pieczony na większe uroczystości i święta. Babcia piekła go w tortownicy, przekładała kremem maślanym i dżemem, ozdabiała i "udawał" tort. Dzisiaj u mnie w tradycyjnej wersji. Zapraszam :)
- 250 g margaryny
- 200 g cukru
- 5 jajek
- 350 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 40 g kakao
- 75 ml mleka
- ½ łyżeczki przyprawy do piernika
Składniki w temperaturze pokojowej.
Margarynę ucieramy z cukrem i dodajemy po jednym jajku cały czas miksując. Dodać mleko Mąkę, proszek do pieczenia, kakao i przyprawę do piernika wsypać do miski i wymieszać łyżką do połączenia. Dodawać stopniowo do ciasta, cały czas ucierając, aż powstanie gładkie ciasto. Natłuścić formę do babki i cienko posypać bułką tartą. Wyłożyć je do formy i piec w 180 stopniach 50 minut. Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest dobrze upieczone, w razie potrzeby piec je jeszcze kilka minut. Upieczone pozostawić w formie przez10 minut, potem ostrożnie wyjąć i pozostawić na 30 minut do ostygnięcia. Ciasto polać polewą czekoladową.
Właśnie o takim myślałam dziś w nocy, ale nie wyglądało jak gigantyczny pączek. Choć ten twój "pąk" jest cudny!
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio robiłam murzynka, tylko z mąki orkiszowej i ksylitolu; zawsze dodaję też słoiczek dżemu z czarnych porzeczek - taki znam przepis z domu z czasów zamierzchłych 🙂 W każdym razie uwielbiam to ciasto za prostotę i szybkość wykonania 🙂
OdpowiedzUsuńObiecala. Sobie że nie będę nic piekła, bo od tych ciast rozrastamy się, a do lata jeszcze troszke :) bo ale jak patrze na te ciasteczko to aż slinka mi leci :) Justynko murzynek wyglada obłednie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś murzynek to było moje popisowe ciasto.
OdpowiedzUsuńSzybko, prosto, smacznie.
No i wyglądał zjawiskowo jak to murzynek.
Patrzę na zdjęcie i mam wspaniałe wspomnienia.
Super przepis przypomniałaś :-)
Irena- Hooltaye w podróży
O matko, ale mi smaka zrobiłaś na te ciasto. Wygląda tak apetycznie, że nic tylko od razu się na nie rzucić. Z przyjemnością wykorzystam przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kształt murzynki zazwyczaj Ja dałam tylko i wyłącznie z bardzo Długiej keksówki Proszę bardzo można inaczej. Skorzystam z przepisu i faktycznie upiekę go w formie albo takiej wielkiej opony albo jakiejś takiej babki wielkanocnej karbowanej. Murzynki to ja zjadam oczywiście z dodatkiem jakiegoś alkoholu w środku i jeszcze ciepłe mniam
OdpowiedzUsuńAle piękny, dostojny. Król deserowego stołu. Oj kusisz Justyno...
OdpowiedzUsuńDo murzynka mam wielki sentyment,bo to było pierwsze przeze mnie upieczone ciasto. Takie samodzielne beż pomocy mamy, do dzisiaj zawsze ratuje mi weekend jak chce się coś swojego i słodkiego.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten przepis na ciasto :D Prosty i zawsze wychodzi a jak smakuje :D Bajka !
OdpowiedzUsuńAleż mnie natchnęłaś na to ciasto. Nie piekłam nigdy Murzynka, ale mam ochotę na coś innego. W dodatku została mi biała czekolada ze świąt (nie jadamy) to dodam do gorzkiej i będzie ekstra polewa :D Dziękuję za przepis, w weekend piekę!
OdpowiedzUsuńMurzynek to stare , kultowe ciasto, które zdecydowanie przywołuje wspomnienia dzieciństwa. Proste i jakże smaczne
OdpowiedzUsuńMurzynka uwielbiam ale przepis znam minimalnie inny. U nas raczej nie polewa się go niczym, zazwyczaj posypujemy cukrem pudrem.
OdpowiedzUsuń