Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twaróg. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twaróg. Pokaż wszystkie posty

20 sierpnia 2015

Kotlety z cukinii i ziemniaków z twarogiem

Jakoś tak się ostatnio złożyło, że rzadziej piszę. Bo jakoś tak się ostatnio złożyło, że rzadziej gotuję. Lato rozleniwia - z niejednego powodu. Raz, że kiedy termometr za oknem eksploduje, to po prostu nie mam siły. Nic a nic. I nie chodzi wcale o to, że przy kuchence jeszcze cieplej (było kilka takich dni, kiedy miałam wrażenie, że w piekarniku mogłabym się schłodzić). Można by wszak jakiś popełnić chłodnik czy sorbet. Ale nie. Bo chodzi o to, że przy tym skwarze czynności życiowe ograniczam do niezbędnego minimum. I oczywiście jedzenie się w tej kategorii mieści, ale tu dochodzimy do punktu drugiego. Lato rozleniwia, bo tyle wszędzie jest wszystkiego, czego nie trzeba kroić, parzyć, smażyć, gotować dusić. Się bierze. I się je. I już. Jakiś pomidor malinowy. Jakieś maliny. Jakieś borówki. Czy inne.

No ale czasem coś w kuchni popełnić trzeba. Popełniły się więc takie oto kotlety:


Kotlety z cukinii i ziemniaków z twarogiem
Składniki (na około 20 kotlecików)

5-6 średniej wielkości ziemniaków

2 małe cukinie
1 kostka chudego twarogu
1 jajko
1/2 pęczka koperku
1 cebula
2 ząbki czosnku
3-4 łyżki oleju rzepakowego
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sól i świeżo mielony pieprz do smaku + 1,5 łyżeczki soli do zasypania cukinii


Wykonanie

1. Cukinie trę na tarce o grubych oczkach (nie obieram). Zasypuję solą, mieszam i odstawiam na godzinę, żeby puściły sok.
2. Dokładnie odciskam wodę z cukinii - to ważne, bo inaczej kotlety będą się rozpadać.
3. Ziemniaki gotuję w mundurkach. Studzę, obieram i przeciskam przez praskę wraz z twarogiem. 
4. Cebulę kroję w kostkę i podsmażam na złoto na oleju. Pod koniec smażenia dodaję pokrojony w plasterki czosnek.
5. Koperek drobno siekam.
6. Mieszam w misce wszystkie składniki i formuję z masy niewielkie kotlety. Można je usmażyć na niewielkiej ilości oleju, najlepiej kokosowego (albo i bez, jeśli się ma odpowiednią patelnię). Ja osobiście piekę kotleciki 45 minut w temperaturze 190 stopni.

25 czerwca 2015

Ziemniaki Hasselback z pastą buraczano-twarogową

Po długim okresie bezziemniakowym - nie że z jakiegoś powodu, tak po prostu wyszło, bo czasem po prostu tak wychodzi ;) - przyszła, co można było przewidzieć, faza na ziemniaki. A to w postaci kotlecików, a to tak zwyczajnie gotowane z koperkiem i pietruszką, a to w wersji najpyszniejszej z pysznych, czyli Hasselback. Najpyszniejszej, bo pozwala wydobyć z ziemniaka cały jego potencjał - połączenie słodkiego, delikatnego wnętrza i chrupiącej, aromatycznej skórki.

Ziemniaki Hasselback można (ja mogę :P) spokojnie zajadać bez dodatków - jako przystawkę, czy nawet jako danie główne. Tym razem jednak pojawiły się na stole w towarzystwie pasty twarogowej o uroczym różowym kolorze :)

Ziemniaki Hasselback z pastą buraczano-twarogową
Składniki

7-8 ziemniaków średniej wielkości (najlepiej młodych)
2-3 łyżki oleju kokosowego lub masła
sól i pieprz do smaku
opcjonalnie: świeży cząber lub rozmaryn

Na pastę:

1,5 kostki twarogu
1/2 szklanki tartych buraków
1/3 szklanki pestek słonecznika
1/2 łyżeczki cukru
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

1. Ziemniaki szoruję, lub - jeśli mają grubą skórkę - obieram. Następnie nadkrawam w cienkie plastry (co około 2-3 mm). Im głębsze nacięcia, tym lepiej, ale trzeba uważać, żeby ziemniak się nie rozpadł.
2. Układam ziemniaki na papierze do pieczenia. Smaruję połową roztopionego oleju lub masła, solę, pieprzę, ewentualnie dodaję zioła i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200 stopni.
3. Piekę około 30 minut, po czym wyciągam z piekarnika i skrapiam resztą tłuszczu. Dopiekam jeszcze przez 15-20 minut w temperaturze 220 stopni. Są gotowe, kiedy skórka zrobi się rumiana.
4. W międzyczasie podprażam słonecznik na złoto na suchej patelni.
5. Blenduję twaróg z burakami, słonecznikiem i przyprawami.
6. Dekoruję talerze pastą, układam na nich gotowe ziemniaki i od razu podaję.

Ziemniaki Hasselback z pastą buraczano-twarogową

20 marca 2014

Pasta twarogowa z suszonymi pomidorami

Past kanapkowych było tu już kilka. Tym razem błyskawiczna pasta na zimno z suszonymi pomidorami. Jestem pomidoromaniakiem, dlatego z utęsknieniem czekam na lato i świeże pomidory - takie, którymi pachnie cały dom. To, co można kupić teraz, nie ma rzecz jasna ani zapachu, ani smaku, ani niczego pomidorowego. Póki co pozostają więc różnego rodzaju przetwory i właśnie pomidory suszone. Na słońcu oczywiście ;)

Pasta twarogowa z suszonymi pomidorami
Składniki

1 kostka chudego twarogu
6-7 suszonych pomidorów w oleju
3 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka siekanej bazylii
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

1. Odsączam nadmiar oleju z pomidorów w papierowy ręcznik.
2. Kroję pomidory na mniejsze kawałki i miksuję wszystkie składniki w blenderze.