Tytuł oryginału: Barefoot Summer
Cykl: Chapel Sprongs
Autor: Denise Hunter (1)
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 380
Wydawnictwo: Dreams
''Zmierzył jej twarz swoim nieodgadnionym spojrzeniem. Zdawało się, że chce ją nim pochłonąć, a ona pozwoliła mu na to. Miał najdłuższe rzęsy, jakie kiedykolwiek widziała u chłopaka. Jego nos był lekko zakrzywiony, to pewnie pamiątka po jednej z bójek. Ale raczej jakiejś dawnej, bo inaczej na pewno by o niej usłyszała.''
Madison McKinley straciła najbliższą osobę, brata bliźniaka. Michael był częścią jej samej, a bez niego jej życie już nie jest takie samo. Do tego nocami dręczą ją koszmary. Starając się znaleźć ukojenie, postanawia spełnić marzenie brata i wygrać doroczne regaty na rzece Ohio. Jest gotowa pokonać wszelkie przeszkody, włącznie ze swoimi największymi lękami. Będzie jednak potrzebowała pomocy, by nauczyć się pływać łodzią.
''Przecież ludzie dojrzewali, zmieniali się w miarę, jak przydarzało im się wszystko to, co nazywamy życiem.''
Madison wygrała na aukcji szkolenie pływania łodzią. Będzie ją uczył nie kto inny jak Beckett O'Reilly. Mężczyzna, który niedawno skrzywdził jej siostrę. Madison ma opory przed zaufaniem mu, ale nikt inny nie nauczy jej lepiej pływać, a ona nie może się teraz poddać. Na dodatek Conor zaczyna robić na niej wrażenie, coraz częściej o nim myśli i chyba zaczyna mu ufać.
"To miłe, gdy ktoś za tobą tęskni."
Ta książka jest cudowna. Z resztą, wszystkie książki z tej serii takie są. Co prawda, to ona ją rozpoczyna, ale czytałam także inne. I jak zwykle czuję się urzeczona i oczarowana. Autorka tworzy piękne i wzruszające powieści pełne głębi i prawdy. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad nimi, a w tej chwili przede wszystkim nad tą. Uwielbiam w niej wszystko- bohaterów, klimat, fabułę i przedstawienie uczucia. Denise Hunter jest jedną z tych autorek, które piszą najpiękniej o miłości, a te powiesci aż chce się czytać.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dreams.
Moja ocena:
10/10